Egzamin na amfie

Skutki zdrowotne zażywania amfetaminy odczuwa się przez całe życie.

Anonim

Kategorie

Odsłony

17621

W wolnych chwilach udzielał korepetycji. Jego plan dnia był dokładnie wypełniony: ?Pierwszy raz wziąłem amfetaminę przed maturą. To miał być ten jeden, jedyny raz ? i koniec! Na drugim roku był taki nawał pracy, że trzeba było się dobrze sprężyć. Kolega z akademika pytał, dlaczego się męczę, skoro mogę sobie ułatwić sprawę. W końcu przed sesją zdecydowałem się... Mówiłem sobie: tylko ten jeden raz, wyjątkowo. Przed kolejnymi sesjami sytuacja zaczęła się powtarzać, a mnie nadal się wydawało, że doskonale kontroluję sytuację.

Czułem się pewnie nawet wtedy, kiedy brałem na imprezie, spotkaniach towarzyskich i przy załatwianiu różnych spraw. Od kilku miesięcy biorę regularnie, a bez działki trudno mi się już obejść. Przestałem sobie obiecywać cokolwiek. Najgorsza jest ta huśtawka nastroju. Miewam takie dołki, że trudno ze mną wytrzymać. Ja też już nie wytrzymuję. Czasem zamykam się w domu na kilka dni i nikomu nie otwieram. Myślałem, że to jakoś mi przejdzie, że przeczekam. Musiałem zawiesić studia. Dziewczyna zarzuca mi, że stałem się agresywny i podejrzliwy. Prosiła, żebym poszedł do lekarza?.

Paweł doszedł do punktu, w którym silna wola i obietnice okazują się nieskuteczne. Musi przerwać realizację swoich planów życiowych. Potrzebne mu jest leczenie, terapia, być może pobyt w ośrodku.

Amfetamina powoduje potężną huśtawkę nastrojów, tzn. okresy aktywności, podniesionego nastroju, krzyżują się z kryzysami psychicznymi. Przyspiesza akcję serca, podnosi ciśnienie, destrukcyjnie wpływa na mózg, zmieniając pracę komórek nerwowych, znosi potrzebę snu i łaknienie. Dość szybko i silnie uzależnia psychicznie. W dalszej perspektywie amfetamina prowadzi do ogólnego wyniszczenia organizmu. Wywołuje zespół paranoidalny, może też prowadzić do ujawnienia się psychozy endogennej lub spowodować nawrót choroby.

Jednym z głównych powodów zażywania amfetaminy ? poza chęcią sprostania wymogom dyspozycyjności, pewności siebie czy zabawy ? jest nauka. Sięgają po ten narkotyk młodzi ludzie, obecnie nawet dzieci. Znosi on zmęczenie, daje poczucie lepszej pamięci i koncentracji. Kiedy amfetamina przestaje działać ? następuje tzw. zejście, czyli gwałtowny spadek energii. Brakuje siły do wykonania zwykłych czynności, takich jak wstawienie wody na herbatę czy podniesienie się z fotela i przejście paru kroków. Człowiek czuje się wyczerpany i osłabiony, napływają czarne myśli, spada samoocena.

W takiej sytuacji nierzadko pojawia się pokusa ponownego sięgnięcia po narkotyk, aby przemóc zmęczenie ? zwłaszcza wtedy, gdy na horyzoncie następny egzamin. Takie powtórki są bardzo niebezpieczne. W normalnych warunkach sen regeneruje nasze siły, natomiast w przypadku zażycia amfetaminy ? sen nie przychodzi. Kiedy sytuacja się powtarza, organizm pracuje jak zatarty silnik, który wciąż jest zmuszany do działania na najwyższych obrotach. Można tylko zapytać, jak długo będzie mógł tak pracować.

Amfetamina wpływa bardzo destrukcyjnie między innymi na mózg: powoduje sztuczne przyśpieszenie pracy komórek nerwowych, uszkadzając ich strukturę i funkcjonowanie. Ciągłe sztuczne pobudzanie nerwów mózgowych powoduje destrukcję ośrodków umożliwiających odczuwanie na przykład przyjemności. Wkrótce osoba biorąca amfetaminę musi zwiększyć dawki, aby osiągnąć zamierzony efekt. To nieuchronne, zwłaszcza przy dłuższym braniu.

Zażywanie amfetaminy prowadzi do silnego uzależnienia psychicznego. Proces ten rozwija się powoli, ale systematycznie i bardzo skutecznie. Bardzo trudno uchwycić moment, w którym branie od czasu do czasu staje się uzależnieniem. Niektórzy lekceważą ten proces, myśląc, że jakoś sobie poradzą. Uzależnienie psychiczne od środków chemicznych towarzyszy człowiekowi właściwie już do końca życia. Nie można ?odtruć? jego psychiki. Każdy ostry stres ? tak pozytywny, jak i negatywny ? może uruchomić nawrót brania.

