Działo się to w lipcu 2015 roku.
Wracając z pracy do domu otworzyłem skrzynkę na listy jak codziennie. Oprócz typowego syfu i spamu znajdowała się tam biała koperta opatrzona logiem kancelarii prezydenta RP...
Ibudilast - lek przeciwzapalny stosowany przy leczeniu astmy - zmniejsza potrzebę picia i poprawia nastrój osobom z problemem alkoholowym - wynika z badania zamieszczonego na łamach czasopisma "Neuropsychopharmacology".
Ibudilast - lek przeciwzapalny stosowany przy leczeniu astmy - zmniejsza potrzebę picia i poprawia nastrój osobom z problemem alkoholowym - wynika z badania zamieszczonego na łamach czasopisma "Neuropsychopharmacology".
W badaniu (DOI: 10.1038/npp.2017.10) uczestniczyło 17 mężczyzn i 7 kobiet, którzy przyznali, iż spożywają alkohol przeciętnie 21 dni w miesiącu i wypijają średnio siedem drinków (porcji alkoholu) dziennie - aż do momentu intoksykacji.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (USA) przez sześć dni podawali osobom badanym ibudilast (20 miligramów przez pierwsze dwa dni i 40 miligramów przez kolejne cztery), bądź placebo (związek obojętny). Po dwóch tygodniach następowała zmiana. Przez kolejne sześć dni badani, którzy otrzymywali wcześniej placebo, dostawali ibudilast, a uczestnicy przyjmujący lek przestawiali się na placebo.
Wyniki eksperymentu pokazały, że osoby biorące ibudilast odczuwały mniejszą potrzebę picia - nawet wtedy, gdy podstawiano im pod nos ulubiony trunek i proszono, by go powąchały, ale powstrzymały się od konsumpcji. Badani deklarowali też podwyższenie nastroju, zwłaszcza ci, którzy na skutek nadużywania alkoholu cierpieli na objawy depresyjne.
Ibudilast okazał się też bezpieczny. Szóstego dnia każdej sesji badawczej uczestnikom wstrzykiwano dożylnie alkohol (równowartość czterech porcji) i obserwowano, jak zareagują. Oprócz nielicznych przypadków nudności lub bólów brzucha o niewielkim nasileniu nie odnotowano poważniejszych efektów ubocznych.
- Wykazaliśmy, że ibudilast jest bezpieczny i dobrze tolerowany przez organizm. Lek może być stosowany nawet w połączeniu z alkoholem - komentuje koordynatorka projektu Lara Ray.
Naukowcy sprawdzali ponadto, jak ibudilast wpływa na radzenie sobie ze stresem. W określone dni przeprowadzali z badanymi rozmowę na temat stresujących sytuacji, a następnie obserwowali, jak szybko dojdą do siebie po tym wydarzeniu. Uczestnicy wracali do równowagi psychicznej znacznie szybciej, gdy przyjmowali ibudilast, niż gdy przyjmowali placebo.
Rezultaty badania wyglądają bardzo obiecująco. Jednak zanim ibudilast zostanie zarekomendowany jako lek przeznaczony do terapii alkoholizmu, należy przeprowadzić więcej badań klinicznych. Tymczasem profesor psychologii Lana Ray planuje przetestować ibudilast wśród osób pragnących rzucić picie (uczestnicy niniejszego eksperymentu nie mieli tego w planach), a także dokładniej zbadać jego właściwości przeciwzapalne.
Set: lekki niepokój z przewagą ciekawości, dobre nastawienie. Setting: ładna lipcowa pogoda, park z lasem za miastem.
Działo się to w lipcu 2015 roku.
Wracając z pracy do domu otworzyłem skrzynkę na listy jak codziennie. Oprócz typowego syfu i spamu znajdowała się tam biała koperta opatrzona logiem kancelarii prezydenta RP...
nastawienie pozytywne, jednak nieznajomość terenu zmieniła trip w raczej negatywny
We wrześniu bierzącego roku, wraz z kumplem spróbowaliśmy po raz pierwszy benzydiaminy. Był to nawet udany trip ale zdecydowałem
się opisać nasz drugi (stwierdziłem że więcej da się z niego wyciągnąć), który odbył się jeszcze ciepłej nocy październikowej,
tym razem z dwoma kumplami. Będę ich opisywał jako S i T.
Ja i S po naszym pierwszym spotkaniu z benzydiaminą mieliśmy jej serdecznie dość lecz jednak nas coś podkusiło...
Zaplanowaliśmy wszystko idealnie, mimo to mogło stać się wiele złego o czym przekonacie się w dalszej częsci TR'a.
Zarzuciłem w zeszłym miesiącu 17 sztuk Avio i tak mnie zjebało, że jak
jeszcze sobie przypomnę to mi sie rzygać chce! Ale po kolei: kumpel (stary
ćpun) opowiadał że po Avio są niezłe jazdy ale z chujowym zejściem. No to
myśle, nie będzie źle - spróbujemy, zobaczymy. Wiele na temat "jazd"
powiedzieć nie mogę, bo od prochów raczej trzymam się z daleka i nie
bardzo wiem czy można to do czegoś porównywać.
pokój
Zaczęło się od spotkania z M. w jednym z pubów w miejscowości X pewnego chłodnego, grudniowego wieczoru. Szłam na to spotkanie targana sprzecznymi uczuciami- w końcu nie widzieliśmy się już jakiś czas, a nasza relacja była dziwna i pełna niedomówień. No i miałam nadzieję, że skończę to spotkanie mimo wszystko o w miarę przyzwoitej porze, a nie jak zazwyczaj wieczorem- następnego dnia, z olbrzymim kacem.