Jointa zapalisz w Buenos Aires

Argentyński Sąd Najwyższy stwierdził, że posiadanie marihuany na własny użytek nie może być karane.

Koka

Kategorie

Źródło

TVN24

Odsłony

889

Argentyński Sąd Najwyższy stwierdził, że posiadanie marihuany na własny użytek nie może być karane.

- Każdy człowiek ma prawo wybrać swój styl życia bez konieczności ingerencji władzy - stwierdził sędzia odczytując decyzję.

Wtorkowe orzeczenie było następstwem przypadku pięciu młodych mężczyzn, którzy zostali aresztowani za posiadanie kilku skrętów. Sąd uznał takie traktowanie posiadaczy marihuany za niezgodne z konstytucją. W orzeczeniu nie podano jaka ilość posiadanych narkotyków ma zostać uznana za "na własny użytek". Sąd stwierdził natomiast, że palenie marihuany jest legalne jeśli nie powoduje zagrożenia dla innych niż palacz osób.

Uznanie palenia marihuany za legalne zostało skrytykowane przez część argentyńskich organizacji. Argentyński Związek Antynarkotykowy zarzucił sądowi, że taka decyzja może prowadzić do zwiększenia się liczby osób z problemami osobistymi.

- Kraj nie jest na to przygotowany - powiedział szef związku Claudio Izaguirre.

W Ameryce Południowej nasila się w ostatnich latach ruch, który dąży do całkowitej legalizacji miękkich używek. Wtorkowe orzeczenie Sądu Najwyższego to kolejny krok w tym kierunku. Zgodę na posiadanie niewielkiej ilości narkotyków wydał już sąd m.in. w Wenezueli, Ekwadorze i Kolumbii. Do tego grona dołączył niedawno również Meksyk, gdzie posiadać można niewielką ilość nawet kokainy, czy heroiny.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Lophophora williamsii (meskalina)

Podsylam opis przezycia po Peyotlu, ktorego doswiadczyl Bernard

Roseman, gdy wraz z czlonkami Native American Church uczestniczyl

w sakramencie w poznych latach `50. To je ino fragmencik calosci,

a calosc to "The Peyot Story" - Wishire Book Company 1963.



..........................................



  • Inne
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Letni wieczór, mieszkanie i blokowisko.

ETH-LAD to dziwna substancja. Lizergamid, ale tworzący specyficzne dla siebie nastroje i odczucia, w dużym stopniu różne od LSD. Siadający na głowie mocno, ale i pozostawiający w miarę trzeźwy ogląd rzeczywistości. Mniej wizalny, a bardziej szatkujący na kawałki poczucie upływu czasu i powiązań przyczynowych. W pewnym stopniu też mocniej dysocjujący od LSD. Oczywiście to tylko mój subiektywny odbiór tego doświadczenia, da się jednak wyczuć charakterystyczny emocjonalny „znak rozpoznawczy”.

  • Inne
  • Przeżycie mistyczne

Las, środek nocy, podekscytowanie.

POCZĄTEK:
Zaopatrzyłem się w 6 gram filtrowanego C19H24N3O, oraz 15 tabletek po 30mg dekstrometorfanu na jedną tab, a dodatkowo kupiłem słuchawki i pobrałem muzykę satanistyczną by lepiej wkręcić halucynacje. Plan był prosty, około 20 przejdziemy się do lasu i tam mamy spędzić całą noc. Wraz z Moimi dwoma kompanami Krzysiem & Damianem (imiona zmienione) byliśmy zadowoleni. Krzyś miał przy Sobie dodatkowo dopalacze z kanna ab-pinaca, ustaliliśmy że Krzyś bierze dopalacze a my C19H24N3O (+ Ja dodatkowo te 15 tabletek).

  • MDMA (Ecstasy)

randomness