Podróz ta moge jedynie przyrównac do chwilowej inkarnacji z czyms co wydawac by sie moglo nadnaturalne, a okazalo sie zwykla chemiczna mutacja mojego mózgu. Eksperyment trwal dwa dni; pomine godziny i daty, gdyz nie nosze zegarka a subiektywizm doznan sprawia, ze czas jest niewazny. Dodam, iz me dragowe doswiadczenia byly raczej nikle (konopie, haszysz, efedryna, szczypta amfy, nieco DXM, etanol).
Marihuana za blisko 2 mln ukryta pod tonami kalafiorów
Ponad 150 kg marihuany o wartości hurtowej blisko 2 mln zł przejęli podczas wspólnej akcji funkcjonariusze CBŚP oraz KAS. Narkotyk ukryty był w specjalnej skrytce ciężarówki, która oficjalnie przywiozła do Polski transport kalafiorów. Na wniosek śledczych z łódzkich „pezetów” Prokuratury Krajowej aresztowano obu kierowców samochodu i właściciela firmy transportowej, który miał współpracować z organizatorami przemytu.
Kategorie
Źródło
Odsłony
91Ponad 150 kg marihuany o wartości hurtowej blisko 2 mln zł przejęli podczas wspólnej akcji funkcjonariusze CBŚP oraz KAS. Narkotyk ukryty był w specjalnej skrytce ciężarówki, która oficjalnie przywiozła do Polski transport kalafiorów. Na wniosek śledczych z łódzkich „pezetów” Prokuratury Krajowej aresztowano obu kierowców samochodu i właściciela firmy transportowej, który miał współpracować z organizatorami przemytu.
Hiszpania jest uważana za głownie źródło produkcji marihuany w Europie. Od lat towar kupują tam także polskie grupy przestępcze.
Gangsterzy znad Wisły organizują w Hiszpanii specjalne centra dystrybucyjne, w których narkotyki ukrywane są w transportach owoców czy warzyw z Półwyspu Iberyjskiego. Podczas jednego takiego kursu wysyłane jest do Polski od 100 do 200 kg marihuany.
Polskie służby starają się monitorować wspomniany szlak przerzutowy, jednak przemytnicy wiedzą, że ich towar może łatwo „zniknąć” w rzece produktów docierających do naszego kraju. Co ciekawe, podczas pandemii wzrósł popyt m.in. na marihuanę, a śledczy odnotowali znaczne zwiększenie produkcji i przemytu tego narkotyku.
Jeden z „zielonych transportów” przejęli w ostatnich dniach funkcjonariusze łódzkiego zarządu CBŚP i dolnośląskiej Krajowej Administracji Skarbowej. Ustalili oni operacyjnie, że do Polski ma przyjechać duża dostawa marihuany.
W okolicach Jędrzychowic funkcjonariusze zatrzymali do kontroli ciężarówkę, która oficjalnie wiozła ładunek 16 ton kalafiorów.
Po prześwietleniu pojazdu specjalnym mobilnym urządzaniem rentgenowskim, okazało się, że w podłodze naczepy są specjalne skrytki. Pies wyszkolony do wyszukiwania narkotyków „potwierdził”, że w ciężarówce są narkotyki.
Strzał w dziesiątkę
Okazało się, że w aucie ukryto 154 kg marihuany w foliowych workach, pakowanej próżniowo. W hurcie taka ilość narkotyku warta jest ok. 2 mln zł.
Na wniosek prokuratora Łódzkiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, dwóch kierowców oraz właściciel firmy transportowej zostali aresztowani pod zarzutem „udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przemytu znacznych ilości środków odurzających”. Grozi im za to do 15 lat więzienia.
Śledczy zapowiadają kolejne zatrzymania.