Heroina poleciala do Islamu

Sąd w Dubaju uwolnił Polkę oskarżoną o przemyt narkotyków

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP 211200

Odsłony

2354

Sąd w Dubaju uwolnił Polkę oskarżoną o przemyt narkotyków.

Małgorzata Kamińska, obywatelka polska zatrzymana w Dubaju pod zarzutem przemytu narkotyków, została uwolniona przez sąd - poinformował w czwartek szef polskiej dyplomacji Władysław Bartoszewski.
Bartoszewski, podczas opłatkowego spotkania z dziennikarzami powiedział, że aresztowaną w Emiratach Kamińską sąd w Dubaju uniewinnił 19 grudnia. Sąd dał wiarę, że Polka nie miała świadomości, iż w przewożonych przez nią bagażach znajdowało się 3 kg heroiny. Za próbę przemytu narkotyków groziła jej nawet kara śmierci.
Wyrok nie jest prawomocny - prokurator ma 15 dni na wniesienie apelacji. Jednak - jak powiedział Bartoszewski - w wyniku starań MSZ prokuratura wyraziła zgodę na opuszczenie przez Kamińską Emiratów. Według informacji ambasady polskiej w Abu Dhabi, Kamińska ma opuścić ten kraj w czwartek.
"Pozytywne jest to, że wróci do domu na święta" - komentował uwolnienie Kamińskiej minister. Przypomniał, że od momentu jej aresztowania - 29 września - zarówno MSZ jak i polska ambasada otaczały ją opieką, pośrednicząc m.in. w wynajęciu przez rodzinę Kamińskiej adwokata.
MZS kontaktował się też z rodziną Kamińskiej - ojcem i matką, mieszkającą w Stanach Zjednoczonych.
Z informacji uzyskanych w MSZ wynika, że dziewczyna "została wrobiona" w przemyt przez swojego chłopaka. Paczkę, w której znaleziono narkotyki przewoziła na jego prośbę. W paczce miała być tylko biżuteria.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

 

  • Kodeina
  • Tripraport

  • Grzyby halucynogenne

info:


autor: molasar [ja :)] [mam 21 lat]


doświadczenie z dragami: tylko psychodeliki, 4 lub 5 podróży w przeciagu 3

lat


rodzaj i ilość substancji: [informacja zawarta w tekscie właściwym]





witam wszystkich amatorów psychodelicznych podróży!

  • LSD-25
  • Tripraport

Impreza psytrance w pewnej dużej hali. Byłem raczej spokojny i nastawiałem się na głębokie zanurzenie w oceanach dźwięku.

To był ten moment którego się nie spodziewałem, T0+2,5h, po tym jak powoli zatapiałem się w dźwiękach widząc zmieniające się wraz z muzyką ruchy i zachowania ludzi jakby były architektonicznie tworzone przez muzykę i analizowałem to co widzę, nagle mnie uderzyło z całą mocą. Stałem się częścią tego wszystkiego, już nie jako obserwator ale jako aktywny uczestnik poddany wpływowi, wydawało mi się że to co słyszę i widzę tworze sam ale nie mam kontroli nad tym, zatem pochodzi to z części mnie nad którą nie panuję.