"Diabelskie ziele" z alkoholem - odlot murowany

Dwóch nieprzytomnych nastolatków znaleziono we wtorek wieczorem w centrum Bydgoszczy. Ustalono, że młodzieńcy pili alkohol i spożyli nasiona "diabelskiego ziela", czyli bielunia.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

9974

"13-letni Łukasz L. i o rok starszy Bartosz R. trafili do szpitala w ciężkim stanie. U jednego z chłopców stwierdzono aż 2,6 promila alkoholu we krwi" - poinformowała w środę rzeczniczka bydgoskiej policji, Ewa Przybylińska.

Bieluń dziędzierzawa jest pospolicie występującą w Polsce odmianą rośliny, sprowadzonej do Europy z Ameryki. Osiągająca 60- 100 cm wysokości roślina, rosnąca najczęściej na śmietniskach i gruzowiskach, zwana jest pospolicie m.in. bieluniem jadowitym, diabelskim zielem lub haszyszem Targówka.

Bieluń jest silnie trujący, a zwłaszcza jego nasiona, które zalicza się do najsilniej działających substancji narkotycznych. Ich spożycie może silnie pobudzić, wywołać halucynacje, a w końcu doprowadzić do głębokiej depresji.

W bydgoskim Szpitalu Dziecięcym przypadki zatrucia nasionami bielunia wśród uczniów szkół podstawowych i gimnazjów są coraz częściej notowane. Tylko w ciągu ostatnich pięciu dni do placówki trafiło z tego powodu czworo nastolatków: jeden z nich od dwóch dni nie odzyskał przytomności. (mp)

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

h13n4 (niezweryfikowany)

nie ma szutków
olin (niezweryfikowany)

Zostawiliśmy raz po bieluniu kolegę na ławce, na Wyspie Młyńskiej... policja znalazła pod ławką, nie zabrała na izbę, ale wezwała pogotowie... oddział chorób wewnętrznych... płukanie żołądka, cewnik, kroplówki... halucynacje, kopanie... pasy do łóżka... a my bez alkoholu i sami wydobrzeliśmy... ja po 2 dniach miałem już normalne źrenice.
Kubaj (niezweryfikowany)

Tak to jest, jak się gówniarstwo bierze do bielunia, żeby mieć &quot;jazdę &quot;. I tak niech się cieszą, że tylko &quot;nieprzytomni &quot; i że jeszcze żyją. Ta roślina wymaga szacunku ! <br>To nie jest kolejny drug imprezowy, bo &quot;fajne haluny są &quot;. Jak to don Juan mówił &quot;jest to roślina zaborcza &quot;, ze świata, w który zabiera można nie wrócić, jeśli nie jesteśmy wystarczająco przygotowani.
olin (niezweryfikowany)

Jest, a winno być : &quot;silnie pobudzić, a w końcu doprowadzić do... &quot; depresji oddechowej OR depresji OUN i oddechowej.
AleX (niezweryfikowany)

Tak to jest, jak się gówniarstwo bierze do bielunia, żeby mieć &quot;jazdę &quot;. I tak niech się cieszą, że tylko &quot;nieprzytomni &quot; i że jeszcze żyją. Ta roślina wymaga szacunku ! <br>To nie jest kolejny drug imprezowy, bo &quot;fajne haluny są &quot;. Jak to don Juan mówił &quot;jest to roślina zaborcza &quot;, ze świata, w który zabiera można nie wrócić, jeśli nie jesteśmy wystarczająco przygotowani.
olin (niezweryfikowany)

Jest, a winno być : &quot;silnie pobudzić, a w końcu doprowadzić do... &quot; depresji oddechowej OR depresji OUN i oddechowej.
Kret (niezweryfikowany)

200 ziaren=4 garscie <br>Nigdy wiecej
Daft (niezweryfikowany)

Tak to jest, jak się gówniarstwo bierze do bielunia, żeby mieć &quot;jazdę &quot;. I tak niech się cieszą, że tylko &quot;nieprzytomni &quot; i że jeszcze żyją. Ta roślina wymaga szacunku ! <br>To nie jest kolejny drug imprezowy, bo &quot;fajne haluny są &quot;. Jak to don Juan mówił &quot;jest to roślina zaborcza &quot;, ze świata, w który zabiera można nie wrócić, jeśli nie jesteśmy wystarczająco przygotowani.
LaSziDo (niezweryfikowany)