Pojawiający się przymus brania to stan, nad którym trudno zapanować, a którego nie rozumieją osoby nieuzależnione. Uzależniony odczuwa ogromne napięcie i determinację, aby teraz i natychmiast zażyć narkotyk ? bez względu na okoliczności i konsekwencje. Nie liczą się wcześniejsze obietnice ani racjonalne przesłanki. Często w takiej sytuacji dochodzić może do aktów agresji, postępowania niezgodnego z prawem, nagannego moralnie. Warto o tym pamiętać, zanim sięgnie się pierwszy raz po narkotyk.

Dobrze jest też pamiętać, że wiedza wyuczona podczas działania amfetaminy szybko się ulatnia. Nauczenie się radzenia sobie w sposób zwykły, naturalny, bez chemicznych ułatwiaczy ? to prawdziwy i cenny potencjał na przyszłość. Gdy ?ułatwiamy? sobie życie i próbujemy iść na skróty za pomocą amfetaminy, ta naturalna umiejętność nie rozwija się. Skutki zdrowotne zażywania amfetaminy odczuwa się przez całe życie.

autor: Maria Klepacka-Pasierbska, źródło: Charaktery

Maria Klepacka-Pasierbska

Maria Klepacka-Pasierbska jest psychologiem. Pracowała z osobami uzależnionymi od narkotyków. Dyżuruje w telefonie zaufania. Interesuje się psychicznym aspektem uzależnienia, rodziną na tle przemian obyczajowych, a także wizualizacją dla zdrowia, NLP i terapią Ericksonowską. Ma męża i dziecko.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

