Kiedy budżety się sypią zbliżając się do bankructwa, amerykańskie stany usilnie szukają wszelkich możliwych sposobów, czasem dość kreatywnych, aby poprawić swoją sytuację finansową. A choć rok fiskalny 2009 był już dla władz stanowych przygnębiający, obserwatorzy przewidują, że 2010 będzie jeszcze gorszy. "Liczba stanów, które mają poważne braki budżetowe jest naprawdę szokująca. A wszystko to się dzieje w środowisku, gdzie podnoszenie podatków uznawane jest wciąż za dość toksyczne i raczej wybuchowe", ocenia Sujit CanagaRetna, główny analityk podatkowy w Radzie Rządów Stanowych (Council of State Governments). Zamiast podnosić podatki, stany nakładają nowe podatki i opłaty na specyficzne produkty i usługi, próbując w ten sposób załatać swoje dziury budżetowe. "Można zobaczyć nawałnicę opłat, które pojawiają się w całym kraju i to w bardzo niezwykłych miejscach", mówi CanagaRetna. Jednym z bardziej kontrowersyjnych pomysłów jest zalegalizowanie sprzedaży marihuany, co proponowane jest w ustawie przedstawionej w tym roku w Kalifornii. Ustawa zawiera propozycję opodatkowania w wysokości 50 dolarów za uncję. Jeśli marihuana zostanie zalegalizowana, stanie się głównym źródłem gotówki dla Kalifornii, przynosząc około jednego miliarda dolarów rocznie w formie stanowych podatków.
Ustawa na razie trafiła na półkę, ale jej nowa wersja zostanie prawdopodobnie wkrótce przedstawiona ponownie. Na tym nie koniec. W zeszłym tygodniu Oakland stało się pierwszym miastem w Stanach Zjednoczonych, które zaakceptowało nałożenie podatków na medyczną marihuanę. Podobne podatki rozważają i omawiają także inne miasta w Kalifornii. Z kolei parlamentarzyści w stanie Georgia zwrócili się nie ku trawce, ale ku "rurkom", szukając możliwego źródła dodatkowego dochodu dla stanu. Republikański senator stanowy Jack Murphy zaproponował pobieranie opłat w wysokości 5 dolarów za wejście do klubu ze striptizem. Ustawa jednak nie została przyjęta. Dziewiętnaście stanów rozważało propozycje związane z grami hazardowymi, które mogłyby pomóc zrównoważyć ich budżety na 2010 rok – wynika z danych zebranych przez Krajową Radę do spraw Stanowych Legislatur (National Council of State Legislatures). W Alabamie parlamentarzyści rozważali sprowadzenie do stanu większej ilości gier bingo oraz zalegalizowanie automatów do gier, ale środki te nie zostały zaakceptowane. Demokratyczny gubernator Delaware Jack Markell podpisał prawo do organizowania loterii sportowych, które legalizuje określony rodzaj zakładów. Cztery profesjonalne ligi sportowe oraz NCAA złożyły pozew w związku z planami stworzenia loterii, obawiając się, że zagrozi to integralności gier. "W zasadzie, to z czym mamy do czynienia teraz jest poważniejszą kwestią, ponieważ stany borykają się z tym od kilku lat. Widać zmianę w naszej gospodarce od gospodarki produkcyjnej na gospodarkę opartą na usługach", mówi CanagaRetna.
Poniżej kilka kolejnych interesujących sposobów, w jakie stany próbują zgromadzić dodatkowe fundusze:
- W Wisconsin, gdzie gubernatorem jest Jim Doyle z Partii Demokratycznej, budżet na rok fiskalny 2010 zakłada potrójną cenę za licencję łowiecką na łosie, chociaż w jego stanie nie ma nawet sezonu łowieckiego na te zwierzęta. Doyle zaproponował również opłatę za każde zabite zwierzę, zaczynając od pensa za kurczaka do 14 centów za świnię, ale ten warunek nie został zaakceptowany.
- W budżecie na rok 2009, gubernator Nowego Jorku David Paterson proponował "podatek od otyłości", który oznaczałby nałożenie 18-procentowej opłaty na napoje zawierające cukier. Podatek ten jednak – podobnie jak propozycje opodatkowania manicure, klubów sportowych i kręgielni – został jednak zastopowany. Jednak w New Jersey mieszkańcy muszą zapłacić podatek za swoje członkostwo w klubach sportowych.
- Niektóre okręgi szkolne w Utah opowiadały się za skróceniem roku szkolnego o kilka dni lub zwiększeniem liczby uczniów w klasach, licząc w ten sposób na oszczędności warte miliony.
- W stanie Kentucky nowe prawo nakłada obowiązek opłacenia podatku od dzwonków telefonicznych.
Komentarze