Heroina na wadze

Policjanci zatrzymali dealera, który posiadał ponad 500 porcji brązowej heroiny i przeszło 150 działek amfetaminy.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska

Odsłony

2298
Heroina na wadze

(WROCŁAW) Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o handel narkotykami. W mieszkaniu na Starym Mieście znaleziono ponad 500 porcji brązowej heroiny i przeszło 150 działek amfetaminy. Kilka tygodni temu za kratki trafił ojciec 24-latka i jego kolega.
Nad rozpracowaniem grupy zajmującej się handlem środkami odurzającymi policjanci pracowali od kilku miesięcy. Wtedy dotarły do nich informacje, że w jednym z mieszkań na Starym Mieście są sprzedawane narkotyki. Aby zaopatrzyć się w brązową heroinę wystarczyło tylko zadzwonić na telefon komórkowy 24-letniego mężczyzny, lub jego ojca - właściciela mieszkania w staromiejskiej kamienicy. - Mężczyzna został tymczasowo aresztowany kilka tygodni temu - mówi oficer operacyjny komendy miejskiej. - Rozprowadzał narkotyki razem z synem. Po zatrzymaniu ojca, Maciej K. przeniósł się do mieszkania na Psim Polu. Tam również handlował środkami odurzającymi. Właściciel lokalu został w ostatnio zatrzymany. Wtedy młody dealer wrócił na Stare Miasto. Podczas minionego weekendu policjanci zatrzymali go w mieszkaniu. Najpierw jednak musieli wyważyć drzwi, gdyż handlarz narkotyków nie chciał wpuścić ich do środka. - Kiedy funkcjonariusze weszli do mieszkania, Maciej K. zajmował się akurat porcjowaniem narkotyków i ważeniem ich na wadze elektronicznej - mówi Artur Falkiewicz z biura prasowego komendy wojewódzkiej. - Policjanci znaleźli heroinę i amfetaminę. Maciej K. był już karany za handel narkotykami. Teraz może trafić za kratki nawet na 10 lat.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-P
  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Wieczór u kumpla, nastawienie psychiczne dobre.

Cóż, tę banię mogę z pewnością nazwać jedną z najciekawszych, o ile nie najciekawszą. 

Jak zwykle, dodam, że wiek: 18, 21, 21

No więc...

17:00 Zjadam porządny obiad, wiedząc, że może to być mój ostatni posiłek tego dnia, pakuję się - podstawowe kosmetyki, paczka szlugów, słuchawki, okulary, koperta z RC'kami, kurtka przeciwdeszczowa, bluza.

  • LSD-25

hehehehe, przepraszam ale sam sie obśmiałem jak sobie wyobraziłem, że napiszę o o testosteronie. Jakby na to nie patrzec nie stałem sie jeszcze, pomimo wielu prób, wa(r)lczącą feministką a inne dzieci na podwórku nie wołają do mnie "sister". Takoż nasza dyzurna szansonistka (tym razem na solidnym koturnie i z zapleczem obuwniczej industrii) śpiewa o:


subst: LSD-25 (albo niewiadomo co),


dawka: jeden papież,


s&s: friday night fever,


exp: wieloletnia sporadyczna zarzyłość




  • Grzyby halucynogenne

Bylo to pierwsze grzybojedzenie w tym roku. Niestety grzyby byly

zakupione gdyz moje miejsce w tym sezonie w ogole nie obrodzilo :(( i

w ogole mialem dosyc rozczarowan za kazdym razem gdy sie udawalem na

laki. Wiem, ze najlepiej "smakuja" wlasnorecznie zebrane kapelusze

lecz pokusa i zadza wrazen byla na tyle silna, ze gdy nadarzyla sie

okazja to zdecydowalismy sie z kumplem zakupic 150 sztuk.





Mimo wszystko nastawilem sie na pozytywna podroz.

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Setting: Mój pokój, wiosenny słoneczny dzień. Ale przy szałwii nie ma to znaczenia. Set: Nastrój podekscytowany i nieco niepewny.

 

Czytałem kiedyś opis działania szałwii, zaczynał się słowami „it was not long after my first time with acid, and I felt like I did LSD, so I can do everything”. Byłem w podobnej sytuacji, co autor tripraportu; to, że szałwia go zaskoczyła mocą, ostatecznie przekonało mnie do spróbowania boskiej rośliny.