Dobry czas na zmiany

Każda pora jest dobra, ale święta i nowy rok to czas szczególny. 10 lat temu podczas wigilii Bożego Narodzenia podjąłem decyzje o leczeniu odwykowym.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Krakowska

Odsłony

2336

Jerzy Sabuda

pełnomocnik burmistrza Libiaża ds. profilaktyki i przeciw- działania uzależnieniom

- Za kilka dni rozpocznie sie nowy rok. To chyba dobra pora, by podjać decyzje o zmianie swojego życia.

- Każda pora jest dobra, ale świeta i nowy rok to czas szczególny. 10 lat temu podczas wigilii Bożego Narodzenia podjałem decyzje o leczeniu odwykowym. Wigilia to symbol narodzenia, a osoby trzeźwiejace musza zaczać nowe życie. Kiedy po nowym roku jechałem na odwyk, nie wiedziałem, co to choroba alkoholowa. Problem z alkoholem miałem przez około pół roku. Gdy rodzina zaczeła mi mówić, że coś sie ze mna dzieje niedobrego, postanowiłem to zmienić. Udało mi sie i teraz mam dług do spłacenia.

- Spłaca go Pan, pomagajac innym - osobom uzależnionym od alkoholu, narkotyków i innych środków. Kilka dni temu zakończył sie organizowany i zainicjowany przez Pana Libiaski Tydzień Trzeźwości. W tym roku jego skala była znacznie wieksza niż do tej pory.

- Wcześniej kładliśmy główny nacisk na alkohol, a teraz zwróciliśmy uwage na inne problemy - narkotyki, przemoc, choć o alkoholu również była mowa. W spotkaniach, wykładach i warsztatach uczestniczyły różne środowiska, m.in. abstynenci, nauczyciele, młodzież, policjanci, kuratorzy. Mówiono na nich miedzy innymi, jak pracować z młodzieża uzależniona, jak rozładować stres, agresje, jak przeciwdziałać przemocy.

- Przeprowadzono też ankiety wśród mieszkańców gminy, na podstawie których opracowano diagnoze. Wskazuje ona, że najwiekszym zagrożeniem w gminie Libiaż sa obecnie narkotyki.

- Ankiety wypełniło 300 uczniów i pracowników szkół, a także 90 mieszkańców Libiaża, Żarek i Gromca. Diagnoza wskazuje kierunki dalszego działania. Cieszy mnie, że aż 60 procent ankietowanych powiedziało, że wie, gdzie sie zwrócić po pomoc w razie potrzeby. Musze powiedzieć, że na tle ogólnopolskich badań, wypadliśmy dobrze.

- Czym sie Pan interesuje?

- Nowościami techniki, z którymi jestem na bieżaco. Lubie buszować w internecie, a także czytać ksiażki i dokształcać sie.

Rozmawiała
Edyta BANASIK-KOSOWSKA

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

KillaBeeZ (niezweryfikowany)

i zapomnailem dodac ze przez internet kupuje narkotyki z holandi :)
artur (niezweryfikowany)

z roku na rok na leczenie uzaleznien jest coraz mniej pieniedzy, wiec po co robic takie akcje jak i tak nie ma miejsc w osrodkach!? <br> <br>debilizm
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne

Mam 17 lat.

po raz pierwszy `bad trip` zaczal sie, gdy moi

rodzice wkrecili sobie jazde, ze pale marihuane...



`od tego dnia rozpoczal sie koszmar :-)`



na poczatku zaczeli sie tylko lekko martwic...

pozniej zaczely sie faszystowskie restrykcje

zamykanie na dwa tygodnie w domu bez mozliwosci skorzystania

z telefonu, czy wyjscia...

zakaz spotykania sie z kimkolwiek...

limitowany czas przebywania poza domem...

  • DOC

Wiek: 20 lat
Osoby: Ja i moja dziewczyna
Doświadczenie: Dxm, Thc, Koda, Feta, Szałwia, Relka i parę innych rzeczy....
S&S: Góry, Dolina Chochołowska, godzina 10.00, w miarę spoko nastawienie

  • LSD-25
  • Użycie medyczne

W sumie na żywioł, noc, pokój i podwórko

Tytułem wstępu:

Nie mam pewności czy zażyta przeze mnie substancja to LSD-25, ponieważ przebieg tripu był nietypowy.

Był to drugi znaczek zakupiony od tego samego dostawcy z marketu na TORze. Za pierwszym razem miesiąc wcześniej nie zadziałało w ogóle.

Celem zażycia była terapia szokowa - pobudzenie niedziałających prawidłowo obszarów mózgu - oraz w miarę możliwości osiagnięcie tych wszystkich rzeczy, które zabrała mi choroba.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Jak najbardziej poprawny

Decyzja o wzięciu "słynnego" LSD nie była łatwa, lecz mój poziom autoświadomości nie dawał mi większego wyboru. Moje życie staneło w martwym punkcie, a dzięki marihuanie wreszcie przejżałem na oczy. Ale to temat na inną historię. Postanowiłem przekroczyć kolejną granice wiedzy poprzez zażycie sławnego LSD, które rzekomo pozwala geniuszom rozwinąć skrzydła a upadłym aniołom funduje mentalne piekło na ziemi. Cel był jasny, albo stane się nowym lepszym człowiekiem, albo utone gdzieś w odmętach szaleństwa. Jak widać moje oczekiwania względem tej substancji były bardzo wygurowane.

randomness