Gang narkotykowy osądzony.

Wszyscy członkowie gangu musieli dostać wysokie kary, aby odstraszyć innych od podobnej działalności.

Anonim

Kategorie

Źródło

rmf.fm 28.02.2001

Odsłony

1926
Od dwóch i pół roku do pięciu lat więzienia - takie wyroki wydał Sąd Okręgowy w Szczecinie w procesie gangu narkotykowego, działającego w zachodniopomorskiem w latach 1998-1999. Przez dwa lata polsko-holenderska grupa sprowadziła do kraju ponad 40 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości miliona dwustu tysięcy złotych.

Jak mówi prowadząca sprawę sędzia Zdzisława Stachów, wszyscy członkowie gangu musieli dostać wysokie kary. Mają one odstraszyć inne osoby, które chcą się zająć podobną działalnością. "Polska jest nie tylko krajem docelowym, ale jest również krajem tranzytowym i w związku z tym wymierzanie niskich kar osobom, które zajmują się handlem narkotykami mijałoby się z celem" - powiedziała sędzia Stachów. Sąd nie zgodził się ze zdaniem obrońców, którzy chcieliby przenieść proces do Holandii, gdzie ich zdaniem początek wzięło całe przestępstwo. Sąd uznał, że skoro narkotyki trafiły na polski rynek to nie ma powodu do zmiany miejsca procesu. Tym bardziej, że w Holandi handel marihuaną, uważaną za lekki narkotyk, nie jest przestępstwem.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Wyznaje zasade ze w zyciu nalezy sprobowac wszystkiego! A ze nikt z nas nie wie kiedy przyjdzie na niego czas to trzeba sie spieszyc!


Głownie gustuje w srodkach naturalnych-roslinnych, (choc zdarzylo mi sie zafundowac sobie dopalacze na imprezie) wiec oprocz tehace w mojej krwi znajdowaly sie rowniez toksyny pochodzace z galki muszkatolowej i bielunia (ale o tym kiedy indziej) wiec kiedy dowiedzialem sie o istnieniu Salvi nie omieszkalem sprobowac!>



  • Marihuana

To może ja też wam opiszę mojego badtripa, a właściwie to największy koszmar jaki w życiu przeżyłem. Wyjazd do domków letniskowych na kilka dni ze znajomymi, w kieszeni zajebiście mocny joint prosto z Holandii. Późny wieczór. Nie wypaliłem nawet połowy i już się zaczęło. Jeszcze jeden buch i odlot.


  • Kodeina


Bardzo mi sie wczoraj nudzilo...do tego starszych nie

bylo,mama mialam wrocic pozniej niz zwykle a tatka tesh nie

bylo :)



Chodzilam po calym domq i kombinowalam cio by tu

wrzucic... wiedzialam ze beda to jakies leki...mam w domu

prawie cala apteke:) niestety nie bylo nic z rzeczy

opisywanych w neurogroove wiec musialam szukac "pomocy"

na #... (irc)

  • DOC

Pozytywnie, wakacyjnie, morskie

 

Wstaje nowy dzień. Już drugi na polskim wybrzeżu. Godzina około 5 rano, świta, choć wciąż szarawo. Z kolegą M ogarniamy się, pakujemy plecaki, pijemy zieloną herbatkę, zarzucamy DOC’a i opuszczamy nasze lokum. Cichy poranek w hucznej turystycznej mieścinie.

W drodze przypominam sobie, że zapomniałem wziąć zegarek, który i tak nie działał.