
Ekwador. Przemyt narkotyków w kontenerach wzrósł o 400%
Ekwadorskie kartele narkotykowe, wykorzystujące kontenery morskie do przemytu swoich produktów do Europy, wydatnie szkodzą południowoamerykańskiemu eksportowi m.in. bananów czy krewetek.
Kategorie
Źródło
Odsłony
42Ekwadorskie kartele narkotykowe, wykorzystujące kontenery morskie do przemytu swoich produktów do Europy, wydatnie szkodzą południowoamerykańskiemu eksportowi m.in. bananów czy krewetek.
Ekwadorscy producenci narkotyków nie przebierają w środkach. Żeby umieścić swoje towary w kontenerach przeznaczonych na statki płynące do Europy, nie wahają się stosować przemocy. Korporacja Ekwadorskich Stowarzyszeń Eksporterów (Cordex) podała, że w 2022 roku co najmniej 63 osoby powiązane z eksportem bananów, krewetek i kakao zostały zamordowane przez zorganizowane grupy przestępcze. 1500 zostało rannych. Na porządku dziennym były także groźby i wymuszenia. Skala problemu stała się na tyle znacząca, że mocno zagroziło to eksportowi tych produktów, które stanowią – poza ropą naftową – najważniejsze eksportowe grupy towarów Ekwadoru.
Jose Antonio Camposano, prezes Cordex, spotkał się z dziennikarzami w największym mieście Ekwadoru, portowym Guayaquil, słynącym zresztą z przestępczości.
– Każdego roku reprezentowane tutaj branże wydają co najmniej 100 milionów dolarów na bezpieczeństwo... ponieważ państwo nie może nam tego zapewnić – mówił Camposano.
Jednocześnie na ulicach miast Ekwadoru i w więzieniach toczy się wojna z rosnącą jeszcze bardziej przestępczością, którą wytoczył rząd prezydenta Guillermo Lasso. Sam Lasso o to, że Ekwador staje się coraz bardziej niebezpiecznym krajem, obwinia gangi narkotykowe, z którymi próbuje walczyć.
Tymczasem, zgodnie ze słowami Camposano, ekwadorscy producenci i eksporterzy próbują prowadzić swoje operacje i dostosować się do warunków. Niektóre firmy zaczęły zatrudniać uzbrojoną ochronę do zabezpieczenia swoich transportów i przeładunków. Jak podał Cordex, w ostatnim miesiącu zgłoszono przynajmniej 12 drogowych ataków na transporty paszy na potrzeby eksporterów krewetek. Z kolei producenci bananów i kakao odnotowują największe straty na konfiskatach ich produktów spowodowanych przemytem narkotyków.
Próby przemytu niedozwolonych substancji w kontenerach z bananami i kakao wzrosły w tym roku o 400 proc. Zanieczyszczone narkotykami są także same kontenery oraz opakowania produktów, które trzeba poddać utylizacji. Ivan Ontaneda, prezes stowarzyszenia eksporterów kakao twierdzi, że nie ma w Ekwadorze portu wolnego od tego procederu.
– Tracimy rynki, bo nasi klienci nie chcą być wciągani w kwestie prawne lub karne – mówi Ontaneda.
Rządowe statystyki podają, że ekwadorskie służby przejęły w ciągu półtora roku od czasu powołania na urząd Lasso 370 ton narkotyków. Jednakże służby w Europie wciąż odnotowują coraz większe ilości prób przeszmuglowania nielegalnych substancji na kontynent z Ameryki Południowej – nie tylko z Ekwadoru. Podstawowym hubem narkotykowym stały się porty Beneluksu. W listopadzie belgijskie media informowały, że spalarnie na północy kraju nie mogą poradzić sobie z utylizacją kokainy skonfiskowanej w porcie w Antwerpii. W tamtejszych magazynach zalegać mają dziesiątki ton narkotyku.