Mam 17 lat.
po raz pierwszy `bad trip` zaczal sie, gdy moi
rodzice wkrecili sobie jazde, ze pale marihuane...
`od tego dnia rozpoczal sie koszmar :-)`
na poczatku zaczeli sie tylko lekko martwic...
pozniej zaczely sie faszystowskie restrykcje
zamykanie na dwa tygodnie w domu bez mozliwosci skorzystania
z telefonu, czy wyjscia...
zakaz spotykania sie z kimkolwiek...
limitowany czas przebywania poza domem...
- Inne
- DOC
Wiek: 20 lat
Osoby: Ja i moja dziewczyna
Doświadczenie: Dxm, Thc, Koda, Feta, Szałwia, Relka i parę innych rzeczy....
S&S: Góry, Dolina Chochołowska, godzina 10.00, w miarę spoko nastawienie
- LSD-25
- Użycie medyczne
W sumie na żywioł, noc, pokój i podwórko
Tytułem wstępu:
Nie mam pewności czy zażyta przeze mnie substancja to LSD-25, ponieważ przebieg tripu był nietypowy.
Był to drugi znaczek zakupiony od tego samego dostawcy z marketu na TORze. Za pierwszym razem miesiąc wcześniej nie zadziałało w ogóle.
Celem zażycia była terapia szokowa - pobudzenie niedziałających prawidłowo obszarów mózgu - oraz w miarę możliwości osiagnięcie tych wszystkich rzeczy, które zabrała mi choroba.
- 1P-LSD
- Pierwszy raz
Jak najbardziej poprawny
Decyzja o wzięciu "słynnego" LSD nie była łatwa, lecz mój poziom autoświadomości nie dawał mi większego wyboru. Moje życie staneło w martwym punkcie, a dzięki marihuanie wreszcie przejżałem na oczy. Ale to temat na inną historię. Postanowiłem przekroczyć kolejną granice wiedzy poprzez zażycie sławnego LSD, które rzekomo pozwala geniuszom rozwinąć skrzydła a upadłym aniołom funduje mentalne piekło na ziemi. Cel był jasny, albo stane się nowym lepszym człowiekiem, albo utone gdzieś w odmętach szaleństwa. Jak widać moje oczekiwania względem tej substancji były bardzo wygurowane.


Komentarze