Filip J., brat Patryka Jakiego skazany za posiadanie narkotyków

Kilka dni temu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli orzekł, że Filip J., brat byłego wiceministra sprawiedliwości, kandydata na prezydenta Warszawy, a obecnie europosła z ramienia Zjednoczonej Prawicy Patryka Jakiego, zostaje skazany na 4 miesiące pozbawienia wolności za posiadanie narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.donald.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

94

Kilka dni temu Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli orzekł, że Filip J., brat byłego wiceministra sprawiedliwości, kandydata na prezydenta Warszawy, a obecnie europosła z ramienia Zjednoczonej Prawicy Patryka Jakiego, zostaje skazany na 4 miesiące pozbawienia wolności za posiadanie narkotyków.

Wyrok został wydany 17 maja. Według ustaleń dziennikarza Radia Zet, prokuratura złożyła wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia, co oznacza, że planuje odwołać się od wyroku.

Filip J. znany też jako Filu-JKey przez 4 miesiące będzie musiał wykonywać nieodpłatną kontrolowaną pracę na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Oprócz tego sąd zasądził na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1 810,56 zł tytułem kosztów sądowych.

Mężczyzna został zatrzymany przez policję w połowie stycznia 2020 roku. Wówczas podczas kontroli funkcjonariusze znaleźli u niego marihuanę. Oprócz tego w jego mieszkaniu policjanci znaleźli dodatkowo 6,5 grama marihuany oraz 0,3 grama haszyszu.

Jak nieoficjalnie podaje Radio Zet, część prokuratorów przydzielonych do tej sprawy uważało, że powinna ona zostać umorzona na podstawie art. 62a Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Były wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki po zatrzymaniu brata, tłumaczył w mediach, że jest on dorosły i bierze odpowiedzialność za to, co robi.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Tripraport

Nastawienie bardzo pozytywne, z lekką nutą adrenaliny i niepewności w obliczu nieznanej jeszcze substancji. Oczekiwania inne niż samo doświadczenie - myślałem, że nad LSD da się zapanować. Set - lekkie znużenie monotonią życia i chęć zmiany na lepsze, setting - dwie bliskie i znane mi osoby, znane mieszkanie, kwasowa playlista i doświadczona tripsitterka.

 

Postanowiłem zażyć LSD. Od czasu zetknięcia z muzyką Cream, Jimiego Hendrixa, czy Pink Floyd interesowała mnie ta substancja i chciałem przekonać się, jakie jest jej działanie w praktyce. Udało mi się zdobyć 2 kartoniki, jak się potem okazało były one wyprodukowane przez jedno z najlepszych deep-web'owych laboratoriów. 195 ug / kartonik. Szczęśliwy traf, przy rzekomym zanieczyszczeniu rynku na poziomie 85 %. Z jednej strony trójkąt Sierpińskiego otoczony okręgami, z drugiej kolorowe wzory.

  • Dekstrometorfan
  • Ketony
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Miks

Dom mojego przyjaciela, później droga przez las, miasteczko oddalone o 5km od domu. Nastawienie, bardzo dobre, to były urodziny mojego przyjaciela. Chcieliśmy mieć dobrą fazę, świętować, cieszyć się spędzonymi chwilami w towarzystwie ludzi którzy są zaprzyjaźnieni od lat. Chcieliśmy zrobić coś głupiego, wręcz surrealistycznego... Czego później można żałować, nie przejmując się konsekwencjami. Młodzi, piękni, i bardzo nieodpowiedzialni.

Witam, to mój pierwszy trip raport. Zacznijmy od tego, że nie jestem od niczego uzależniony, nigdy nie miałem "preszu" na substancje. Zawsze na mnie działały. Nie mam wyrobionej tolerancji na nic.

  • Marihuana
  • Tripraport

nastawienie na pisanie bloga, wieczór we własnym pokoju od godz. 23:30 do ok. 4:00 rano, cisza nocy zagłuszana losowo puszczaną muzyką z WMP.

 

           imiona są zmienione, blog napisany zanim poznałem tę stronę o trip-ach, napisany pod wpływem marihuany, jako relacja z sylwestrowego maratonu alkoholu i zioła. pozdrawiam. :

Sprawa na ogół wydawałaby się dość prosta… lecz niestety wyrywanie rzęs i brwi spowodowało ich wydłużenie i podkręcenie…

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Odrzucone TR

Nastawiłam się na niesamowitą banie. W 100% byłam przygotowana na ostre śmianie. Zimowe popołudnie, sobota, weekend u chłopaka na wsi.

Spacer na świeżym powietrzu. Palę fajkę razem z chłopakiem. On wcześniej nia palił, ja już nie raz. Zioło hodowane w domu, więc jest pewność, że niczego nikt nie dodał. Już w czasie palenia delikatnie mi siadło. Poczułam lekką dezorientację. Podczas powrotu do domu zrobiło mi się doćś mocno niedobrze. W przygotowaniu ne bełta stanęłam w krzakach, jednak nic. Sytuacja powtórzyła się nie raz więc postanowiłam zostać przed domem. Chłopak poszedł zrobić mi herbatę.

***

randomness