Wprowadzenie

Policjanci z Perth (Australia) zatrzymali 37-letniego mężczyznę, który pod pozorem dowozu jedzenia próbował przemycić narkotyki do kobiety odbywającej kwarantannę w hotelu.
Policjanci z Perth (Australia) zatrzymali 37-letniego mężczyznę, który pod pozorem dowozu jedzenia próbował przemycić narkotyki do kobiety odbywającej kwarantannę w hotelu.
Do zatrzymania 37-latka doszło w ubiegłym miesiącu, ale policja z Perth dopiero teraz pochwaliła się niecodzienną sprawą. Mężczyzna został złapany, gdy próbował dostarczyć torbę z jedzeniem do jednego z pokoi hotelowych. Odbiorczynią towaru miała być kobieta przebywająca na kwarantannie.
37-latek miał dużego pecha. Gdy wszedł do hotelu został zatrzymany przez policjantów, którzy wylegitymowali go, a następnie dokonali przeszukania. Po zajrzeniu do papierowej torby policjanci dostrzeli burgera i frytki w aluminiowej torebce. Po jej rozwinięciu okazało się, że wewnątrz znajdują się również narkotyki. Mężczyzna został zatrzymany i za miesiąc ma stanąć przed sądem.
Noc. Nieznany niewielki lasek, gdzieś za czeską granicą. Pozytywne nastawienie, połączone z niewielkim strachem przed przyjęciem takiej dawki.
Wprowadzenie
Mieszkanie znajomych, miła atmosfera, dobre warunki, pozytywne nastawienie
Sobota wieczór, humor gitówa. Ja i mój chłopak (będę go opisywać jako M.) lecimy zapalić sobie z dwójką znajomych - niekoniecznie bliskich, ale na tyle spoko byśmy mogli czuć się przy nich komfortowo. Nazwijmy ich S. i P. Mieliśmy testować zielsko, które S miała w późniejszym terminie ogarnąć "hurtowo" na urodziny mojego chłopaka - nawet nie wiecie jak się cieszę, że nie wzięliśmy tego tematu na urodziny bez przetestowania (i że ogólnie ostatecznie go tam nie wzięliśmy).
przybyłam z wami pobluźnić o naszych słabościach :@
- Muszę Cię zmartwić, ale chyba nie masz czego tu szukać.
Pod wpływem etanolu, więc w dobrym humorku. Jaranie miało miejsce przed domem ziomeczka.
-Ale wiesz, że Cię to rozkurwi?
-Chuj tam, dawaj.
I BIORĘ 4 BUCHY Z LUFY XD
normalnie to po dwóch już mam sooolidną fazę, a teraz jeszcze jestem pijany, heh.
- Dzięki. - mówię do przyjaciela, z którym piłem i teraz na rozchodniaka zajebaliśmy parę buszków z jego sakiewki. Żegnamy się i idę w swoją stronę, a on wraca do domu.
-Tylko traf do domu! - upomina mnie.
-Taaaa... hehe- odpowiadam