Jak mówił przewodniczący rady, Hamid Ghodse, narkotyki, które przemytnicy do Iraku dostarczają z Afganistanu, trafiają następnie do Jordanii, skąd dalej rozwozi się je do docelowych punktów w Azji i Europie. Afganistan jest czołowym producentem opium w świecie, a także wytwarzanej z niego heroiny.
Ghodse dodał, że przemytnicy współpracują w Iraku z terrorystami oraz rebeliantami i tym samym tylko pogarszają sytuację w kraju. Wezwał społeczność międzynarodową i irackich przywódców do działania, zanim szlak przemytniczy zostanie skutecznie zabezpieczony przez przestępców. Według niego wszelkie wysiłki wspierające Irak muszą skoncentrować się na problemie narkotykowym.
Rada jednak na razie nie posiada żadnych danych na temat ilości narkotyków przepływających przez Irak. W ubiegłym miesiącu udało się jej zanotować, że na iracko-jordańskiej granicy władze przechwyciły ok. 3 mln tabletek leku o działaniu podobnym do amfetaminy, a także znaczące ilości żywicy z konopi indyjskich oraz chemikaliów potrzebnych do przetworzenia opium w heroinę.
Dowodów jest wystarczająco dużo, by stwierdzić, że problem istnieje - zaznaczył Ghodse i dodał, że jego instytucja jest zaniepokojona sytuacją w Iraku. Jednocześnie pochwalił chęć irackich władz do współpracy z INCB
Natomiast mówiąc o Afganistanie, Ghodse podkreślił, że sytuacja w tym kraju jest na tyle poważna, że zagraża tamtejszej państwowości i nawoływał do zwiększenia wysiłków na rzecz zmniejszenia upraw opium. Do piątku w stolicy Austrii będzie trwała doroczna sesja INCB na temat rozprzestrzeniania się narkotyków w świecie.
Komentarze