Malediwy: Kanadyjczyk skazany na dożywocie za handel marihuaną

Kanadyjczyk, który na Malediwach miał spędzić wakacje życia, skończył z dożywotnim wyrokiem za handel marihuaną. Wyrok wywołał poruszenie zarówno w Kanadzie, jak i na Malediwach, przypominając światu, jak drastycznie różne są przepisy antynarkotykowe w różnych częściach globu.

deadmau5

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

196

Kanadyjczyk, który na Malediwach miał spędzić wakacje życia, skończył z dożywotnim wyrokiem za handel marihuaną. Wyrok wywołał poruszenie zarówno w Kanadzie, jak i na Malediwach, przypominając światu, jak drastycznie różne są przepisy antynarkotykowe w różnych częściach globu.

Tło sprawy

Scott William Armstrong, obywatel Kanady, wybrał Maalhos, idylliczną wyspę położoną w Baa Atoll na Malediwach, jako miejsce swojego wypoczynku. Jednak to, co miało być spokojnym urlopem, zmieniło się w koszmar. Armstrong został aresztowany 21 lipca 2019 roku na podstawie anonimowej informacji, według której sprzedawał marihuanę z pokoju w swoim hotelu na wyspie.

Malediwy – jedno z najbardziej pożądanych miejsc wakacyjnych – od dawna przyciągają turystów swoją egzotyką i pięknymi plażami. Warto jednak pamiętać, że kraj ten stosuje jedne z najbardziej rygorystycznych przepisów antynarkotykowych na świecie, a ich złamanie może skutkować surowymi wyrokami, jak dożywocie.

Okoliczności aresztowania Armstronga

Armstrong został zatrzymany w swoim pokoju hotelowym, gdzie w obecności policji dobrowolnie wskazał miejsca, w których przechowywał marihuanę. Policja znalazła dwie porcje o łącznej wadze 26,76 gramów w minibarze oraz trzecią porcję, ważącą zaledwie 0,12 grama, w jego bagażu. Armstrong twierdził, że konopie posiada na własny użytek, lecz według lokalnego prawa już ilość powyżej 14 gramów może zostać uznana za intencję sprzedaży. Na Malediwach posiadanie marihuany w większej ilości automatycznie klasyfikuje osobę jako handlarza.

Proces sądowy i argumenty stron

Podczas procesu Armstrong nie przyznał się do winy i stanowczo zaprzeczał, że susz należy do niego. Jego obrona twierdziła, że konopie nie zostały znalezione bezpośrednio przy nim, a jego pokój miał dostępny dla innych osób – głównie personelu hotelowego. Armstrong argumentował, że brak pełnej kontroli nad pokojem wyklucza pewność, że substancje były jego własnością.

Oskarżenie miało jednak solidne podstawy dowodowe. Po pierwsze, Armstrong przebywał sam w pokoju, a w chwili aresztowania drzwi były zamknięte od środka. Po drugie, to on sam wskazał policji miejsca przechowywania marihuany. Co więcej, wyniki laboratoryjne wykazały obecność THC w jego organizmie, co zostało wykorzystane jako kolejny dowód przeciwko niemu. Sąd, opierając się na dowodach przedstawionych przez oskarżenie, uznał go za winnego „ponad wszelką wątpliwość” i wydał wyrok dożywocia.

Przepisy Malediw – bezwzględne prawo antynarkotykowe

Malediwy stosują rygorystyczne przepisy antynarkotykowe, szczególnie wobec osób uznanych za handlarzy. Armstrong został skazany na podstawie artykułów 108 i 138 Ustawy o Narkotykach, które kwalifikują posiadanie powyżej 14 gramów marihuany jako handel. Podczas gdy w wielu krajach posiadanie nawet większej ilości marihuany może skutkować jedynie grzywną, a czasem nawet nie być karalne, na Malediwach konsekwencje są znacznie bardziej surowe.

Warto dodać, że w ostatnich latach coraz więcej turystów przyjeżdżających do krajów o restrykcyjnych przepisach antynarkotykowych popada w konflikty z prawem, często nieświadomych powagi konsekwencji. Malediwy, jako kraj przyciągający setki tysięcy turystów rocznie, nie zamierzają jednak łagodzić swojego podejścia.

Wyrok i jego konsekwencje

Armstrongowi wymierzono dożywocie (na Malediwach oznacza to 25 lat więzienia) i grzywnę w wysokości MVR 100,000 (około 26,000 PLN), którą ma spłacić w ciągu roku. Sąd uznał pięć miesięcy i dziewięć dni spędzonych przez niego w areszcie za czas już odbyty, co oznacza, że do końca wyroku zostały mu 24 lata, sześć miesięcy i 21 dni. Dla Armstronga i jego rodziny oznacza to dramatyczne zmiany i perspektywę długotrwałej rozłąki oraz walki o jego uwolnienie.

