Handlarze narkotyków do sądu.

Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie handlarzy narkotyków w Katowicach. Grozi im do 15 lat więzienia za przemyt i sprzedawanie nieletnim.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Katowice
Marcin Pietraszewski

Odsłony

1798
Prokuratura Okręgowa w Katowicach zakończyła w środę śledztwo przeciwko piętnastoosobowej zorganizowanej grupie przestępczej, której członkowie zajmowali się hurtowym handlem narkotykami. Kilku członków gangu posiadało broń palną.

Byli młodzi, pewni siebie i uzbrojeni. Wprowadzili do obiegu ponad siedem kilogramów amfetaminy. Kiedy zgarniała ich policja, byli zaskoczeni. Jeden z gangsterów narobił ze strachu w spodnie.

Poznali się w śląskich dyskotekach. Wszyscy mieli po dwadzieścia parę lat oraz kontakty z półświatkiem. 26-letni Jacek L. z Chorzowa zaproponował im interes życia na zasadzie - co zrobić, żeby się nie narobić, a dużo zarobić.

- Panowie, mam dojścia do ekstratowaru. Na tym można zrobić majątek. Trzeba tylko podjąć męską decyzję - zaproponował kolegom.

Mówiąc o towarze, miał na myśli najwyższej jakości amfetaminę produkowaną w jednym z przestępczych laboratoriów na terenie Śląska. A jego kontaktem był sam Marek B., ps. "Ogryzek", uważany za śląskiego króla amfetaminy.

- Jacek L. kupował narkotyki bezpośrednio od "Ogryzka", a potem je rozprowadzał pomiędzy swoich znajomych lub przemycał do Niemiec. W sumie było tego ponad siedem kilogramów - mówi prokurator Leszek Goławski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która w środę zakończyła śledztwo przeciwko piętnastoosobowej grupie handlarzy narkotyków.

Środki odurzające były sprzedawane w dyskotekach w Katowicach, Chorzowie i Zabrzu. Interes kwitł, Jacek L. poczuł się jednak zagrożony. U jednego z kolegów zamówił pistolet. Po kilku dniach afiszował się już makarowem z pełnym magazynkiem. Zapłacił za niego 1500 zł.

- Kreował się na gangstera jak z amerykańskich filmów sensacyjnych. Rozpowiadał wszystkim, że zna "Ogryzka" i wiele może załatwić. I przy byle jakiej okazji wyciągał pistolet. To budziło respekt wśród jego kolegów - mówi jeden z oficerów śląskiego zarządu Centralnego Biura Śledczego.

Z ustaleń śledztwa wynika, że gangsterzy przerzucili do Niemiec ponad kilogram amfetaminy, która cieszyła się wzięciem. Sprzedawano ją w dyskotekach w Dortmundzie. Było zapotrzebowanie na więcej.

Gangsterzy bardzo poważnie podeszli do narkotykowej profesji. Opracowali nawet własną technologię hodowli konopi indyjskich. W mieszkaniu Arkadiusza B. zabezpieczono lampy ogrodnicze oraz nasiona konopi.

Agenci CBŚ wyłapywali handlarzy pojedynczo. Najpierw dwa lata temu w ich ręce wpadł sam "Ogryzek". Potem po żmudnym prokuratorskim śledztwie przyszedł czas na jego ludzi. W lutym 2000 r. zatrzymano m.in. Adama D. Kilka tygodni wcześniej wyszedł na warunkowe zwolnienie z więzienia, w którym odsiadywał karę za udział w zorganizowanej grupie przestępczej Krzysztofa S., ps. "Łysy". Jak ustalono w dniu zatrzymania, sprzedał Jackowi L. 550 tabletek ekstazy oraz trzy gramy kokainy. - Kiedy go dopadliśmy, narobił ze strachu w spodnie - wspomina jeden z oficerów CBŚ.

W sumie zatrzymano 15 osób współpracujących z Jackiem L. Jest wśród nich kobieta. Większość zatrzymanych przebywa w aresztach. Oprócz makarowa Jacka L. policja znalazła jeszcze browninga oraz pistolet gazowy. Jeden z gangsterów miał sfałszowane dokumenty oraz dowód rejestracyjny auta. Teraz wszyscy zasiądą na ławie oskarżonych. - Za przemyt i sprzedaż narkotyków nieletnim grozi im 15 lat więzienia - wyjaśnia rzecznik katowickiej prokuratury.

Śledztwo przeciwko bossowi Markowi B., ps. "Ogryzek", ciągle trwa. Jednak w jego przypadku na ławie oskarżonych zasiądzie co najmniej kilkadziesiąt osób.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 3-MeO-PCP
  • Problemy zdrowotne

oboje podeksytowani przed wyjazdem, pełen luz, królowa życia i król.

  Dopiero dzisiaj uswiadomiłam sobie, ile czasu mineło od mojego ostatniego upadku. A może on nastepuje własnie teraz, kiedy o pierwszej w nocy piszę te słowa popijajac piwo gaszące zewnętrzny żar, przykrywające wewnętrzną pustkę.

  • Gałka muszkatołowa










  • 5-APB
  • 5-HTP
  • 6-APB
  • Przeżycie mistyczne

W domu, zmęczona, chcąca "ogarnąć się" przed przyjściem znajomych; niezadowolenie chłopaka z pomysłu na branie czegoś´.

Całą tą historie powinno zacząć się „za siedmioma górami, za siedmioma dolinami…” i opowiadać dzieciaczkom przed snem. Bajka to jednak nie jest, a i początek aż tak bajkowy nie był.

Wróciłam z chłopakiem (T) z uczelni. Byliśmy zmęczeni, zbliżało się wiele kolokwiów, a 2 ostatnie noce prawie nie spaliśmy – nauka plus do tego jakieś prochy. Nie bardzo mieliśmy siłę na cokolwiek, a wieczorem mieli przyjść do nas znajomi pograć na naszym nowym komputerze.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

 Minął prawie rok i od paru tygodni w mojej głowie narastała fantazja spróbowania z dxm jeszcze raz.

Była sobota po południu,po 15 wyszłam z domu do apteki, w międzyczasie pisząc do przyjaciółki (P) czy spędzimy razem popołudnie. Udałam się do apteki po paczkę acodinu i do żabki po energetyka (mój ulubiony lvl up mango).

Usiadłam na ławce w centrum miasta z P wśród pięknej scenerii drzew i wiszących na nich świątecznych lampek. Zarzuciłam 8tabletek popijając energetykiem, natychmiast przyszło mi na myśl że wezmę jednak 10 i tak zrobiłam.

randomness