Była środa, 18 XII 2002, gdy postanowiłem przetestować gałkę po raz kolejny, ale tym razem bez dodatków w stylu MJ, czy N2O.
45g gałki czekało już w szufladzie na odpowiedni moment. Po zjedzeniu kolacji zdecydowałem się rozpocząć całą akcję :)
W restauracji w Edgartown na wyspie Martha’s Vineyard w Massachusetts zemdlały trzy osoby, które zjadły ciasta z marihuaną.
W restauracji w Edgartown na wyspie Martha’s Vineyard w Massachusetts zemdlały trzy osoby, które zjadły ciasta z marihuaną.
Ratowników wezwano do 60-latki, która straciła przytomność. Kiedy przyjechali na miejsce, okazało się, że przytomność straciła także inna kobieta i mężczyzna. Całą trójkę zabrano do szpitala.
Klienci restauracji pochodzą z Pensylwanii. Policjantom powiedzieli, że jedli ciastka z marihuaną po raz pierwszy w życiu.
Przedawkowanie marihuany może skutkować m.in. paranoją, paniką i przyspieszonym biciem serca. Według Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zgon na skutek przedawkowania marihuany jest mało prawdopodobny.
Była środa, 18 XII 2002, gdy postanowiłem przetestować gałkę po raz kolejny, ale tym razem bez dodatków w stylu MJ, czy N2O.
45g gałki czekało już w szufladzie na odpowiedni moment. Po zjedzeniu kolacji zdecydowałem się rozpocząć całą akcję :)
Nazwa substancji: zapewne wysokiej jakości... haszysz
Poziom doświadczenia: za megaeksperta się nie uważam, ale powoli coraz bardziej rozsmakowuję sie w haszyszah i czuję się, że to moje kolejne hobby - o mój boże... ćpun!
Dawka: 0.3-0.4g haszyszu na 2 osoby, o.4g tytoniu odciąganego z nikotyny tytoniu, z fajki wodnej ale bez wody ;)
set & setting: prawie 1.5 dniowe przygotowanie i wielka chęć dokonania tego akurat w Tivoli :D.
efekty: raczej rekreacyjne przy pierwszym razie i duchowe przy drugim.
Tego lata, zdarzyło mi się być na kwasie w dużym zbiorowisku ludzi (duży,
pokojowo zorientowany festiwal ogólnopolski).
Był to mój pierwszy kwas od ostatnich trzech lat. Nasza (biorąca) ekipa
liczyła sześć osób i każdy z nas zjadł połówkę "Policjanta" (hehe niezła
nazwa dla kwasa, co?). Zdawaliśmy sobie sprawę, z tego że "setting" jest
trudny - dużo ludzi, odnalezienie się ponowne graniczy z cudem, trudności z
powrotem do namiotu nawet na trzeźwo. Ale atmosfera była bardzo pozytywna,