Diler narkotyków trafi do więzienia przez wpis na Facebooku

Krótka historia o tym, jak tym razem faktycznie przyjechali na fejsbuka...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Technowinki

Grafika

Odsłony

913

Sledden to podrzędny diler narkotyków mieszkający w brytyjskim mieście Lancashire, który handlował w swoim domu marihuaną. Biznesowa działalność mężczyzny nie uszła naturalnie uwadze stróżów prawa, więc w ubiegłym tygodniu mężczyzna stanął przed obliczem sędziny Beverley Lunt. Handlarz przyznał się do winy i okazał skruchę, więc ta była wobec niego łaskawa i nie posłała go do więzienia, zawieszając karę na okres dwóch lat.

Sledden, najwyraźniej po skosztowaniu własnego towaru, postanowił wyrazić radość z tak pozytywnego dla niego obrotu sprawy i zamieścił na swym Facebooku wulgarny wpis skierowany w stronę sędziny Lunt. Wpis został wprawdzie szybko usunięty, ale jak można się domyślić, nie uszedł uwagi stróżów prawa.

Wprawdzie Sledden, za pośrednictwem Facebooka przeprosił sędzię, ale w następny wtorek ma już umówioną wizytę w sądzie. Tym razem prawdopodobnie nie skończy się na wyroku w zawieszeniu.

Oceń treść:

Average: 6.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

  • Marihuana

S&S - mieszkanie przyjaciela, klimatycznie ciemno z powodu załoniętych roletami okien.

Wiek: 20

Doświadczenie: thc, amfetamina, dxm, bromo-dragonfly, lsd, benzydamina, MDXX, tramadol, niezidentyfikowane piksy, mieszanki ziołowe

Od dwóch dni nie wychodziłam z Jego mieszkania. Dziś rano, idąc do pracy wręcz zamknął mnie w nim od zewnątrz.

Cały dzień przeleżany w łóżku.

Wrócił, pojechaliśmy po temat.

Kiedy tylko Mary Jane wsiadła do auta, momentalnie poczuliśmy jej piękne perfumy. Przywitaliśmy się, no to wracamy.

  • 2C-E

Autor: MeneVes

Doświadczenie: alkohol, amfetamina, polskie dropsy (słabsze czy mocniejsze mdxx, raczej słabsze), BZP/TFMPP (diablo XXX), DXM(max 900mg), kodeina, marihuana, mefedron(mój ulubiony :]), chyba tyle

  • Amfetamina
  • Miks

Poważne odklejenie

 

 

 

Właśie wrzucałiłem drugą pigułę gdy zadzwonił telefon. To mój dobry kolega, zaprosił mnie na urodziny.

W emkowym amoku nie śmiałem mu odmówić, nawet jeśli start imprezy był przewidziany za 16 godzin.

 

Całą noc i poranek szykowałem się psychicznie do ciężkiej podróży pociągiem która miała mnie czekać. 

Po 12-ej wyprany z energii i neuroprzekaźników, po nieprzespanej nocy i ubrany całkiem elegencko wypadłem z dość zamaszystą manierą z mojej