Kanada dekryminalizuje zioło mimo obiekcji USA

Kanadyjski rząd przezwyciężył obiekcje ze strony Stanów Zjednoczonych i krajowej policji i wprowadził we wtorek prawo eliminujące kary więzienia za posiadanie małych ilości marihuany

Anonim

Kategorie

Źródło

Reuters

Odsłony

4262
Zgodnie z ustawą, osoby zatrzymane z 15 gramami (ok. pół uncji lub ilość wystarczająca do zrobienia od 15 do 30 jointów) lub mniej konopi można będzie jedynie ukarać finansowo, a kary więzienia będą zredukowane do przypadków, gdy posiada się 25 roślin marihuany.

"Musimy zapytać samych siebie jako społeczeństwo, czy ma sens to, aby osoba, która dokonuje złego wyboru miała być długotrwale obciążona kryminalnym wyrokiem?" - pytał minister sprawiedliwości Martin Cauchon.

"Kryminalne zasądzenie może bezpowrotnie unicestwić możliwość robienia kariery i utrudnić podróżowanie do innych krajów. Te czynniki, połączone z prawdopodobieństwem wyroku więzienia, liczą się jako sankcje nieproporcjonalne do wykroczenia".

Powiedział, że policja podejmie teraz więcej operacji skierowanych pod adresem dużych plantatorów, szczególnie w Kolumbii Brytyjskiej i Quebecu. Dla wielkich hodowców maksymalne kary zostaną zwiększone.

Natomiast szef Stowarzyszenia Policji Kanadyjskiej David Griffin powiedział, że w takim razie policja nie będzie prawie w ogóle w stanie odnotowywać przypadków wzrostu liczby handlu i bez minimalnych kar sądy wciąż będą mogły puszczać wolno hodowców.

John Walters, szef amerykańskich służb antynarkotykowych ostrzegł, że wprowadzenie tych praw może wymusić zacieśnienie kontroli granicznej i w ten sposób zaszkodzić najbogatszym na świecie stosunkom handlowym.

Jednakże już tuzin stanów w USA wprowadziło dekryminalizację posiadania małych ilości marihuany. Na przykład Kalifornia, w której grzywna za posiadanie uncji (28.5 g) marihuany wynosi 100 dol.

Za 15 do 30 gramów kanadyjska ustawa daje policji wolną rękę we wręczaniu grzywny lub skierowania sprawy na drogę sądową, która może zaowocować wyrokiem sześciomiesięcznego więzienia - co jednakże jest rzadko obecnie stosowane.

Randy White z Sojuszu Kanadyjskiego, największej i najbardziej konserwatywnej partii opozycyjnej w parlamencie Kanady, powiedział, że był przygotowany na poparcie dekryminalizacji 5 gramów, ale stwierdził, że 15 do 30 g może wzbudzić pytania o rzeczywiste intencje przyłapanego.

"Jeśli mówimy o kimś trzymającym 50-60 jointów przy sobie, to raczej nie nazwałbym tego posiadaniem na własny użytek" - powiedział White.

Niektórzy członkowie rządzącej Partii Liberalnej zasiadający w tylnych ławach parlamentu także podnieśli pytania odnośnie ustawy, ale opozycyjny Blok Quebecu i Nowa Partia Demokratyczna poparły dekryminalizację.


Reuters, 27 maja 2003

tłum. luxx

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

scr (niezweryfikowany)

wyypas! Kanada rulez! <br>a USA niech sie odputafoni, mam nadzieję, że bush ze swoją brygadą będą się smażyć w piekle. <br> <br>btw - luxx - to nie są rośliny marihuany tylko konopi :) <br>
luxx (niezweryfikowany)

WOLNOŚC DLA KANADY!!! <br>zajebiście, przeprowadam się tam:)
Armageddon (niezweryfikowany)

WOLNOŚC DLA KANADY!!! <br>zajebiście, przeprowadam się tam:)
mastah killa (niezweryfikowany)

&amp;#8220;Jeśli mówimy o kimś trzymającym 50-60 jointów przy sobie, to raczej nie nazwałbym tego posiadaniem na własny użytek&amp;#8221; - powiedział White <br>a jesli ktos ma wlasnie taka potrzebe i tyle chce zajarac to dlaczego nie?:D
shahid - flirtu... (niezweryfikowany)

WOLNOŚC DLA KANADY!!! <br>zajebiście, przeprowadam się tam:)
.chudy. (niezweryfikowany)

WOLNOŚC DLA KANADY!!! <br>zajebiście, przeprowadam się tam:)
QrA (niezweryfikowany)

to się nazywa myślący człowiek w rządzie! wybiera dobrą droge i w dupie ma popierdolonego sąsiada od południa.
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Retrospekcja

Zmienny.

Wstęp.

GBL to dziwna substancja. Jedni zachwycają się jej działaniem, na innych nie robi ona wrażenia.
W UK osoby cierpiące na fobię społeczną próbowały się leczyć GBL'em i to całkiem skutecznie.
Bo narkotyk ten rzeczywiście poprawia jakość interakcji społecznych. Pomysł ten okazał się na tyle zgubny, że środek ten uzależnia fizycznie i to bardzo silnie.

  • AM-2201
  • Bad trip
  • Inne

Samopoczucie dobre, wieczór. Chęć odprężenia. Miasto, a później łazienka i wspólny pokój z siostrą.

Witam wszystkich, to mój pierwszy wpis i proszę o wyrozumiałość. Pisze go dla przestrogi przed syntetycznymi kannabinoidami. Z braku mj wziąłem od znajomego trochę czegoś do palenia z syntetykow  (niestety nie wiedział jak się to nazywa). 

  • DPT
  • Marihuana
  • Ruta stepowa
  • Tripraport

Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, w dodatku także psychonautą biorącym udział w ceremonii. Chęć wspólnego przeżycia czegoś wspaniałego i dającego samahdi. Ostatnimi czasy psychodeliki i tematy krążące w około ich stały się istotnym elementem mojej osobowości. Pozwoliły mi dostrzec zagłębione w nieświadomości problemy rzutujące na moje zachowanie w dorosłym życiu. Była to także chęć sprawdzenia siły DPT z iMAO. Z mojej strony chciałem by było to odświętne szamańskie doświadczenie. Duży wpływ na mnie miało zażyte wcześniej LSD i fakt przeczytania Tybetańskiej Księgi Umarłych.

 

 

Do mojego przyjaciela przyjechałem pociągiem. Odebrał mnie w te wczesne popołudnie z dworca i chwilę później już rozsiedliśmy się w herbaciarni na miłych pufach i zajęliśmy rozmową w oczekiwaniu na białą herbatę. Wymieniłem z nim kilka zdań na temat LSD zjedzonego kilka dni wcześniej oraz oczekiwania związane z połączeniem ruty z DPT. Podczas picia herbaty omówiliśmy też czytane przez nas namiętnie książki Grofa czy raport Strassmana z badań nad DMT. Ustaliliśmy, że podjedziemy do znajomego po zielsko i następnie zajmiemy się już tylko sednem doświadczenia.