Legalna marihuana w UK – i wszyscy są zadowoleni

W poniedziałek członkowie parlamentu dyskutowali nad zmianą w prawie, która miałaby dotyczyć legalizacji marihuany. Chociaż Home Office nie zamierza się ugiąć, być może nie będzie miało wyjścia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.polishexpress.co.uk/ msypniewska

Odsłony

940

W poniedziałek członkowie parlamentu dyskutowali nad zmianą w prawie, która miałaby dotyczyć legalizacji marihuany. Chociaż Home Office nie zamierza się ugiąć, być może nie będzie miało wyjścia.

Parlament brytyjski został zmuszony do reakcji – pod petycją opowiadającą się za legalizacją marihuany popisało się 220 tysięcy osób. Home Office nie chce zmienić stanowiska, chociaż jak dowodzą rządowe raporty (badania zostały przeprowadzone rok wcześniej, ale ich wyniki nie zostały opublikowane do tej pory) – legalizacja marihuany mogłaby się opłacić.

Zdaniem analityków, legalizacja marihuany może przynieść gospodarce ogromne zyski, które będą pochodzić przede wszystkim z podatków. Szacuje się, że legalna marihuana w UK może przynieść skarbowi państwa około 1,25 miliarda zysków rocznie. A na tym nie kończą się profity. Zmiana prawa zmniejszy także koszty związane z sądownictwem i działaniem policji – tutaj spodziewana oszczędność wynosiłaby 200 milionów funtów rocznie.

Legalna marihuana w UK nie jest nowym pomysłem. Liberalni Demokraci chcieli wprowadzić regulacje prawne na wzór amerykańskich. ”Widzieliśmy jak to funkcjonuje w USA. Stan po stanie legalizował marihuanę, ponieważ przynosiło to korzyści. Możemy w ten sposób uniknąć narażania zdrowia i życia młodych ludzi. Co więcej w ten sposób uda nam się zapanować nad czarnym rynkiem” – mówił rzecznik Liberalnych Demokratów.

Jednak mimo argumentów finansowych, Home Office pozostaje nieprzejednane. “Rząd nie zamierza zmieniać prawa i legalizować marihuany. Badania naukowe jasno pokazują, że marihuana to narkotyk, który niszczy zdrowie i negatywnie wpływa na kondycję umysłu.”

Jak pokazują badania, innego zdania są obywatele Wielkiej Brytanii. Tylko w zeszłym roku ponad 2,2 miliona osób w wieku od 16 do 59 roku życia paliło marihuanę – spalając aż 216 ton marihuany.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)

Komentarze

szopax

Jak wszędzie rząd wspiera swoje interesy i interesy swoich!
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

Uwięzienie we własnym umyśle, szybkie bicie serca, gorąco, dezorientacja, zmiana postrzegania świata

Swój raport rozpocznę od krótkiego przedstawienia się i opisania swoich doświadczeń. Jestem małym 19 letnim człowieczkiem. Niekoniecznie doświadczonym. Niespecjalnie znam się na staffie, na szczęście mam od tego bardziej doświadczonych ludzi. ;) Paliłam trawkę kilka razy w życiu. Na różne sposoby: od pierwszej loty, przez blanty, butle i bonga. Zazwyczaj mój stan mogłam opisać jako maksymalne rozluźnienie i przyjemny stan błogości. Przy pierwszym paleniu loty odczuć mogłam delikatne zaburzenia związane z odczuwaniem smaku i poruszaniem się.

  • Alkohol
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Klonazepam
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Do samego tripa nastawiony byłem bardzo pozytywnie, przed zjedzeniem popytałem wielu znajomych, którzy wcześniej mieli kontakt z psychodelikami — szczególnie grzybami — o m.in. czas działania, przebieg, możliwe problemy, dawkowanie itd. Wszystkie informacje pokrywały się ze sobą, więc czułem się pewnie i zdecydowanie. Grzybki miały zostać zjedzone na terenie bardzo spokojnej dzielnicy na obrzeżach dużego miasta — kilka bloków, w większości szerokie ulice i domki jednorodzinne. Znajduje się tam niewielki park, wieczorem i w nocy praktycznie zawsze pusty, w którym często przesiadujemy paląc ziółko i nigdy nie było tam żadnego przypału, a więc idealne miejsce na początek tripa. Tamta noc była w miarę chłodna - około 10 stopni na plusie, ale byłem ciepło ubrany, miałem również plecak a w nim 3 litry wody, chusteczki do nosa i trochę jedzenia. Ulice w tej okolicy po zmroku są cały czas puste, rzadko spotyka się nawet pojedynczy samochód, a co dopiero pieszego. Jest to w miarę zielona okolica, przy prawie wszystkich ulicach rosną drzewa i krzaki, jest też kilka parków i skwerów.

Czekałem na tę chwilę od dobrych kilku dni, od kiedy kolega (dalej będzie nazywany B.), który swoją drogą zawsze bał się psychodelików, nigdy nie brał i unikał ich, po raz pierwszy przyjął u znajomego łącznie około 4 gramów nieznanego gatunku grzybów — najpierw 1,5g, a po wejściu fazy kolejno 1,5 i 1 na dorzutkę. Po tamtym wieczorze skontaktował się ze mną i oznajmił, że nigdy w życiu nie przeżył czegoś tak niezwykłego — że jest to stan nieporównywalny do MDMA, amfetaminy, koksu, zioła ani niczego innego co kiedykolwiek próbowałem.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie psychiczne, ekscytacja zbliżającym się tripem i niecierpliwość, lekceważenie opisywanej przez ludzi charakterystyki tripa. Dawka grzybów zażyta na pusty żołądek. Sesja solo - w małym mieszkaniu kawalerce z pokojem i łazienka, uprzednio posprzątanym i przygotowanym. Kontakt z ludźmi przez telefon komórkowy po zażyciu, ale przed właściwym tripem. Noc, sierpień.

Moja pierwsza próba grzybami psylocybinowymi zaczęła się od konsumpcji tychże o 20:30. Zjadłem trzy gramy suszonych grzybów. W smaku wydały mi się podobne do pieczarek, ale bardziej gorzkie. Przeżuwałem je i gryzłem może 5 minut, aż rozdrobniłem cały materiał na rozmiękczoną od śliny papkę, którą następnie połknąłem. Położyłem się na łóżku i zasłoniłem okno (na zewnątrz właśnie zachodziło słońce), włączyłem muzykę, jakiś delikatny popowy chłam, oszczedzając lepsze kawałki na trip. Przez pierwsze kilkanaście minut wymieniałem SMS'y z ludźmi i nie działo się nic ciekawego.

  • MDMA (Ecstasy)

Nazwa substancji: drops, pigula, ecstasy, MDMA(raczey nie czyste) ze znaczkiem przyjaznego zółwika


Poziom dosw: ganja prawie codziennie, jeden raz feta i pierwszy raz drops


Dawka: 1 tableta podjezykowo

randomness