Poniedziałek ( 7.06.99 ) był pierwszym z serii pięciu dni,które spędziłem razem z moją klasą w Zakopanem.

Choć trudno w to uwierzyć, to pewien dealer narkotyków w UK, przyłapany przez policję na posiadaniu kokainy o wartości £57 000, bronił się, że jest w dobie pandemii tzw. PRACOWNIKIEM KLUCZOWYM.
Choć trudno w to uwierzyć, to pewien dealer narkotyków w UK, przyłapany przez policję na posiadaniu kokainy o wartości £57 000, bronił się, że jest w dobie pandemii tzw. PRACOWNIKIEM KLUCZOWYM. Policjanci nie dali się jednak 26-latkowi nabrać i mimo tego, że był on ubrany w odblaskowy strój, postanowili przeszukać samochód.
26-letni Ben Evans, pochodzący z Ystradgynlais (niedaleko Swansea), został zatrzymany przez policję do rutynowej kontroli (w ramach lockdownu) niedaleko Brecon (w hrabstwie Powys, w Walii). Mężczyzna był ubrany w odblaskowy strój i zaraz po zatrzymaniu poinformował funkcjonariuszy, że jest pracownikiem kluczowym, a także że pracował całą noc i że właśnie wraca do domu. Policjanci jednak, dysponujący dodatkowymi informacjami na temat Evansa, nie dali się nabrać i przystąpili do przeszukania samochodu młodego Walijczyka – niebieskiego Forda Focusa. Szybko okazało się, że w samochodzie znajdowała się pokaźna ilość narkotyków, o wartości rynkowej równej £57 000.
26-letni Brytyjczyk stanął już przed sądem Swansea Crown Court, gdzie przyznał się do zarzucanego mu czynu – posiadania narkotyków z klasy „A” i zamiaru rozprowadzenia ich na terenie hrabstwa Powys. - Zatrzymanemu nie powiodła się próba oszukania nas, że jest pracownikiem kluczowym. Posiadanie narkotyków z zamiarem ich rozprowadzenia nie kwalifikuje się jako praca o charakterze kluczowym – zaznaczył z lekkim sarkazmem komisarz Steve Lloyd. A zaraz później dodał już bardzo poważnie: - Mam nadzieję, że będzie to ostrzeżenie dla innych osób, które chcą sprowadzić narkotyki do hrabstwa Powys, że to nie będzie przez nas tolerowane. Chcemy, aby potencjalni przestępcy wiedzieli, że my pracujemy normalnie i że będziemy kontynuować ściganie tych, którzy wykorzystują najbardziej wrażliwe ednostki w naszych społecznościach.
Poniedziałek ( 7.06.99 ) był pierwszym z serii pięciu dni,które spędziłem razem z moją klasą w Zakopanem.
Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, w dodatku także psychonautą biorącym udział w ceremonii. Chęć wspólnego przeżycia czegoś wspaniałego i dającego samahdi. Ostatnimi czasy psychodeliki i tematy krążące w około ich stały się istotnym elementem mojej osobowości. Pozwoliły mi dostrzec zagłębione w nieświadomości problemy rzutujące na moje zachowanie w dorosłym życiu. Była to także chęć sprawdzenia siły DPT z iMAO. Z mojej strony chciałem by było to odświętne szamańskie doświadczenie. Duży wpływ na mnie miało zażyte wcześniej LSD i fakt przeczytania Tybetańskiej Księgi Umarłych.
Do mojego przyjaciela przyjechałem pociągiem. Odebrał mnie w te wczesne popołudnie z dworca i chwilę później już rozsiedliśmy się w herbaciarni na miłych pufach i zajęliśmy rozmową w oczekiwaniu na białą herbatę. Wymieniłem z nim kilka zdań na temat LSD zjedzonego kilka dni wcześniej oraz oczekiwania związane z połączeniem ruty z DPT. Podczas picia herbaty omówiliśmy też czytane przez nas namiętnie książki Grofa czy raport Strassmana z badań nad DMT. Ustaliliśmy, że podjedziemy do znajomego po zielsko i następnie zajmiemy się już tylko sednem doświadczenia.
Okres przedświąteczny, który obfitował wcześniej w ekstremalne przeżycia. Mini ciąg w samotności i spokoju w domu
O to jak zamieniłem się w ketonowe zwierzę.
Żółty (Wolny) sort
Dość niedawno moja przygoda z hex-en'em i ogromną ilością benzo skończyła się mega psychozą
Gdy prawie zapomniałem o tej substancji znalazłem ja schowaną. Co zaszkodzi jeszcze raz spróbować? Pamiętając jakie to mocne zaatakowałem małe dawki.
Myślę, taki rzeźnik dopaminy w progowych dawkach pomnożę mi z mega zaległościami na studiach i zdać 7 semestr.
własny pokój, czwartek w nocy, ciekawość pobudzona legendami
TripRaport napisany 12 kwietnia 2007, 19:04 na starym NG na forum Hajpa, przeniesony w zasadzie bez zmian. Dziś pewnie napisałbym go trochę inaczej, ale jako dokument archiwalny niechaj takim pozostanie.
Enjoy:)
***
Komentarze