Islam vs marihuana. Stosunek muzułmanów do marihauny

Rzut oka na islam i to, jaki pogląd na marihuanę mają muzułmanie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Cóż, tekst jest z całą pewnością znacznym uproszczeniem, choćby dlatego, że islam nie jest przecież monolitem i opinia żadnego religinego autorytetu danego nurtu nie jest wiążąca dla wszystkich.

Odsłony

1404

W tym artykule przyjrzymy się religii Islamu i temu, jaki pogląd na marihuanę mają muzułmanie.

Islam, podobnie jak Chrześcijaństwo, jest religią monoteistyczną, która swoje korzenie ma na Bliskim Wschodzie. Islam został objawiony światu przez proroka Mahometa. Koran, czyli pismo święte muzułmanów jest uważany za słowo Boga.

Czy islam akceptuje używanie marihuany, czy Islam jej zabrania? Jeśli zabrania, to jak wygląda kwestia jej medycznego zastosowania?

Said Ali Chamenei, Islamski autorytet religijny i uczony, odpowiedział na te pytania w książce Laws of Islam:

Pytanie – Jaki jest pogląd w sprawie używania narkotyków, takich jak haszysz, opium, heroina, morfina i marihuana?

Odpowiedź – To jest haram (zabronione religijnie), aby używać narkotyków w jakiejkolwiek formie, ponieważ powodują negatywne skutki zdrowotne i społeczne. Z tego samego powodu, jest również zabronione (haram) ich sprzedawanie, transport, kupno itp.

To prawda, w religii Islamskiej używanie marihuany jest zabronione. Argument przytaczany przez uczonych, to jej klasyfikacja jako środek odurzający, który nie jest mile widziany przez wiarę.

Ponieważ THC – psychoaktywny składnik marihuany, jest odpowiedzialny za “haj” – to wpływa on na postrzeganie zmysłowe oraz funkcjonowanie mózgu, co nie jest uważane jako korzystne dla jej użytkowników. To sprawia, że marihuana jest “khamr”, czyli oznaczenie środka odurzającego. Dosłowna definicja khamr to coś, co stawia zasłonę na umyśle.

Powyższe słowa potwierdza zdarzenie z listopada 2015 roku, kiedy to Islamscy fundamentaliści nagrali filmik, w którym oblali benzyną, a następnie podpalili 50 kilogramów marihuany twierdząc, że marihuana “odciąga ludzi od woli Allaha”.

Oceń treść:

Average: 3.1 (8 votes)

Komentarze

romek (niezweryfikowany)

Co za bzdura, trzymajcie mnie. Każdy człowiek wiedzący cokolwiek o bliskim wschodzie wie, że marihuana to najpopularniejszy narkotyk uzywany przez Arabów, razem z opium. Współczuję ludziom łykającym tą medialną papkę, że muzułmanie to takie stwory z innej planety, prowadzą świętą wojnę, super świętoszki i życie poświęcą dla jakiegoś boga. To tacy sami grzesznicy jak chrześcijanie, który zabijają, gwałcą, przeklinają, ćpają, chleją, a Boga wyśmiewają. Muzułmanie nie są inni, też ludzie.<strong><<<<<< This comment was blocked and unpublished because <a href="http://www.projecthoneypot.org/">Project Honeypot</a> indicates it came from a suspicious IP address.</strong>
Anonim (niezweryfikowany)

Interesująca jest zatem kwestia tego, dlaczego muzułmanie odurzają się przed dokonaniem zamachu. Wychodzi na to, że ich założenia religijne stanowią czystą hipokryzję.
romek (niezweryfikowany)

