Dramatyczny finał imprezy z narkotykami. Lekarze długo walczyli o życie 18-latka

Nastolatkowie mieli palić marihuanę. Jeden z nich, 18-latek, stracił przytomność. Prawdopodobnie zażył inny środek o silnym działaniu psychoaktywnym, który podał mu jeden z kolegów. Po północy chłopaka zabrało pogotowie. W

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Wschodni

Odsłony

530

Policjanci z Poniatowej wyjaśniają okoliczności imprezy, po której jeden z uczestników trafił do szpitala. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, imprezę zorganizował w domu 17-latek z Karczmisk.

Nastolatkowie mieli palić marihuanę. Jeden z nich, 18-latek, stracił przytomność. Prawdopodobnie zażył inny środek o silnym działaniu psychoaktywnym, który podał mu jeden z kolegów. Po północy chłopaka zabrało pogotowie. W krytycznym stanie został przewieziony do wojewódzkiego szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie na oddział toksykologiczno-kardiologiczny. Jak ustaliliśmy, lekarze walczyli o jego życie do wczesnych godzin rannych. Udało się go uratować. Jak czuje się dziś?

– Nie możemy udzielać informacji na temat stanu zdrowia pacjentów – mówi dr n.med. Jarosław Szponar, kierownik oddziału toksykologiczno-kardiologicznego wojewódzkiego szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie.

Informację o zdarzeniu przekazał policjantom w niedzielę w nocy lekarz z karetki pogotowia, którą wezwano do 18-latka. Medyk poinformował mundurowych, że chłopak jest pod wpływem silnych narkotyków. Policjantom udało się przesłuchać nastolatka. Funkcjonariusze nie ujawniają jednak szczegółów jego relacji.

– Wstępnie wytypowaliśmy jedną osobę, która mogła podać 18-latkowi narkotyki. Przeprowadzono również przeszukania w domach uczestników imprezy. Policjanci nie znaleźli tam jednak żadnych nielegalnych substancji – informuje nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik lubelskiej policji. – Nadal ustalamy dokładne okoliczności sprawy. Od 18-latka, który trafił do szpitala, pobrano krew. Oczekujemy na wyniki badań toksykologicznych.

Policyjne postępowanie prowadzone jest w kierunku narażenia czyjegoś zdrowia lub życia. Grozi za to do 3 lat więzienia. Mundurowi podkreślają, że dotychczasowe ustalenia nie dają podstaw, by postawić komuś zarzuty.

– Niestety, substancje odurzające nadal są problemem. Potwierdza to m.in. ostatni przypadek z października ub.r. z Biłgoraja, kiedy po zażyciu takich substancji psychoaktywnych zmarł 15-letni chłopak. Dopalacze są popularne wśród młodych ludzi, bo kosztują mniej niż narkotyki – mówi Grzegorz Małys, ratownik medyczny z Zamościa. – Najwięcej przypadków, w których interweniujemy, dotyczy młodych ludzi, głównie w wieku 16–17 lat.

Zatrucie dopalaczami może mieć różne objawy. Część pacjentów zapada w śpiączkę i przestaje oddychać, inni są skrajnie pobudzeni i agresywni. Do szpitala przy al. Kraśnickiej w Lublinie trafił pacjent, który był tak agresywny, że musiało pilnować go aż sześciu policjantów. Inni wymagali dializoterapii, mieli ciężkie uszkodzenia wielonarządowe, zaburzenia rytmu serca.

Oceń treść:

Average: 4.4 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

nazwa substancji: DXM (Acodin w tabsach)


poziom doswiadczenia uzytkownika: z dxm very first time, a ogólnie: THC, papier, koks, MDMA, Aviomarin


dawka: w rezultacie 30 tablet po 15mg (450mg czyli ok. 6,5 mg/kg) ale nie na raz


"set & setting": zaciekawienie, chcialem wejsc w II plateau do polowy, 18-tka siostry przyjaciela.

  • 2C-I



doświadczenie: tak


set&setting: jak na okoliczność pierwszej komunii co najmniej




  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Samotny trip, ciemny pokój, psychodeliczna muzyka, nastawienie lekko nerwowe.

W końcu przełamałem się by spróbować lsd samotnie w domu. Do tej pory próbowałem go jedynie w towarzystwie innych osób.

  • Gałka muszkatołowa

Przytulny dom kumpla, wrześniowa, lekko deszczowa noc (taka jaką lubię). Nastrój pozytywny i wielka chęć spróbowania czegoś nowego.

Pewnego razu wpadłem do mojego dobrego znajomego J. Okazało się, że ma wolną chatę więc zaproponowałem jakiś eksperyment. Chciałem namówić go na drugi raz z acodinem, ale się nie zgodził i zaproponował gałkę, którą kiedyś już brał. Ja, że zawsze byłem ciekaw jej mocy bez namysłu się zgodziłem i za 20 minut wylądowaliśmy w sklepie kupując 3 paczki świeżych gałek.