Czy nieuleczalnie chorzy mogą palić marihuanę?

Polska, mieszkam w Polsce, mieszkam w Polsce, mieszkam tu, tu, tu, tu

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

2218
Kanada stała się w poniedziałek pierwszym na świecie krajem, gdzie nieuleczalnie chorzy mogą uprawiać konopie i palić uzyskiwaną z nich marihuanę. Zdaniem dr. Artura Januszańca z warszawskiego hospicjum przy ul. Agatowej, decyzja kanadyjskiego resortu zdrowia jest słuszna, choć trudna do przyjęcia w Polsce ze względu na brak odpowiednich organów kontroli.
Sądzę, że ta decyzja jest uzasadniona. W naszej praktyce lekarskiej korzystamy z leków opioidalnych. Myślę, że przy odpowiednim nadzorze nad taką produkcją narkotyków, nie istnieje niebezpieczeństwo dostania się marihuany w niepowołane ręce - powiedział Januszaniec.
Zdaniem lekarza, nadzór nad tego typu hodowlą marihuany byłaby w polskich warunkach czystą fikcją. Nie posiadamy odpowiednich organów kontrolnych, a gdyby nawet takie powstały w Polsce to nie wierzę w ich skuteczne działanie - powiedział Januszaniec. Według niego, jest to główny powód dla którego kanadyjski pomysł nie zostanie przeszczepiony na polski grunt.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)

Set & Setting - Urodziny O., działka na jakiejś wsi

nastrój - pozytywny, pierwsza impreza po miesiącu przerwy od picia.

Wiek 18 lat, waga ~75kg, doświadczenie: alkohol (rzadko, nigdy w ciągu, ale duże ilości), nikotyna, marihuana, teina - nałogowo.

Substancja: Średnio 1,8 litra różnych win (2 białe, 3 czerwone, 1 szampan), klasa cenowa 10-20zł / butelka + 1 Redds jabłkowy (wstyd się przyznać ;]) wszystko spożyte w ciągu 6 godzin ale większość w ostatnie 2. W sumie pierwsza impreza w życiu bez wódki.

  • Ayahuasca
  • Mimosa Hostilis
  • Pierwszy raz
  • Ruta stepowa

Nastawienie psychiczne dobre, aczkolwiek lekki strach przed spożyciem potężnej substancji. Otoczenie: podkrakowskie bezdroża, łąki i wzgórza.

<Trip-raport pochodzi z okolic roku 2000>

 

Prolog: 

Wszystko, co poniżej napisane, to jedynie maleńka cząstka tego, co udało mi się zapamiętać, a także ledwie muśnięcie tego, co zdołałem określić słowami, by sprostać wymogom komunikowalności.

Wywar AYAHUASCA, jaki przyrządziłem dla 3 osób ja, stary postindustrialny curandero, kilkanaście dni temu, składał się z 18 gramów ruty stepowej wymieszanej z 45 gramami mimosy. Składniki zostały zakupione w znanymi sprawdzonym sklepie szwajcarskim. 

  • LSD-25

Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.

  • Etanol (alkohol)
  • Klonazepam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Retrospekcja

 

Dzisiaj siedzę po paleniu i ok.1mg klonu.

Report live

To troszkę kontynuacja poprzedniego mojego tripreportu, o ile można to tak nazwać. Po kolei.

Od ostatniego spotkania z klonem minęło jakoś 5 miesięcy, od ponad dwóch miesięcy nie było palenia, nie było niczego. Śmieje, była kodeina od czasu do czasu, ale z umiarem...:)

randomness