przch 02 (niezweryfikowany)
hehe egzamin na amfie? <br>bedac na jakimkolwiek egzaminie przypatrzcie sie swoim sasiadom: wbrew pozorom wielu z nich ma za soba pare bezsennych nocy... <br>sam znam to uczucie bo cala zimowa sesje zdalem w ten sposob... <br>niestety po sesji zaczely sie problemy: teraz nawet przed najmniejszym z kolokwiów koledzy zadaja mi pytanie: ile kupujemy? polówke czy calaka? <br>Morał: jak sie z tym zaczyna to bardzo trudno skonczyc, mimo ze &quot;wszystko jest pod kontrolą &quot; <br>O S T R Z E G A M ! ! ! ! ! <br>lepiej sie pouczyc wczesniej i tego uniknac bo niestety to ma darastyczne skutki!! <br> <br> <br>;-) a swistak siedzi i....
Anonim (niezweryfikowany)
<P>hmmm to wszytsko trzeba odpowiednio dozowac, ja wzielam przez rok i tylkona powtorzenie niewielka ilosc a ze sie ucze w słowo w slowo do dzis pamietam to zalezy od czlowieka i jego umiejetnosci, w liecum kulam ile wlazlo bez niczego a koledzy na tym jechali. Fakt ze mieli 4 a ja tylko 3 ale moj mozg bardzo szybko wchlania wiedze a ztym to juz w ogóle. Ale to bylo na 2 roku przy dwoch przedmiotach z ktorym mialam duuuzy problem. pozdro</P>
milicjaobywatelska (niezweryfikowany)
Ja bralem szuwiego dla zabawy , ale jak juz wzialem to mi sie przypomnialo ze ludzie to biora tez zeby sie uczyc. Nie wiem jak to robicie , ale bylem tak rozgadany i rozkojarzony ze nie bylbym w stanie przeprowadzic najprostszego matematycznego zadania ani w ogole czegokolwiek z nauka zwiazanego (choc to moze zly przyklad , bo z majcy i tak nawet na normalnie nic nie kumam :) Nara. I duzo zabawy w dalszej dewastacji naszych organizmow!
gras (niezweryfikowany)
Z amfą to jest tak że jak się ją raz jurz spróbuje to nie zapomni się oniej nigdy. Ja pierwszy raz wąchałem przed maturą trzy lata temu od tego czasu zawsze jak mam coś cięszkiego do zrobienia albo nie chce kończyć melanżu wcześnie to przypomina mi sie jak zajebiście jest być natrykanym fetą i ile można wtedy zrobić. Przez te 3 lata troche wywąchałem tego gówna i rade się porządnie zastanowić zanim się sięgnie po biały proch.
Anonim (niezweryfikowany)
ja potrzebuje wziasc..mam mase nauki ...nie zdaze sie tego wszystiego nauczyc:(nauczyciele sie pobudzili tera pod koniec roku ze ocen nie ma i na zawal jebia nam sprawdzianami to jest porazka..mam cala 1 i 2 wojne swiatowa wkuc,z angla caly semestr..z przedmiotu zawodowego material z calego roku..i wszystko kurwa mac w jednym dniu zrobili straszne..musze wzisc bo inaczej wykorkuje i wdodatku nie pozaliczam;/
Anonim (niezweryfikowany)
Zaliczysz exam i życie w jednym ;)
Pococitowiedziednik (niezweryfikowany)
Jak na osiedlu usłyszycie o kimś, że mu nagle stwierdzono schizofrenie, albo ktoś sobie kupił zamek do drzwi i zaszył się w pokoju, to z 80% pewnością możecie wyjebać kawę na ławę, że taki los zgotował sobie sam + amfeto nos.
A (niezweryfikowany)
Białka już w sumie nie pizgam ( ok. sporadycznie- raz na jakiś czas). Jakoś mnie nie ciągnie. Skutki uboczne- mała arytmia i niekiedy duszności. Ok. Sama sobie zrządziłam taki los, ale przynajmniej już wiem jak to działa, jak człowiek po tym wygląda i jak się zachowuje. Już mnie to nie bawi. Przynajmniej wiem jak kiedyś w przyszłości będą wyglądać moje dzieci jak się spizgają. Wszystko jest dla ludzi trzeba tylko wiedzieć kiedy przestać.
*Alish* (niezweryfikowany)
Zajebicha jest , moge robić co mi sie żywcem podoba mam takiego spida jak...tylko trzeba sie kontrolować i tyle jak chce to biore jak czuje że niemoge to nie biore i PROSTE!!! <br>I niewciskajcie kitów może jestem uzależniona może nie ale to mi sie podoba bo umiem zapanować nad sobąi wiem na co mnie stać!!!!!!!!!!!!!
Pauluśka16;/ (niezweryfikowany)
no wiesz zawsze sie tak mowi.......ale potem dziewczyno co sie z toba dzieje!!! sama juz to probowalam a mam dopiero 16 laT!! ludzie mowia mi ze marnuje sie tym a ja do nich -odjebta sie odemnie nie jestem uzalezniona...i moze taak ale psychicznie zawsze bede myslami przy fecie..bede brala bo w moim towarzychu sie tak nieda kazdy bierze przy wiekszej imperce zeby wczesnie nie pasc ale to nie jest takie kolorowe jak mi i innym sie wydaje..a najgorsze w tym wszystkim jest to ze ludzi po pierwszym razie to rajcuje :( mnie niestety tez:( warto to przemyslec pozderko :*
Anonim (niezweryfikowany)
...no i już masz przejebane.
Pit (niezweryfikowany)
moim zdanie to racja ze nie warto pchac sie w taskie &quot;szambo&quot;, najprostrzym dowode sa na to widoczni na wiekszych dworcach ludzie ktorzy stracili wszystko przez &quot;amfe&quot; <br> <br> <br>ODRADZAM.... Pit
m. (niezweryfikowany)
ja trzaskałam 3 miechy z przerwami 2-3 dniowymi aby dojść do siebie, odespać, zjeść co nieco i trzaskałam dalej. Doszło do tego, że ważyłam jakieś 40 kg, a na dzień dobry wciągałam prawie całego wora, może ze dwie setki na dowalenie za chwilę zostawały. Opamiętałam się w momencie kiedy doszłam do wniosku, że bez syfu nie jestem w stanie wstać z łóżka i załatwić podstawowych spraw, wszystko było wyliczone, wór na to, 1,5 na załatwienie spraw urzędowych itd. Było ciężko, depresja, niechęć do wszystkiego i to okropne pragnienie "tylko jedna kreska, jedna, jedyna kresunia i będzie lepiej, a od jutra z tym skończę". Dobrze, że w moim życiu pojawił się ktoś kto mi pomógł z tym skończyć szybko i w mniejszym bólu. Dziś trzaskam naprawdę okazjonalnie już z braku laku innych środków. Po prostu znudziło mi się to, wolę koła;]
SHIZO(F)REMIK (niezweryfikowany)
Po tym co tu przeczytalem ,kurwa to wszystko o mnie (chodzi o fryte) BIORE SIE ZA SIEBIE I SZUKAM POMOCY!!!!!!
Polly (niezweryfikowany)
Uwazam ze strona jest świetna pewnie przekonala( i przekona) juz wiele ludzi do nie brania...ale mnie jak narazie nie...&quot;zioło pale i palic nie przestane&quot;...Pozdrawiam!
Włodzimierz (niezweryfikowany)
jadłem troche i troche wiem , a napewno to ze to niszczy, i to potwornie.Teraz sie załuje pierwszego razu,ale wtedy sie nie myslało.Bardzo mi sie podobał ten artykuł i znalazłem tam wiele kwestii które mnie dotyczą.Ale powinni jeszcze opisac jak z tym walczyć
baca (niezweryfikowany)
Ci na dworcach to najczesciej nie ofiary amfy a hery. Druga kwestia to taka ze amfa jak juz kogos uzalezni to psychicznie. Nie spotkalem przypadku zeby ktos sie uzaleznil fizycznie (przynajmniej nie w mojej okolicy) jak juz to heroina. Poza tym sa kumple ktorzy cie namawiaja. Wiem jak to jest brac przez tydzien z rzedu. To sie staje poprostu nudne. Okazyjnie to fajnie walnac kreske i tak jak ja z kumplami posiedziec i pogadac a nie sie rozjebac i nie wiedziec co sie dzieje albo jechac na dyske i sobie trzasnac - bez sensu. Jak sie ktos kontroluje to sie nie uzalezni. Jak ktos nie jest tego pewien to niech sie zastanowi czy warto sobie zajebac w nosek.
Kati (niezweryfikowany)
Bądż co bądż, lubimy brać, lecz naprawdę można się uzależnić i wmawianie sobie że w każdej chwili można przestać jest poprostu okłamywaniem samego siebie i bliskich, bo prędzej czy póżniej po dłuższym braniu, wciągnie nas. A potem rzadko kto ma tak silną wolę żeby powiedzię już nigdy nie wezmę. nie brałam miesiąc ale dzisiaj się wyłamałam! Posłuchajcie nas zrezygnuj z tego! na jekiej kolwiek jestś fazie brania, NIE RÓB TEGO!!!
Anonim (niezweryfikowany)
Nie chce żeby ktoś mnie krytykował nie o to tu chodzi…. Ja po prostu mam ochote to siebie wyrzucić.. a najlepiej powiedziec to komus kogo się nie zna czyli wam drodzy internauci… Łatwo jest mi pisac.. trudniej spojrzec w oczy komuś kogo się zna.. trudno jest przyznac się do błedu szczególności mi osobie która rzadko popełnia błedy a dla otoczenia często bywa przykładem … zostało kilka dni w piątek odbieram świadectwo… powinnam być dumna ale mniej w tym dumy niż wstydu to ponien być dzien mojego tryumfu… powinmma stanoć na środku szkolej auli i powiedzieć dziękuj wam za to ze mogłam odnieść sukces za to ze dzić jestem w ród grona najlepszych uczniów naszej szkoły.. ale tak nie będzie droga do tego była trudna kreta… bardzo kreta … amfa to cos co pozwoliło mi odnieść sukces…szkoda tylko teraz już prucz amfy SA tabsy i wszytsko inne co może spowodać podoby haj …..
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Dobre nastawienie psychiczne, długo wyczekiwany trip. Dobrzy znajomi wokół

