Ile można zarobić pracując w przemyśle marihuany?

Przemysł marihuany w Stanach Zjednoczonych rozwija się i oferuje miejsca pracy, które jeszcze niedawno w ogóle nie istniały, a dziś zapewniają realną i dochodową ścieżkę kariery dla osób pragnących wziąć udział w nowym przemyśle.

Przemysł marihuany w Stanach Zjednoczonych rozwija się i oferuje miejsca pracy, które jeszcze niedawno w ogóle nie istniały, a dziś zapewniają realną i dochodową ścieżkę kariery dla osób pragnących wziąć udział w nowym przemyśle.

Według grupy ArcView, firmy inwestycyjnej i badawczej, przemysł legalnej marihuany był najszybciej rozwijającym się przemysłem w USA w 2014 roku, a od 2019 roku, wszystkie legalne rynki marihuany będą przemysłem o potencjalnej wartości prawie 11 mld $ rocznie, co jest szczególnie zdumiewające biorąc pod uwagę jak mało stanów dokonało legalizacji.

Przemysł konopi indyjskich rozwija się szybciej niż w każdej innej branży. Szybki wzrost generuje setki nowych miejsc pracy

powiedział Dan Kingston, prezes 420careers.com.

Praca przy marihuanie jest jedną z wymarzonych pozycji wśród palaczy i miłośników konopi. Legalizacja w USA stworzyła już około 200.000 nowych miejsc pracy, a lista ta obejmuje wiele stanowisk, między innymi: hodowca, kucharz, technik w laboratorium, technik ekstrakcji, budtender, programista, kierownik poradni, projektant opakowań, konsultant ds. bezpieczeństwa, przycinacz topów i wiele innych.

Według The Seattle Times, osoba odpowiedzialna za odcinanie liści od kwiatów może na początku liczyć na stawkę w wysokości 12-15$ za godzinę. To żmudna i skrupulatna praca, ale może być dobrym sposobem na dalszy rozwój kariery. Zaczynając jako trymer, można awansować do innych prac związanych z uprawą roślin, lub produkcją koncentratów. The Times dodaje, że taka praca może przynieść zarobki na poziomie 50.000-90.000$ rocznie.

Możliwości pracy są niezliczone. Możesz pracować jako “Master Grower” (specjalista od uprawy marihuany) i jest to najbardziej pożądana posada. W niektórych przychodniach z konopiami zarobki Mistrza Hodowli mogą sięgnąć 250.000$. Menedżer przychodni z medyczną marihuaną może zarobić ponad 120.000$ rocznie.

Robert Calkin – założyciel Cannabis Career Institute oferuje udział w seminariachza 299$, które przygotują do pracy w każdej z gałęzi tego przemysłu. Jak sam twierdzi, posiadając firmę w tym przemyśle, bez problemu można generować zyski opiewające na sześciocyfrowe kwoty. Czekamy na legalizację w Polsce. Bo kto nie chciałby pracować w nowym, ciekawym i najszybciej rozwijającym się przemyśle?

Oceń treść:

Average: 7 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Chlorprothiksen

Substancja: CHLORPROTHIXEN SPOFA


Doswiadczenie: alkochol, ganja, kwasy, feta, efedryna, dxm, tabaka + wiele wynalazkow z apteki


Dawka: 4 x 50mg

  • Marihuana

Piszę, bo nie mam z kim o tym pogadać a ciąży to na mnie od jakiegoś czasu....czuję że jest to najlepsze miejsce.....to nie będzie typowy tripreport... chociaż są w nim również opisy paru faz... więc jeśli nie chce Ci się czytać mojej historii to po prostu ją pomiń....ale jeśli zdecydujesz się ją przeczytać to proszę nie bluzgaj na mnie w komentach...potrzebuję pomocy...




  • Amfetamina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Atmosfera pozytywna, jesteśmy gotowi na dobrą nockę. Mam nadzieje, że pogadamy, będzie jakaś beka. Ogólnie same pozytywne myśli. Jedyny problem, to mój komputer, który od jakiegoś czasu wolno działa.

Godzina 17, kręcimy opcje. Speedzik ogarnięty, dobry towar. Jest nas trzech, a ogarneliśmy dobrę 1,5 grama, może więcej, może nawet 2, ale nie jestem ogarnięty w ocenianiu ilości władka. 18.25 walimy dosyć dobre, długie, grube krechy. Ogólnie zajebałem opcje za 20 zł, moje ziomki też coś około, zostawiliśmy coś sobie na nocke.

  • Inne
  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Letni wieczór, mieszkanie i blokowisko.

ETH-LAD to dziwna substancja. Lizergamid, ale tworzący specyficzne dla siebie nastroje i odczucia, w dużym stopniu różne od LSD. Siadający na głowie mocno, ale i pozostawiający w miarę trzeźwy ogląd rzeczywistości. Mniej wizalny, a bardziej szatkujący na kawałki poczucie upływu czasu i powiązań przyczynowych. W pewnym stopniu też mocniej dysocjujący od LSD. Oczywiście to tylko mój subiektywny odbiór tego doświadczenia, da się jednak wyczuć charakterystyczny emocjonalny „znak rozpoznawczy”.