Filipiny: Prezydent zamierza kontynuować antynarkotykową kampanię

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte w poniedziałkowym orędziu o stanie kraju zapowiedział kontynuację antynarkotykowej kampanii. Wykluczył także rozmowy z komunistycznymi frakcjami i wyszedł do demonstrantów protestujących przeciwko jego polityce.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Prawna/PAP

Odsłony

44

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte w poniedziałkowym orędziu o stanie kraju zapowiedział kontynuację antynarkotykowej kampanii. Wykluczył także rozmowy z komunistycznymi frakcjami i wyszedł do demonstrantów protestujących przeciwko jego polityce.

"Rozwiążę ten problem niezależnie od tego, ile miałoby to potrwać. Walka z nielegalnymi narkotykami będzie trwać, ponieważ to jest główna przyczyna cierpienia" - mówił w parlamencie Duterte, zapowiadając dalsze działania w ramach kampanii, za którą od początku objęcia rządów jest krytykowany. Według zapowiedzi prezydenta po objęciu władzy pod koniec czerwca ub.r. walka z narkotykami miała trwać pół roku. W poniedziałek Duterte podkreślił, że nie ugnie się przed krajową i międzynarodową krytyką i nie zmieni swojej strategii.

"Nie pozwolę zniszczyć młodzieży, nie pozwolę kryminalistom na dokonywanie rozkładu rodzin" - tłumaczył podczas swojego drugiego orędzia o stanie państwa, zapowiadając, że ci, którzy mają do czynienia z narkotykami, mogą jedynie wybierać między więzieniem albo piekłem. "Nie próbujcie straszyć mnie więzieniem czy Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości" - dodał prezydent, twierdząc, że może iść do więzienia na resztę życia. Przypomniał także o tym, że jest za przyjęciem kary śmierci za przestępstwa związane z narkotykami.

Prezydent Filipin potwierdził swoje wsparcie dla żołnierzy biorących udział w walkach o miasto Marawi na południu kraju. Stan wojenny wprowadzony przez niego 23 maja w wyniku wszczętej przez lokalnych dżihadystów rebelii miał pierwotnie trwać 60 dni, jednak w sobotę został przedłużony do końca br. Dotychczasowy bilans starć to blisko 600 zabitych, w tym 428 bojowników, 105 żołnierzy i policjantów oraz 45 cywilów. Około 500 tys. mieszkańców musiało uciekać ze swoich domów. Zdaniem Duterte przeszkodą na drodze do osiągnięcia zwycięstwa jest brak możliwości przeprowadzenia ostatecznych ataków na terenach, gdzie rebelianci przetrzymują cywilów. Duterte zapowiedział także, iż nie będzie prowadził negocjacji z komunistycznymi partyzantami ze względu na trwającą rebelię.

Na konferencji prasowej zwołanej po orędziu Duterte zapowiedział, że nie wprowadzi stanu wojennego w całym kraju. "Nie będzie ogólnokrajowego stanu wojennego. Dlaczego? Ponieważ wyszedłbym na głupka w oczach opinii publicznej, gdybym to zrobił. A ja nie chcę, żeby nazywano mnie głupim" - oznajmił. Odżegnywał się także od porównań do dyktatora Filipin Ferdinanda Marcosa, który wprowadził stan wojenny w kraju w latach 1972-1981. "Dlaczego musicie mnie porównywać do Marcosa? Nie jestem Marcosem. Może nie jestem tak inteligentny jak Marcos, ale zdecydowanie przywiązuję większą wagę do własnych zasad w życiu" - mówił.

Przed filipińskim parlamentem demonstrowały tysiące przeciwników dotychczasowej polityki Duterte. Według lokalnych mediów w protestach brały udział organizacje studenckie oraz społeczne i religijne. Domagano się spełnienia rozmaitych postulatów, m.in. przestrzegania praw człowieka. Duterte w otoczeniu ochroniarzy wyszedł do protestujących i przez 10 minut przemawiał, powtarzając zapewnienia o tym, że nie przystąpi do rozmów z komunistami, nazywając ich "wrogami narodu".

Oceń treść:

Average: 6.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Mieszkanie na 4 piętrze. Niezbyt mądry pomysł. 3 zaufanych kumpli, muzyka i ja. Oczekiwania były spore... nie przeliczyłem się. Ale szczegółowo to na dole ;)

Witam wszystkich tripowiczów. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że niczego tutaj nie wyolbrzymiam i nie bagatelizuję. Przekazuje Wam czystą prawdę. Przepraszam za długość, ale ciężko jest streścić 6h w 2 strony ;) Mam nadzieję, że się spodoba.

Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wyrozumiałość, ale postaram się Wam przybliżyć wszystko w najmniejszych szczegółach.

Całą przygodę mieliśmy przeżyc w 4 osoby. 3 moich przyjaciół i ja. Nazwijmy ich Fred, Sid i Narciarz (czemu tak, to później).

  • Oregano
  • Oregano
  • Pierwszy raz

Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam. Setting: Jesteśmy rozbici namiotem w najbardziej naturalnym zakątku, do którego mogliśmy dotrzeć na piechotę od domu. Obok wału, zaraz przy rzecze, jak najdalej od jakichkolwiek zabudowań i konstrukcji ludzkich, dokładnie w tym samym punkcie, w którym zakończyliśmy naszego poprzedniego tripa - na pregabalinie. Jest rano, zaraz po obudzeniu się.

Substancja: Oregano, ~17,5 g. Zostało ono wyhodowane i wysuszone na działce, nie wiem jak dawno temu. Dlatego też celowałem w górną granicę dawki zalecanej na forum, 20g, lecz nie byłem w stanie dojeść wszystkiego, no i minimalną ilość rozsypałem.

 

Set: Wewnętrznie jestem spokojny i w miarę wypoczęty. Jest też uczucie, abym nie jadł tyle oregano, tylko coś normalnego i abortował tripa, zapewne dlatego, że jestem na czczo i nie jadłem wczoraj kolacji ze zmęczenia. Jest ze mną Ajlo i nasza Psinka, lecz tripuję sam.

 

  • Gałka muszkatołowa
  • Przeżycie mistyczne

Jako, że posiadam nieznaczną wiedzę o narkotykach, wiem, że nie są zabawką. Podchodzę do nich poważnie, niemalże wypowiadając do nich w myślach intencję "Szanuję cię substancjo czynna, chcę, abyś ukazała mi dobrą stronę siebie i urozmaiciła percepcję." Do gałki podszedłem na luzie, w domu, w spokoju. Była to sobota- czas w miarę wolny. Spożyłem ją z najlepszym przyjacielem, nastawiłem się bardzo pozytywnie. Jestem z natury optymistą i to się opłaca.

Na wstępie trochę informacji o mnie:Wiek: Ledwo ukończona pełnoletniość ^^Waga: 82 kg przy sportowej budowie ciała, Wzrost: 185 cm
Duża skłonność do filozofowania, zaitneresowanie psychologią i anatomią, natura flegmatyczna, wiara w zjawiska paranormalne i Boga (niechrześcijańskiego, ani nawet niezwiązanego z żadną religią), duży dystans do życia, brak traum i wewnętrznych obsesji, które mógłbym w sobie tlić. Brak przewrażliwienia na jakimkolwiek punkcie, natura raczej ugodowa, choć w kaszę sobie nie daję dmuchać. 

  • MDMA (Ecstasy)

randomness