Reakcje społeczne i międzynarodowe

Wyrok Armstronga wywołał mieszane reakcje. W Kanadzie pojawiły się głosy współczucia i sprzeciwu wobec surowych przepisów Malediw, szczególnie że marihuana jest tam legalna. Kanadyjczycy wyrazili swoje obawy, że surowe przepisy antynarkotykowe mogą niesłusznie krzywdzić turystów. Z kolei na Malediwach temat ten stał się przedmiotem debaty na temat zasadności ostrych wyroków wobec obcokrajowców. Istnieje obawa, że tak drastyczne przypadki mogą odstraszyć turystów, na których kraj ten w dużej mierze opiera swoją gospodarkę.

Surowe prawo i jego wpływ na wizerunek turystyczny Malediw

Zachowanie rygorystycznych przepisów antynarkotykowych na Malediwach sprawia, że turyści muszą zachować szczególną ostrożność. Mimo że Malediwy to popularna destynacja, turyści często nie są świadomi, jak surowe konsekwencje mogą ponieść nawet za małe ilości narkotyków. Surowość wyroku dla Armstronga podnosi pytanie, czy Malediwy powinny rozważyć złagodzenie polityki wobec cudzoziemców lub lepsze informowanie turystów o przepisach.

Podsumowanie i refleksje

Sprawa Scotta Armstronga jest ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy wybierają się do krajów o surowych przepisach antynarkotykowych. Jego historia przypomina, że nieznajomość prawa – lub lekceważenie go – może mieć katastrofalne konsekwencje, a różnice kulturowe i prawne mogą prowadzić do dramatycznych sytuacji. W dobie coraz większej liberalizacji podejścia do marihuany na świecie, przypadki takie jak ten pokazują, że w niektórych częściach świata wciąż nie ma miejsca na pobłażliwość.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Alprazolam
  • Marihuana
  • Tripraport

Ogólnie dobre to znaczy nie miałem jakiś przykrych myśli, ze znajomymi i u kumpla w domu (nie byłem jeszcze z tym u psychologa/psychiatry ale ogólnie przez ostatni dość długi czas stany depresyjne), lekkie stres przed pierwszym wzięciem alpry, taka apatia ni źle ni dobrze.

To był mój pierwszy raz z benzo, wcześniej brałem sporo można powiedzieć jak na mój wiek, bo jak moi rówieśnicy dopiero zaczeli palać marihuane, ja już brałem dekstrometorfan. Nie byłem turbo ćpunem, byłem raczej niedzielno-wieczornym entuzjastoą brania okazjonalnie co 2-3 tygodnie jakieś mocniejszej używki(bez mefedronu, ani wciągania jakiś innych dziwnych białych proszków, to jest to dla mnie tylko subiektywna opinia nie lubie dzialania tych substancji, może się to zmienić zobaczymy).

  • Benzydamina

Set & Setting - ciepła letnia noc, maraton po mieście, cel - zbadanie substancji.

Dawka - 2 grama Benzydaminy z Tantum Rossa + 4 browary

Doświadczenie- Amfa, Trawa, MDMA (czasem przesadne dawki), Tramal, Benzodiazepiny, DXM, Lsd, Grzyby, Lsa. Lat-21.

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Historia zaczęła się od momentu przepisania mi syropu z kodeiną (Pini) przez lekarza z powodu zapalenia oskrzeli. Znalazłem w internecie inne zastosowanie kodeiny niż medyczne. Z racji, że miałem i mam dużo problemów, zacząłem się nią fascynować i czytałem różne artykuły i trip raporty na jej temat. Kiedy uzbierałem trochę pieniędzy poszedłem do apteki i kupiłem za 12 zł opakowanie thiocodin 16 tab. Była wtedy jesień, więc szybko zaczęło robić się ciemno. Poszedłem do pobliskiego parku i około godziny 16:30 wziąłem pierwsze 10 tabletek.

  • Marihuana

Spokó i cisza. Ogólnie spoko.

Dziś ciąg dalszy raportu ze strony: https://neurogroove.info/trip/zrozumia-em-przes-anie-thc

Obudziłem sięprzed 11:00. Zapodałem 2 kapsułki Citroseptu. To jest grejfrut w tabletkach. Wersja forte :)

Około 11:30 - pierwszy skręt z maryśki zmieszanej z tytoniem. Standardowo, 1/3 paapierosa.

11:40 - poszedłem do dilera po 2 gramy. Ciepło jak diabli. Mokra koszula od tego gorąca. W ogóle nie czuję działania THC.

randomness