Już 10 proc. Amerykanów relaksuje się przy trawce

Do palenia marihuany przyznaje się już 22 mln mieszkańców USA. Szeregi miłośników gandzi podwoiły się w ciągu ostatniej dekady.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Newsweek Polska
HO/PAP

Odsłony

75

Do palenia marihuany przyznaje się już 22 mln mieszkańców USA. Szeregi miłośników gandzi podwoiły się w ciągu ostatniej dekady.

„Jesteśmy świadkami radykalnych zmian w sferze kultury: przyzwolenie na obecność marihuany w sferze publicznej staje się czymś powszechnym. Bardziej słyszalny jest głos tych, którzy opowiadają się za legalizacją tego narkotyku” – zauważa dyrektor projektu i autorka publikacji prof. Deborah Hasin z Uniwersytetu Columbia i Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego.

Według niej "badania pokazują, że możliwe jest zażywanie marihuany bez negatywnych konsekwencji dla zdrowia, aczkolwiek wiąże się z tym ryzyko". Dr Wilson Compton z Narodowego Instytutu ds. Nadużywania Narkotyków też odnotowuje zmiany w sferze kulturowej, uważa jednak, że wciąż wysoka liczba uzależnionych w ostatnim dziesięcioleciu "dostarcza pewnych powodów do obaw".

Z badań wynika jednoznacznie, że ok. 6,8 mln Amerykanów jest trwale uzależnionych od marihuany. Co trzeci zażywający narkotyk w celach rekreacyjnych zdradza symptomy uzależnienia od substancji zmieniających świadomość lub może być zakwalifikowany jako osoba nadużywająca marihuany. Oznacza to niewielki spadek w porównaniu z wynikami badań z poprzedniego okresu. "Przy podwojeniu liczby zażywających narkotyki w celach rekreacyjnych nie są to dane zatrważające" – zaznaczają autorzy badań.

W porównaniu z 2001 rokiem odnotowano jednak znaczący wzrost liczby uzależnionych w grupie osób od 18 do 29 lat. "Niemal 23 proc. uczniów szkół średnich spróbowało narkotyku w okresie bezpośrednio poprzedzającym badania" – zaznaczyli autorzy artykułu.

Prof. Hasin nie uważa przeprowadzonych badań za ostateczne. "Badania te nie mogą dać całościowego obrazu, ponieważ przed dziesięciu laty większość amerykańskich stanów nie miała jeszcze ustawodawstwa dotyczącego używania marihuany w celach medycznych. Trudno byłoby zatem poprawnie opisać zjawiska wynikające z zażywania tego narkotyku w celach rekreacyjnych" – podkreśliła.

Posiadanie i zażywanie marihuany w celach rekreacyjnych jest dozwolone w czterech stanach USA: Waszyngton, Colorado, Oregon i Alaska. W wielu stanach złagodzono kary za posiadanie małych ilości narkotyku. W 23 stanach zalegalizowano użycie marihuany w celach medycznych.

W ostatnim okresie w wielu stanach podjęto prace nad zmianami w prawodawstwie dotyczącym marihuany oraz innych miękkich narkotyków. Prace takie trwają w 21 stanach.

Rezultaty badań zostały omówione w czasopiśmie Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego "JAMA Psychiatry". Przeprowadzono je metodą porównawczą w latach 2001-02 oraz 2012-13.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

W sumie nie jest to sam wlasciwy trip-report, ale raczej krótkie, fikcyjne opowiadanko, które można potraktować jako trip-report. "Szpulka" powstała z właściwych doświadczeń psychodelicznych i długich przemyśleń jakie wywarły one na subtelny umysł. Pisane na trzeźwo, ale tak, by uchwycić jak najwięcej tych najwłaściwszych doznań.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Odrzucone TR

Nastawiłam się na niesamowitą banie. W 100% byłam przygotowana na ostre śmianie. Zimowe popołudnie, sobota, weekend u chłopaka na wsi.

Spacer na świeżym powietrzu. Palę fajkę razem z chłopakiem. On wcześniej nia palił, ja już nie raz. Zioło hodowane w domu, więc jest pewność, że niczego nikt nie dodał. Już w czasie palenia delikatnie mi siadło. Poczułam lekką dezorientację. Podczas powrotu do domu zrobiło mi się doćś mocno niedobrze. W przygotowaniu ne bełta stanęłam w krzakach, jednak nic. Sytuacja powtórzyła się nie raz więc postanowiłam zostać przed domem. Chłopak poszedł zrobić mi herbatę.

***

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • Tripraport

Nastawienie pozytywne na trip, choć od kilku dni nasilające się mysli s, puste mieszkanie, łóżko-balkon-łazienka

Jako, iż ostatnimi czasy źle mi się żyło samej ze sobą postanowiłam, że potrzebuję ucieczki od nasilających sie myśli s. Nie były to mysli w stylu 'jezu jak mi źle, chce się zabić', tylko było to juz planowanie w jaki sposób mogę to zrobić. Zakupiłam w tym celu 4 piękne papierki nasączone LSD, gram MJ i 2 piguły po ok.270mg i udałam się do domu z bananem na twarzy.

19;30 T 00;00

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

na żywioł

TR z czasów moich pierwszych z psylocybiną doświadczeń, gdy niewiele przede mną ukazywała, była jeszcze płaska, oferowała jedynie kolorki, a szczytem psychodelicznego doświadczenia zdawało mi się być działanie dekstrometorfanu, które i w psylocybinie na siłę chciałem odnaleźć srogo dostając za to po dupie.