Legalizacja marihuany. Zainteresowanych jedenaście miast

Co najmniej jedenaście miast w Niemczech chciałoby wypróbować u siebie legalizację marihuany – pisze „Die Welt”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.dw.com/pl | Katarzyna Domagała-Pereira

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

56

Niemiecki rząd pracuje nad projektem legalizacji marihuany. Projekt nie przewiduje na początku specjalistycznych sklepów w całym kraju, w których można by swobodnie sprzedawać produkty na bazie marihuany. Ma to zostać wypróbowane od przyszłego roku tylko w niektórych modelowych regionach – pod kontrolą i przy wsparciu naukowym.

Dziennik „Die Welt” przeprowadził ankietę w niemieckich miastach, pytając lokalne władze, czy są zainteresowane przeprowadzeniem u siebie projektu pilotażowego planowanej legalizacji.

Te miasta są zainteresowane

Z przeprowadzonej wśród 35 miast ankiety wynika, że co najmniej jedenaście miast w Niemczech jest gotowych zostać takim regionem pilotażowym.

Jako pierwszy gotowość przystąpienia do projektu ogłosił region Frankfurtu nad Menem wraz z miastem Offenbach. Nieco później gotowość zgłosiło Monachium, choć rządzące w Bawarii CSU odrzuca takie projekty pilotażowe i plany legalizacji marihuany w Niemczech.

Wśród zainteresowanych miast są także Brema, Hanower, Bonn, Tybinga, Lipsk i Schwerin, ale na razie nie podjęły decyzji oficjalnie – pisze „Die Welt”.

Darmstadt poinformował dziennik, że opcja projektu pilotażowego jest częścią umowy koalicyjnej, Wiesbaden podjęło odpowiednią uchwałę na posiedzeniu rady miejskiej w 2021 roku. Miasta te łączy to, że prawie wszystkie są rządzone przez SPD lub Zielonych – czytamy.

Czekają lub mówią „nie”

Inne miasta, które zapytał dziennik, przyznały, że jeszcze nie mogą wskazać na kierunek swojej decyzji, chcą odczekać na dokładne ustawowe wytyczne. Do miast tych należą: Berlin, Hamburg, Kolonia, Dortmund, Duesseldorf i Stuttgart. Według „Die Welt” należy więc przypuszczać, że w przyszłych miesiącach liczba zainteresowanych miast wzrośnie.

Niektóre miasta wiedzą z kolei już teraz, że na pewno nie chcą sprzedawać marihuany w ramach projektu pilotażowego. Należą do nich: Norymberga, Fryburg, Akwizgran, Essen i Eisenach.

Dziennik donosi, że pewne miasta lub regiony – Muenster, Berlin Friedrichshain-Kreuzberg oraz kraj związkowy Berlin – już przed laty wystąpiły do Federalnego Urzędu Leków i Wyrobów Medycznych z wnioskiem o udział w projekcie pilotażowym, choć pod względem prawnym takiej możliwości wtedy nie było.

Wiele przeszkód

Obecne plany rządzącej w Niemczech koalicji SPD, Zielonych i FDP nie precyzują, jak dokładnie ma wyglądać taki pięcioletni projekt pilotażowy. „Die Welt” przestrzega, że plan legalizacji stworzony przez ministra zdrowia Karla Lauterbacha natrafi w praktyce na wielkie przeszkody. Jak pisze, wielu ekspertom wydaje się nierealistyczną data rozpoczęcia projektu, czyli rok 2024. Projekt ustawy dotyczącej regionów modelowych przedstawiony zostanie dopiero po letniej przerwie i najprawdopodobniej będzie musiał być jeszcze uzgadniany z Brukselą.

Na razie rząd zajmuje się pierwszą częścią projektu legalizacji marihuany, która dotyczy posiadania i hodowli konopi oraz zakładania klubów, tzw. „cannabis social clubs”.

Poza tym – jak pisze „Die Welt”, powołując się na doświadczenia Holandii i Szwajcarii – planowanie, wdrażanie i naukowa ewaluacja projektu wymagają czasu. Nie wiadomo też, skąd mają pochodzić konopie używane w projektach pilotażowych i czy ich hodowla w Niemczech jest realistyczna. Zainteresowane startupy były nastawione na obszerną legalizację, a nie tylko pięcioletnie projekty pilotażowe – tłumaczy dziennik.

Pozostaje też pytanie, na ile główny cel niemieckiego ministra zdrowia – ograniczenie czarnego rynku – może być w ogóle osiągnięty dzięki projektom pilotażowym. W końcu nadal będzie istniała duża część osób, którzy chcą spożywać marihuanę, ale nie będą sami uprawiać roślin, ani nie będą należeć do „klubu konopi”. Jeśli osoby te nie znajdą się wśród uczestników projektu pilotażowego, prawdopodobnie zadzwonią do swojego dilera – konkluduje „Die Welt”.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Kofeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tabaka

Klimatyczna muzyka, pozytywne nastawienie.

 Zacznę od tego co to jest "czaj" nie każdy musiał o tym słyszeć, w więzieniu tak nazywa się napar z dużej ilości herbaty, często dodawany był jeszcze tytoń i kawa, więźniowie z powodu braku dostępności używek kombinowali jak mogli i ktoś kiedyś wymyślił czaj. Teina czyli tak na prawdę kofeina z herbaty.

 Na wszelich portalach ludzie słyszeli coś tam, kolega powiedział, kumpel ojca, niektórzy próbowali lecz mieli niemiłe doświadczenia spowodowane wymiotami. Po wielu próbach znalazłem własną wersję tej używki która daje pożądany efekt i przy okazji nawet jest smaczna.

  • Zolpidem


zarzyta dawka 2 stilnoxy ogolenie jest dobrze tylko klawiatura mi tu

heca rboi i literk jak b sie gryzly ktora ma byc pierwsza

nacisnietatakjak gdyby zaraz opracuje system wiec jest tak ze albo

klawiatura jest normalna a ja nie i wcale polkownik ni rozmawia z

literka r jest to zwykla klawaitura martwe gowno, ale wser to

nieposluszne babska i trzzeba im najebac

pijaszz tak bede probowal przenikac przez zwaluy tyvh rak tyvch

  • Marihuana

Po pięcioletnim maratonie regularnej hiperwentylacji gandzi (najczęściej warszawskiej, niestety) do płuc wydawało mi się, że już zawsze będzie się świecił mały zielony neonik przed moimi oczyma. Nadszedł jednak czas, kiedy brak rutyny także stał się rytuną, ale tą jedyną, którą przyjęłam z entuzjazmem. Później jakoś tak wyszło, że nie było kiedy, albo za co, w każdym razie opaliłam już chyba cały zestaw fifek, jakie zalegały chałupie, zasiane niczym zalążki myśli. A potem nie wiedziałam dlaczego tak cholernie mi się dłużą te dwa miesiące przerwy, skoro nie jestem uzależniona...

randomness