Zostanie utworzony centralny magazyn, w którym będą gromadzone narkotyki - dowody w toczących się przed sądami sprawach - zdecydował komendant główny policji Leszek Szreder.
Poinformowała o tym w piątek PAP rzeczniczka komendanta Alicja Hytrek.
Jednostka ma powstać w najbliższym czasie. Zastąpi dotychczasowe rozmieszczone w całym kraju magazyny i będzie nadzorowana w specjalny sposób przez wyznaczoną do tego komórkę policji.
Zastępca komendanta głównego Marek Hebda powiedział w piątek dziennikarzom (podczas konferencji w MSWiA), że umiejscowienie magazynu będzie tajemnicą. "Strzeżony będzie elektronicznie, fizycznie, z długą bronią. Jeśli będą obowiązywać dalej przepisy, że te narkotyki będzie trzeba przechowywać przez kilka lat, co jakiś czas będą kontrolowane" - powiedział.
Zdaniem policjantów, przetrzymywanie tak dużych ilości narkotyków, często przez wiele lat (do czasu zakończenia prawomocnego postępowań karnych) jest bezcelowe. Dlatego - jak powiedział Hebda - rozważane są zmiany w procedurach związanych z przechowywaniem tego typu dowodów. Mają one polegać na zabezpieczaniu jedynie próbek kilkugramowych danego narkotyku w celu określenia jego rodzaju, procentowej zawartości. Ta próbka, jako dowód w sprawie, byłaby następnie przechowywana do zakończenia postępowań, a przechwycona partia narkotyku od razu niszczona.
"Z taką propozycją legislacyjną będziemy próbowali wystąpić wspólnie z MSWiA" - powiedział.
Szef policji podjął również decyzję o przeprowadzeniu we wszystkich komendach wojewódzkich policji i oddziałach CBŚ inwentaryzacji i kontroli warunków przechowywania narkotyków - dowodów w prowadzonych sprawach. Kontrolę i inwentaryzację mają nadzorować dwaj zastępcy szefa policji - Eugeniusz Szczerbak (nadzorujący m.in. CBŚ) i Dariusz Nagański (nadzorujący m.in. Biuro Logistyki Policji).
W kwietniu łódzka prokuratura okręgowa poinformowała PAP, że prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia z magazynu dowodów rzeczowych policji w Łodzi ok. 20 kg kokainy, wartej ok. 2 mln dolarów. Obecnie śledztwo rozszerzono o kradzież z magazynu 24 kg heroiny. Narkotyki zabezpieczono w 2001 roku i były dowodami w procesach kurierów narkotykowych. Do ujawnienia kradzieży kokainy doszło podczas niszczenia narkotyków; zniknięcie heroiny stwierdzono w trakcie inwentaryzacji przeprowadzonej na początku maja.
Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest w zakresie kradzieży i niedopełnienia obowiązków przy przechowywaniu dowodów rzeczowych. Nikomu dotąd nie postawiono zarzutów.
"Gazeta Wyborcza" napisała w piątek, że policjanci z łódzkiego CBŚ mogli sprzedać nawet 120 kg narkotyków, kradzionych z łódzkiego magazynu dowodów rzeczowych.
Komentarze