Jasne, że tak. Terroryści to żadni muzułmanie tylko żołnierze. Jeśli się odurzają (coś słyszałem, ale nie czytałem) to z tego samego powodu dlaczego np. Amerykańscy żołnierze się odurzają walcząc na wojnie (też o tym słyszałem). A to pranie mózgu o jakiejś świętej wojnie to to samo jak pranie mózgu u tych Amerykańskich żołnierzy, gdzie się wpaja im nienawiść i wyzbawia emocji by zwyczajnie byli bardziej skuteczni. To zwykła wojna i zwykłe pionki odwalają brudną robotę jak w każdej wojnie. Religia jest do tego mieszana albo przez te pranie mózgu, które im tam robią, albo po to by niszczenie im państw i robienie z nich satelitek USA/Rosji nie wywołało żadnego sprzeciwu ze strony ludzi, a wręcz odwrotnie. Jak jest naprawdę nie wiem, ale myślę, że obie opcje są prawdziwe. Tak czy siak, jak kogoś to interesuje. W Afganistanie jednym z najbardziej popularnych zawodów jest uprawa maku, który się sprzedaje za grosze na cały świat. Tam chłopi nad tym robią masowo, normalna praca jak u nas żyto. Podobnie jest chyba z marihuaną. Czytałem taką książkę Children of Gebelawi, pokazuje życie w Egipcie, sporo tam haszyszu palą. Tacy ludzie (i ci co piją alkohol) są przez tych prawych (których jest malutko) uznawani za.. powiedzmy za typowego polaka, który każdy dzień siedzi przed telewizorem z piwem w ręku :) Książka ma ponad pół wieku. Ciekawe jak się weźmie pod uwagę, że u nas to zabronione, a tam na porządku dziennym.<strong><<<<<< This comment was blocked and unpublished because <a href="http://www.projecthoneypot.org/">Project Honeypot</a> indicates it came from a suspicious IP address.</strong>
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie na przeżycie mistyczne, ciemny pokój, stan psychiczny pozytywny

Pewnego piątkowego wieczoru siedząc w swoim pokoju postanowiłem poszerzyć swoje horyzonty o przeżycie z ketaminą,

kiedy nadszedł wieczór ok. godziny 21 wysypałem zawartość woreczka z K (ok. 350mg),

1/3 zawartości zagarnąłem i wciągnąłem, a resztę schowałem, odrazu zaznaczę, że czas podczas podróży

przestał dla mnie istnieć więc nie określe go dokładnie.

 

Po 10 minutach od zażycia K zaczęło mnie lekko wgniatać w sofę, na której się rozłożyłem,

  • Kannabinoidy
  • Katastrofa

rzeka, biblioteka

Witam, zaznaczę że to mój pierwszy trip raport z czasów kiedy brałem wszysto co popadnie. Zapraszam do przeczytania :D

9:00 

Wychodzę z kolegą zapalić haza od kolekcjonera z zawartym MDMB-CHMICA, pojezdzic na rowerach napic sie jakiegos alkoholu, pochillować nad rzeką.

9:30 - 10:00

Już upaleni. Jakos po gale na łebka. Kolega przypomina sobie ze ma kilkanaście browarów w piwnicy. Bierzemy po 4-6 piw na głowe jakieś smakowe gówno dla bab. Jedziemy nad rzekę zapalic haza, napic sie piwka.

10:00 - 12:00

  • MDMA (Ecstasy)


Przejde od razu do rzeczy


W piatek mialem zamiar isc na impreze do Studo Jack (taki lokal gdzie

leci trance i house w Poznaniu).


Nadszedl ten dzien i bylismy juz gotowi tzn 15 tabletek koniczynek i

troche jarania


Ok 18:30 wpadli do mnie dwaj kumple przyniesli mi tabletki i poszli do

chaty sie najesc, ja w tym czasie ubralem sie i wyszedlem po moja laske.


Razem z nia poszlismy po reszte wiary.

  • Dekstrometorfan
  • Uzależnienie

Nie powinnam tego tu wstawiać, bo nie mam nawet prawa nikogo umoralniać. Wiem jednak, że wiele osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z dragami zagląda tutaj. Może to zobaczą, może to przeczytają. Mam nadzieję, że pomoże. Wcale nie uważam się za kogoś w chuj doświadczonego, bo znam osoby siedzące w tym dłużej ode mnie i będące w gorszym stanie. Jednak uważam, że za mało takich tekstów. Uzupełniam. Jeśli znacie kogokolwiek kto Wam powiedział "Chcę być jak "My dzieci z Dworca Zoo", "Chcę być ćpunem" itp. to proszę, pokażcie mu to.