Kokaina płynie nad Sekwanę

Nowe drogi przemytu kokainy

Anonim

Kategorie

Źródło

Le Figaro

Odsłony

2669

Kokainowe szlaki łączą się z drogami przemytu haszyszu, by po przejściu przez Afrykę i Hiszpanię zagrozić Francji Policjanci z OCRTIS (centralnego biura do walki z przemytem środków odurzających) wraz z hiszpańskimi kolegami na pokładzie żaglowca Tobago Klipper przechwycili 2,8 tony białego proszku

Po wypłynięciu z Hawany statek pobrał ładunek na wenezuelskim wybrzeżu. Sterowany przez dwóch 50-letnich Francuzów, notowanych już za handel narkotykami, miał zostawić towar w Mauretanii lub południowym Maroku. Potem przez Hiszpanię towar dotarłby do Pirenejów.

Wyspecjalizowane DCPJ (służby centralnej dyrekcji policji śledczej) już w lutym ubiegłego roku odkryły te nowe drogi przemytu kokainy. Pięć miesięcy później, dzięki hiszpańskim informacjom, marynarka francuska w pobliżu Togo zatrzymała wenezuelski holownik Pitea. Znaleziono prawie 400 kilogramów kokainy ukrytej w butli na sprężone powietrze. Ładunek miał być dostarczony w stolicy Togo Lomé. W tym samym czasie funkcjonariusze z Ghany odkrywali całe paki kokainy porzucone w morzu przez uciekających w panice przemytników.

„Intensywna obecność kolumbijskich przemytników w Afryce opiera się na korupcji wysokich urzędników w Lomé – twierdzi jeden ze śledczych. – Towar wyładowywany jest na południowych wybrzeżach Maroka lub w Zatoce Gwinejskiej. Proszek ukryty w ogromnym frachcie okrętowym transportuje się źle kontrolowanymi afrykańskimi drogami i przeładowuje na statki rybackie, które z kolei przemykają od portu do portu, aż do Maroka”. Po przejściu przez cieśninę gibraltarską kokaina podąża do Francji szlakami wytyczonymi od lat przez handlarzy haszyszem.

Kolumbijskie gangi będą zapewne coraz częściej współpracować z przemytnikami francuskimi. Do Togo, Mali, Ghany i Beninu wysłano wyspecjalizowanych urzędników bezpieczeństwa wewnętrznego. Będą oni kształcić lokalne służby antynarkotykowe. W zamian władze francuskie spodziewają się informacji, które pomogą zatrzymać rozwój nowego kokainowego szlaku.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

drogówka (niezweryfikowany)

I co to da? ...heheh,,
Armageddon (niezweryfikowany)

I co to da? ...heheh,,
Magik (niezweryfikowany)

&quot;(...)władze francuskie spodziewają się informacji, które pomogą zatrzymać rozwój nowego kokainowego szlaku. &quot; <br> <br>Jedynym pewnym sposobem jest legalizacja. <br>Nie uwazam zeby mialy powstac bary w stylu holenderskich coffie-shop ow, lecz legalna sprzedaz w aptekach. <br> <br>Swoja droga chetnie sprobowalbym bialej damy...;P <br> <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Diazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Klonazepam
  • Marihuana

150dxm, 50mg benzydaminy, 375msg 25c-NBOMe, 2mg clo, 10mg diazepamu, THC, alkohol.

10:00 - Połykam 1mg clonazepamu popijając energy-drinkiem

16:00 - 10mg diazepamu leci do mojego żołądka popity pluszem activ

19:00 - Połykam 500mg benzydaminy zawiniętej w chusteczkę. Czuje się wyluzowany, bezproblemowo, efekt działania benzodiazepin. Fajnie pisze mi się z ludźmi na gg, ircu, facebooku. W tle gra telewizor i dobranocka "tomek i przyjaciele"

  • Amfetamina
  • Miks

Nastawienie psychiczne było bardzo dobre, bardzo jarałem sie tą imprezą(klub) Amfetamina działala już pare godzin przed imprezą jednak największa bania zaczęła sie około godzine po łyknięciu piguły Zioło palone w drodze do klubu, przed wejściem do klubu i pare razy jak wychodziłem do auta na wąsa złapałem pare buchów

A więc nie będę pisał co działo sie przed imprezą bo nie ma to większego sensu, alkoholu nie czułem wcale, byłem lekko zjarany ale najbardziej naćpany. Dostalem pigule (monster energy ciemno zielony z tego co pamiętam) łykam no i vixa.

Pierwsze efekty odczułem odziwo po jakichś 10-15 minutach. Nie nosiło mnie do muzyki jednak światła były o wiele bardziej intensywniejsze

Po 30 minutach klasycznie skacze tańcze poce sie, czuje że szczęka lata mi na wszystkie strony jak nigdy dotąd, światła zrobiły sie tak intensywne że zacząłem widzieć tak jakby klatkami

  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Mieszkanie znajomej kumpla, później trip do lasu nad staw i powrót do tego samego mieszkania, na końcu moje własne mieszkanie. Nastawienie jak najbardziej pozytywne, dobra ekipa, otwartość na ludzi, chęć przeżycia nowych doznań.

... czyli o tym jak poznałem gładki wszechświat muzyki latając na świetlnych wielorybach :D

Na początku trzeba dodać, iż tak na prawdę to przeżycie było moim pierwszym doświadczeniem z grzybkami. Za pierwszym razem mój mózg chyba nie był na to przygotowany, a dawka wynosiła około 20 suszonych łysiczek, przez co efektów nie było praktycznie wcale. Od tego czasu miałem styczność z paroma psychodelikami, które zadziałały, jednak żaden z nich nie dał tego co opisywany teraz trip...

Ale przejdźmy do rzeczy :)

  • 25C-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Impreza Psycho Infinity, nastawienie bardzo pozytywne.