Jaki jest wiemy wszyscy <br>to nie jest narkotyk tylko trucizna i huj... <br>nie chodzi tu a szacunek czy jakies tam pierdoly .... <br>DO ARSZENIKU TEZ trzeba miec szacunek wiec <br>- RESPCTA!!
Erraciarz (niezweryfikowany)

Jest, a winno być : &quot;silnie pobudzić, a w końcu doprowadzić do... &quot; depresji oddechowej OR depresji OUN i oddechowej.
chil[u]m (niezweryfikowany)

.. zainteresowany inf. nt bielunia szukałem rosliny i ...nie mogłem znaleźć!!! <br>Nie rosła tak jak teraz w wielu ogródkach,pod szpitalem(sic!) i jest ogólno dostępny. <br> <br>Moda na piękne &quot;anielskie trąby &quot; spowodowała powszechną dostępność ,a niedoinformowanym przyniosła zapaści,wypadki,etc. <br> <br>Pieniądze za wszelką cenę. <br>To,że może zabić to nic,grunt,że ładnie wygląda i coś kosztuje. <br> <br>Marijuana,która nie zabiła(ha,ha) nikogo w historii świata jest wyklęta i jej wizerunek jest nadużywany jako symbol wszystkich,śmiercionośnych drug`oow. <br> <br>To jest jeszcze jeden przykład na hipokryzję i poołprzepuszczalną błonę na moozgach skwerów. <br> <br>Marijuana-nie,bo......i cala reszta bzdur <br> <br>Bieluń-taki ładny i efektowny.
Zajawki z NeuroGroove
  • Diazepam
  • Problemy zdrowotne
  • Tramadol

11.03.2008

Słowo wstępu:

Kursywą będą opisane fragmenty, których nie pamiętam, a znam z opowieści.

Opis tripa jest opisem fragmentu brutalnie przerwanego ciągu opoidowego, na który składał się kratom, kodeina i tramadol, którego zażyłem niecałe 5 gram w ciągu 2 dni, tego dnia pół grama w pracy i niecałe 2g jednorazowo po powrocie do domu (1,7g bodajże). Tak duże dawki nie wynikały (tylko) z mojej wrodzonej głupoty, ale z tego, że rzeczona substancja działa na mnie nad wyraz słabo.

  • Diazepam
  • Inne
  • Ketony
  • Paroksetyna
  • Uzależnienie

Okres przedświąteczny, który obfitował wcześniej w ekstremalne przeżycia. Mini ciąg w samotności i spokoju w domu

O to jak zamieniłem się w ketonowe zwierzę.

Żółty (Wolny) sort

Dość niedawno moja przygoda z hex-en'em i ogromną ilością benzo skończyła się mega psychozą

Gdy prawie zapomniałem o tej substancji znalazłem ja schowaną. Co zaszkodzi jeszcze raz spróbować? Pamiętając jakie to mocne zaatakowałem małe dawki.

Myślę, taki rzeźnik dopaminy w progowych dawkach pomnożę mi z mega zaległościami na studiach i zdać 7 semestr.

  • LSD-25
  • MDMA
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo pozytywne nastawienie. Idealny klimat i towarzystwo.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Po powrocie do domu przez pół dnia bolała mnie głowa, licząc na to, że sam ból przejdzie, do wieczora nie robiłem z nim nic, dopiero półtorej godziny przed zażyciem DXM postanowiłem władować w siebie paracetamol (2 tabletki 500mg) i wypić słabą kawę, była to gdzieś prawie 22:00, humor zaczął dopisywać, bo nic mnie nie bolało, byłem odprężony, gotowy na tripa, wszystko działo się w moim pokoju, większość tego co się działo pisałem na komputerze, żeby mieć ogólnie rozpisane, jednak na czas podróży na łóżku stwierdziłem, że nie będę z niego wstawał i powołam się na swoją pamięć.

Czas zacząć od godziny zażycia, zacząłem od 23:12, co 5 minut miało być po jednym listku (10 tabletek), jednak czasem zapomniałem i ogólnie 2 listki wziąłem w odstępach 10 minutowych, warto dodać, iż po dawce 450mg (jedna paczka) zrobiłem sobie 15 minut przerwy, ostatni listek zażyłem o 00:05, za godzinę zero przyjmuję sobie 00:13, wtedy zaczynałem czuć pierwsze efekty.

randomness