Czas - sclerotia zjadłem o 12:10, po godzinie drugą paczkę.
Od piątku marsylska siedziba Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Aix-Marseille będzie zamknięta przez co najmniej tydzień z powodu handlu narkotykami – poinformował w środę dziekan wydziału.
Od piątku marsylska siedziba Wydziału Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Aix-Marseille będzie zamknięta przez co najmniej tydzień z powodu handlu narkotykami – poinformował w środę dziekan wydziału.
Dziekan wydziału ekonomii Bruno Decreuse podjął decyzję o zamknięciu placówki ze względu na handel narkotykami i zagrożenie dla studentów, którzy skarżyli się, że podczas zajęć słychać „krzyki i nawoływania dilerów działających wokół budynku”.
Przy każdym wejściu na uniwersytet rozmieszczone zostały siły policyjne.
„Zamknięcie wydziału to nie jest dobra wiadomość” – stwierdził student prawa i przewodniczący związku zawodowego UNI Aix-Marsylia Yann Soltermann w stacji RMC. „Podjęcie decyzji o zdalnym prowadzeniu zajęć na tydzień jest rozwiązaniem jedynie tymczasowym. Jest przyznaniem się do porażki, ponieważ kłaniamy się dilerom.” – dodał Soltermann.
Komenda główna policji przyznaje, że nastąpiło pogorszenie stanu bezpieczeństwa w regionie. „Od połowy sierpnia na tym terenie aresztowano blisko 20 osób i miały miejsce znaczne konfiskaty. Przeprowadzono czterdzieści dwie operacje (policyjne).” – podano. Policja przyznaje, że jej celem jest „odzyskanie terenu” wokół uniwersytetu.
Moja pierwsza podróż (może i ostatnia), bo nie miałem jeszcze do czynienia z psychedelikami, jedynie z Maryjane. Nastawienie - oczekiwałem wejrzenia i przygotowałem się porządnie do akcji (ale jak się okazało nie do końca). Bałem się, ale nie jakoś bardzo, kto się nie boi jest głupcem. Miejsce - Kamieniołom w Kozach, woj. śląskie, nie jest to jednak bezpieczne miejsce o czym później. Dzień bezchmurny, warunki atmosferyczne perfekcyjne, nie polecam podróży jeśli ktoś jest podatny na nieidealną pogodę. Nie miałem kompana który (która by mnie przypilnowała) co okazało się ryzykiem.
Czas - sclerotia zjadłem o 12:10, po godzinie drugą paczkę.
Ten trip raport jest kontynuacja trip raportu "Tragedia mojego życia". Poprzednie przeżycie, które opisałem w tamtym tripie było zdecydowanie negatywne. Oczywiście nie mogłem tego tak zostawić. Nie ma nic fajnego w dostaniu w mordę i nie oddaniu. Zadra drażniła mnie za paznokciem. Oczywiście bałem się, że scenariusz może sie powtórzyć, jednocześnie wierzyłem, że nie może być tak, że znów horror pojawi sie mojej psychice.
Od pół roku jadę na koksie. Nie codziennie ale regularnie dwa,
trzy razy w tygodniu. Uwielbiam go. Uwielbiam ten stan
pobudzenia, bardzo mi poprawia nastrój jako że mam skłonności do
depresji (którą zresztą przechodziłam). Często chodzę zmęczona,
niewyspana a koks jest taki pobudzający... Byłam uzależniona od
amfy ale już nie bawi się w ten szajs bo miałam po tym stany
psychotyczne i muszę brać psychotropy. Natomiast koka jest taka
delikatna, szkoda tylko, że tak krótko trzyma ale za to nie ma