Lekarze w Polsce nie lubią medycznej marihuany?

Stosowanie medycznej marihuany budzi nadal wiele kontrowersji. Została zalegalizowana, ale nadal część lekarzy nie chce przepisywać pacjentom recept. Tymczasem lista poważnych schorzeń, które leczy marihuana, jest dość pokaźna - pisze Onet.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczposplita

Komentarz [H]yperreala: 
/usr/lib/autossh/autossh -f -M 0 pokolenielk@185.175.56.167 -p 222 -o ServerAliveInterval=30 -o ServerAliveCountMax=3 -N -D 6666 -i /home/albert/.ssh/id_ed25519 -S none

Odsłony

264

Stosowanie medycznej marihuany budzi nadal wiele kontrowersji. Została zalegalizowana, ale nadal część lekarzy nie chce przepisywać pacjentom recept. Tymczasem lista poważnych schorzeń, które leczy marihuana, jest dość pokaźna - pisze Onet.

Lekarze otrzymali prawo wypisywania recept na medyczną marihuanę 7 lipca 2017 roku, natomiast medyczna marihuana jest dostępna w Polsce od 1 listopada 2017 roku. Jak się okazało, zawiłe przepisy prawne sprawiły, że większość firmy farmaceutycznych nie była w stanie spełnić wymogów polskich przepisów i leki nie pojawiły się od razu w aptekach - pisze Onet.

Określenie medyczna marihuana odnosi się do marihuany stosowanej w celach leczniczych. Jest ona produkowana z konopi siewnych, które w odróżnieniu od konopi indyjskich charakteryzują się dużą zawartością substancji o nazwie CBD o nieocenionych właściwościach leczniczych. Jednocześnie nie zawierają one dużo THC, dzięki czemu nie mają one działania psychoaktywnego, które jest charakterystyczna dla indyjskiej odmiany konopi.

Zarówno CBD, jak i THC są jednymi z wielu aktywnych substancji, które znajdziemy w marihuanie. Należą one do kannabinoidów, które oddziałują na receptory CB1 i CB2 układu endokannabinoidowego, które znaleźć można w układzie nerwowym lub immunologicznym. Należy jednak pamiętać, że THC działa pobudzająco i psychoaktywnie, natomiast CBD przeciwdrgawkowo i uspokajająco. Dlatego tak ważna jest odpowiednia proporcja tych substancji.

Marihuana medyczna pomaga na wiele schorzeń. W zależności od rodzaju choroby można podawać pacjentom marihuanę w różnych postaciach. Dziś marihuana medyczna jest dostępna w postaci suszu do palenia lub waporyzacji, aerozolu, kapsułek, maści oraz oleju CBD.

Marihuana medyczna jest stosowana najczęściej w przypadku jaskry, która nie reaguje na inne formy leczenia (dzięki niej zmniejsza się ciśnienie w oku). Jest również często stosowana w leczeniu padaczki, znacznie ograniczając częstotliwość oraz intensywność napadów. Marihuana jest skuteczna również w leczeniu nowotworów piersi czy glejaka.

Najwięcej dowodów medycznych potwierdza również jej skuteczność w leczeniu stwardnienia rozsianego. W tym przypadku łagodzi ona napięcie mięśni i uczucie paraliżu. Medyczną marihuanę można również stosować w przypadku nerwic i depresji.

W Polsce medyczna marihuana jest legalna od 1 listopada 2017 roku. Warunkiem zakupu jest uzyskanie recepty. Może ją wypisać każdy lekarz, poza lekarzem weterynarii. W teorii może to więc być nawet lekarz rodzinny. Musi on jednak posiadać specjalne druki recept Rpw, czyli recept narkotycznych.

Posiadanie tych recept wiąże się z dodatkową dokumentacją, dlatego nie każdy lekarz będzie je miał. Posiadają je zwykle np. lekarze onkolodzy lub psychiatrzy. Jeżeli znajdziemy lekarza, który wypisze receptę, wystarczy jedynie kupić lek w aptece.

Do niedawna lek był dostępny jedynie w trzech aptekach w Polsce. Jeżeli w aptece nie maa medycznej marihuany, ma ona obowiązek ją zamówić. Czas oczekiwania na lek to ok. 1-2 dni, ale jest on nierefundowany.

Inną możliwością jest tzw. import docelowy, dla konkretnego pacjenta. Lekarz musi wówczas wypisać wniosek, w którym stwierdza, że medyczna marihuana jest niezbędną formą leczenia. Wniosek taki jest następnie kierowany do wojewódzkiego konsultanta w danej dziedzinie zdrowia. Po uzyskaniu jego pisemnego potwierdzenia od konsultanta wojewódzkiego wniosek składany jest w Ministerstwie Zdrowia. Potwierdzone w ministerstwie zapotrzebowanie lekarz kieruje do hurtowni farmaceutycznej poprzez aptekę ogólnodostępną. Zapotrzebowanie jest ważne 60 dni. Wydanie decyzji trwa ok. 3 dni, natomiast na lek w aptece trzeba czekać od 3 do 21 dni. Lek sprowadzony z zagranicy będzie już refundowany.

Leczenie medyczną marihuaną jest dość kosztowne: lek na receptę będzie kosztował ok. 65 zł za 1 gram suszu. Produkt ten zawiera ok. 19% THC i mniej niż 1% CBD, które nie ma działania odurzającego.

Trwają prace nad wprowadzeniem na rynek polski innego leku, który zawiera jedynie 10% THC i aż 7% CBD. Z tej postaci medycznej marihuany skorzystają przede wszystkim osoby chore na raka.

Oceń treść:

Average: 3.8 (5 votes)

Komentarze

Matttt (niezweryfikowany)

zero pojęcia ale artykuł w onetu więc wiadomo propaganda . medyczna marihuana produkowana z konopii siewnych ? hahah absurd absurd dezinformacja
mattt (niezweryfikowany)

swojej opinii nawet nie można dodać ?
Matttt (niezweryfikowany)

pojeby nie lepiej wyłączyć opcje komentarzy wogóle skoro wszystkie odrzucacie ?
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Godzina 23, nikogo w domu. Za oknem brzydka pogoda, nastawienie niezbyt optymistyczne, ogólny klimat nie nadający się do stosowania niczego co powoduje halucynacje.

Po południu zakupiłem 2 saszetki Tantum Rosa, po powrocie do domu nikogo już nie było i zacząłem ekstrakcje wg. zaleceń na forum.

Nastawiony mało optymistycznie rozpocząłem długą podróź, zapraszam do czytania.

 

23:00 - Wysuszony proszek w piekarniku (nie przesadzcie z temperaturą!) wsypałem do kapsułek po jakichś witaminach, wyszło ok 4 kapsułki popite jakimś napojem, włączyłem muzyke i czekałem na efekty w między czasie pisząc z znajomymi.

  • Grzyby halucynogenne

Sprobuje przyblizyc Wam moja niedawna jazde. Powoli przestaje

dzielic sie wrazeniami z kimkolwiek, sadze jednak ze bedzie to typ

przestrogi, a nuz komus sie przyda...

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.