Jack Nicholson i kokaina

Jack Nicholson został sfotografowany, gdy wychodził z premiery swojego najnowszego filmu, mając w lewym nozdrzu jakąś "białą substancję".

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

8173

Jak donosi brytyjski brukowiec "News of the World", 66-letni gwiazdor wychodził właśnie z nowojorskiego kina, gdzie odbywał się premierowy seans filmu "Lepiej późno niż wcale", gdy na jego twarzy zauważono coś białego, co "wyglądało jak kokaina".

Słynny aktor, który w przeszłości nie stronił od narkotyków - wydawał się być w znacznie lepszym nastroju niż wtedy, gdy wchodził do Ziegfield Theater.

Jeden z naocznych świadków powiedział reporterowi gazety: "Jack przyjechał limuzyną z szoferem i wydawał się być nie w sosie. Nie odezwał się do fanów ani słowem. Wiedzieliśmy jednak, że Jack nie wysiedzi w kinie całego filmu. Po godzinie wyszedł zmieniony nie do poznania. Rozdawał autografy i tryskał humorem. Pod nosem miał coś białego."

źródło: onet.pl, wyszperane przez Google Alert

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Roman Polanski (niezweryfikowany)

stary dobry Jack...
cLs (niezweryfikowany)

był nie w sosie <br>miał coś w nosie
zielson (niezweryfikowany)

gosc ma chujowke troche, na miasto pewnie nie moze wyskoczyc na fazie, bo odrazu ktos go przyfiluje ze jest na vixie;)
.chudy. (niezweryfikowany)

jaki z niego niechluja nawet nosa porządnie nie wytarł
triple_og (niezweryfikowany)

zobaczyli cos bialego na nosie i juz wiedzieli ze to kokaina. pewnie sami ostro cpaja
kolega (niezweryfikowany)

zobaczyli cos bialego na nosie i juz wiedzieli ze to kokaina. pewnie sami ostro cpaja
szop (niezweryfikowany)

Nic dziwnego przeciez ten Nikolson to szatan wcielony!!! Dobrze wiem, widzialem w telewizorze ]8^E
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Wieczór w domu

Pierwszy raport i pierwszy raz z bxm. Byłem do tego dobrze nastawiony, więc nie miałem żadnego problemu z przyjęciem.

 

18:30

 

Przyjęcie benzy i acodinu (10 tabletek) 

 

19:00 

 

  • Muchomor czerwony

17.02.2007

Tym razem naprawdę doświadczyłem najpotężniejszego tripa w życiu, a jeśli miałbym go do czegoś porównać to raczej do historii w rodzaju śmierci klinicznej z wątkami pobocznymi, niż do działania jakiejkolwiek substancji... przy czym nie mam na myśli jakiegoś psychodelicznego harmidru nie do ogarnięcia i spamiętania. Po prostu nieprawdopodobnie potężna, logiczna, emocjonalna, euforyczna i przerażająca podróż do- i z- pewnego miejsca z którego nie chciałem wracać.

  • Tramadol

Substancja : Morfina nazwa towarowa : MST Continus® 200mg naap (Morphine sulfas).





Poziom: Zawodnik na wysokim poziomie doswiadczenia hehe ;-) 4 letnie eksperymenty z morfina i tramalem oraz wieloma innymi ;-)





Dawka : Nie zjadlem do konca tej tabletki, tzn. podzielilem ja na cztery czesci i zjadlem 3/4 a wiec w przeliczeniu 150mg, jak na mnie juz po 50mg zawsze odczuwam efekty, nawet jesli dzien wczesniej jadlem 100mg czy tez zazywalem kilka dni pod rzad tkzw. "ciag" hehe ;P

  • Tramadol


Substancja: Tramadol, chlorowodorek tramadolu.

Dawka: 500 mg

Doświadczenie: Małe, z substancji o podobnym działaniu tylko kodeina.

Kiedy?: 3 dni temu, w piątek, 21 października br.



Częśc wstępna - tzw. pierdoły, których nie trzeba czytać

randomness