Około 14 widzimy się u A i M w mieszkaniu A. Spaliliśmy jointa, pogadaliśmy o czymś mało konkretnym i wyruszyliśmy nad jezioro. Wszyscy zadowolenia, w końcu czekaliśmy na ten moment z miesiąc. Jechaliśmy tam dwoma autobusami i tramwajem, jeziorko około 50km od miasta.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Piękna noc, wspaniale oświetlony park, moje mieszkanko. Nastawienie bardzo pozytywne, wielka ciekawość, chęć odkrycia czegoś nowego.

Start:
28 marca 2013, godzina 22:50 - wypicie roztworu ~30mg 4-ho-met. Playlista ustawiona, cały pokój przygotowany do tripowania.

T +0:10
Wyszedłem z M. na dwór, jesteśmy strasznie ciekawi jak to na nas zadziała. Mówię mu że w razie bad-tripa mamy siebie próbować wyciągnąć z dołka.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Pozytywne nastawienie, trip samotnie w mieszkaniu

Tym razem mój trip, a nie znajomego

 

Trip miał miejsce na wiosnę 2021, kiedy to skonsumowałem ~2,7g Psilocybe Cubensis w samotności w mieszkaniu. Nie obcowałem z grzybami po raz pierwszy, za to po raz pierwszy w samotności. Zawsze grzybowe przygody sprawiały mi dużo frajdy i ukazywały świat bardziej różnorodnym, nie inaczej było tym razem. 

 

Godzina 16 - Zaczynamy

 

Przygotowany Lemon Tek wypiłem duszkiem, zalałem szklankę wodą i dopiłem resztki.

  • MDMA (Ecstasy)

Waga - 50 kg

Po 3 latach MDM–owej abstynencji było mi dane spróbować kryształów MDMA.

Wraz ze znajomymi spotkaliśmy się o 18.30 podekscytowani, że to już dziś będzie nam dane znowu poczuć to wszechogarniające szczęście i tę lekkość. Jemy kilka tabletek witaminy C (jako przeciwutleniacz). Pijemy po 1 heinekenie na początek.

randomness