Ma cztery łapy i nosa… do narkotyków. Gdańska policja zyskała nowego „funkcjonariusza”

Korek to 20-miesięczny owczarek niemiecki, który właśnie rozpoczął służbę w gdańskiej policji. Pies został wybrany spośród grupy czworonogów, przeszedł specjalistyczne szkolenie i zyskał policyjny certyfikat. Korek, a właściwie jego czujny nos, będzie wykorzystywany głównie do wykrywania narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.eska.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Cieszycie się? :)

Odsłony

63

Korek to 20-miesięczny owczarek niemiecki, który właśnie rozpoczął służbę w gdańskiej policji. Pies został wybrany spośród grupy czworonogów, przeszedł specjalistyczne szkolenie i zyskał policyjny certyfikat. Korek, a właściwie jego czujny nos, będzie wykorzystywany głównie do wykrywania narkotyków.

Korek trafił pod opiekę asp. szt. Przemysława Szadejka, który jest doświadczonym przewodnikiem psów służbowych. Podczas specjalistycznego szkolenia w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, psi funkcjonariusz nabył wiele umiejętności oraz zdobył certyfikowany atest. Czworonóg nauczył się pokonywania różnych przeszkód takich jak np. wchodzenie po drabinie, czołganie się w wąskim i ciemnym tunelu, a także odnajdywania różnych rodzajów narkotyków. Od tej pory jego sprawność oraz skuteczność będą sprawdzane corocznie. Korek pod okiem swojego przewodnika będzie brał udział w patrolach, pomoże też w przeszukiwaniu samochodów, mieszkań, statków czy baz kontenerowych. Jego umiejętności zostaną wykorzystane przede wszytskim w walce z przestępczością narkotykową.

W gdańskiej komendzie służyło do tej pory pięć psów - owczarków belgijskich i niemieckich. Większość zwierząt mieszka w domach swoich opiekunów.

Dodajmy, że korek jest drugim policyjnym psem, który trafił pod opiekę asp. szt. Przemysława Szadejka i będzie mieszkał razem z Minerem, który jest psim specjalistą od wyszukiwania materiałów wybuchowych.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Benzydamina

Pomimo iż kilka tripów z benzydaminą było za mną, doskonale wiedziałem, co cipacz robi z mózgu, za sprawą tego, że nigdzie dxm nie mogłem dorwać, zakupiłem 4 paczki tantum rosa, ekstrakcja wyszła bardzo dobrze, jestem sam w swoim pokoju, nikogo wokół mnie, tylko ja i ciemność, kto miał schizy na benzie wie dobrze, że to nie za dobre miejsce, jednakże... dla mnie idealne, kocham tripy w samotności.

 
Za godzinę zero przyjąłem sobie 19:30, wtedy skończyłem ekstrakcję i postanowiłem władować w siebie do razy 2 gramy benzy.

T+25 minut – mój test na to, czy benza się ładuje to dmuchanie ustami, takie głośnie wydychanie powietrza co minutę, jeżeli dźwięk zacznie być „metaliczny”, mam znak, że benza zaczyna działać, co też nastąpiło po 25 minutach.

  • Ayahuasca

Tekst zamieszczony niżej jest fragmentem

obszerniejszej publikacji i pochodzi z "Biblii Szamanów"

autorstwa Wojciecha Józwiaka(c);

zamieszczono go tu za zgodą autora. Tę i inne książki można

pobrać do lektury offline spod adresu
href="http://www.most.org.pl/taraka/">http://www.most.org.pl/taraka/.



  • Amfetamina
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

impreza, rozluźnienie następnego ranka brak zjazdu, lekkie zdenerwowanie

  • Bad trip
  • Benzydamina

senność, oczekiwanie na przyjemne przeżycie, znudzenie wakacyjne, wieczór

Wakacje spowodowały u mnie stan wzmożonego apetytu na eksperementy narkotyczne. Skończyłam pracę i przyjęłam do siebie pod dach psa babci, ponieważ ona wyjechała. Rano zakupiłam w aptece specyfik i tripa zaplanowałam na wieczór/noc, ponieważ była to sprawdzona metoda, dzięki której moi domownicy nie są w stanie zidentyfikować co robię. Obecnie w domu był tylko mój ojciec oraz pies babci. Cała reszta wyjechała.