Jointa zapalisz w Buenos Aires

Argentyński Sąd Najwyższy stwierdził, że posiadanie marihuany na własny użytek nie może być karane.

Koka

Kategorie

Źródło

TVN24

Odsłony

889

Argentyński Sąd Najwyższy stwierdził, że posiadanie marihuany na własny użytek nie może być karane.

- Każdy człowiek ma prawo wybrać swój styl życia bez konieczności ingerencji władzy - stwierdził sędzia odczytując decyzję.

Wtorkowe orzeczenie było następstwem przypadku pięciu młodych mężczyzn, którzy zostali aresztowani za posiadanie kilku skrętów. Sąd uznał takie traktowanie posiadaczy marihuany za niezgodne z konstytucją. W orzeczeniu nie podano jaka ilość posiadanych narkotyków ma zostać uznana za "na własny użytek". Sąd stwierdził natomiast, że palenie marihuany jest legalne jeśli nie powoduje zagrożenia dla innych niż palacz osób.

Uznanie palenia marihuany za legalne zostało skrytykowane przez część argentyńskich organizacji. Argentyński Związek Antynarkotykowy zarzucił sądowi, że taka decyzja może prowadzić do zwiększenia się liczby osób z problemami osobistymi.

- Kraj nie jest na to przygotowany - powiedział szef związku Claudio Izaguirre.

W Ameryce Południowej nasila się w ostatnich latach ruch, który dąży do całkowitej legalizacji miękkich używek. Wtorkowe orzeczenie Sądu Najwyższego to kolejny krok w tym kierunku. Zgodę na posiadanie niewielkiej ilości narkotyków wydał już sąd m.in. w Wenezueli, Ekwadorze i Kolumbii. Do tego grona dołączył niedawno również Meksyk, gdzie posiadać można niewielką ilość nawet kokainy, czy heroiny.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Zarzuciłem nieplanowo, ciekawość i miłość do sajko niestety zwyciężyła z rozsądkiem. Nastawienie bardzo pozytywne, pełne nadziei na przyjemny lot. Tripa spędziłem w pokoju z moją dziewczyną; Oglądałem jakiś film, trochę muzyki posłuchałem - niezwykle normalny, wręcz prozaiczny wieczór. Wybranka (nie)stety nie jest najlepszym tripsitterem, co wynika z braku doświadczenia z narkotykami (kocham za to) a nie złośliwości.

DMT, LSD, 1p-lsd, ald-52, cubensis pesa (co 3-4 tyg); amfetamina, hexen, nep, alfa pihp (bardzo sporadycznie na ten moment, nie przepadam i objadłem się nimi w przeszłości); alprazolam, klonazepam, diazepam, zolpidem, etizolam, pramolan, hydroksyzyna, lewomepromazyna (80% przypadków na zwałę/sen, rekreacyjnie rzadziej niż stymulanty nawet); kodeina, tramadol (kiedyś sporo, od roku wcale); haszysz, marihuana (b.często); 3/4cmc, 3/4mmc, mdma (chlory mi nie podpasowały za bardzo od początku, od poznania mmc nawet nie patrzę na to, mdma kocham i kiedy tylko spadnie tolerancja to zarzucam); więc

  • Efedryna

W piatek skonczylem lekcje okolo 14. Wiedzialem, ze najprawdopodobniej

caly

wieczor

spedze sam w domu, wiec czemu by nie sprobowac czegos nowego ? Wszedlem

wiec

po drodze do apteki i za 2zl76gr stalem sie szczesliwym posiadaczem listka

Tussipectu.

Potem jeszcze tylko wizyta w cukierni, gdzie zakupilem mala butelke

pomaranczowego

Frugo (zielony sie niestety skonczyl :( Wyszedlem i zapodalem na dobry

poczatek 4

  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Chęć przetestowania nowej substancji, ale bez przesadnej ekscytacji. Dzień jak co dzień - całkowita norma.

Na wstępie zaznaczę że lubię się rozpisywać. Baaaardzo rozpisywać, co widać po wielkości tekstu :) Czytasz na własną odpowiedzialność!

Przeglądając Hyperreal'a oraz Neurogroove natchnąłem się na substancje zwaną pseudo-efedryna. Nie znalazłem o niej zbyt dużo informacji, a gdy jakieś już znajdywałem były bardzo mieszane - od kompletnie żadnych efektów działa po naprawdę zachwalające działanie "pseudo-efki". Stwierdziłem - "trzeba spróbować tego shit'u". No i spróbowałem :)

  • Kodeina

Substancja : Kodeina - po uprzednim spożyciu białego grejpfruta.

Ilość : 150mg o godzinie 16:15 + kolejne 150mg o godzinie 19:07

S&s : Mój dom i okolice.

substancje pomocnicze : piwo, tabaka

Tytułem wstępu, przedstawię pokrótce historię mojej znajomości z kodeiną.