Czekoladki wyglądające jak marihuana podbiły festiwal. Konsumujących zatrzymała policja

Francuska firma wyprodukowała czekoladki tak bardzo przypominające marihuanę, że aż zmusiły do interwencji policję.

Jacker, francuska marka streetwearowa i magazyn, wyprodukowała czekoladki, które do złudzenia przypominają... marihuanę.

Czekoladki o nazwie Jacker Haze po raz pierwszy zaprezentowane zostały w maju podczas międzynarodowego festiwalu sportów ekstremalnych FISE w Montpellier we Francji.

Firma rozdawała wówczas za darmo torby wypełnione czekoladkami.

– Tłum był zszokowany, bo wszyscy myśleli, że w ich ręce dostały się torby pełne zioła. Proste, ale skuteczne, nie potrzebowaliśmy niczego więcej, aby podczas festiwalu sportów ekstremalnych zrobiło się o nas głośno – opowiada Jorlan Mariotat z 'Jacker Mag'.

Jak mówi Mariotat, podczas festiwalu grupa dzieciaków próbowała sprzedawać Jacker Haze jako marihuanę. Do akcji wkroczyła policja i skonfiskowała czekoladki.

Czekoladki wykonane zostały z dmuchanego ryżu pokrytego czekoladą.

Kolor, przez który tak trudno jest je odróżnić od marihuany, został uzyskany dzięki zastosowaniu liści zielonej herbaty.

Czekoladek nie da się kupić osobno, firma Jacker dodaje je do każdego zakupu dokonanego na ich stronie oraz w sklepach stacjonarnych. Dla spotęgowania efektu Jacker Haze pakowane są w charakterystyczne woreczki strunowe. Oczywiście czekoladki nie zawierają THC.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)

Komentarze

Udud (niezweryfikowany)

Kapitalne
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • DXM
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Przeżycie mistyczne
  • Tytoń

Odklejka

Wszystko jest wszystkim, czyli psychoza nad psychozami

Tak, to kolejny raport częściowo o DXM, jednak inny niż wszystkie. Jeśli ktoś kojarzy moje jazdy z kosmitami, naprawianiem linii czasowych i byciem innymi ludźmi to gwarantuję, że tu będzie jeszcze grubiej, niż w tych wszystkich przygodach razem wziętych. Opowieść jest dość długa i żeby zrozumieć czemu znalazłem się na tym dziwnym stanie przeplatającym Sigma Plateau, 3 z 4 Plateau, stupor, konfuzję, akinezję i chuj wie co jeszcze, muszę najpierw przedstawić pokrótce co zmieszałem przez poprzednie 20 godzin.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana

29.10.09

  • 5-MeO-MiPT
  • Pozytywne przeżycie

Trip zupełnie nieplanowany, wynikł spontanicznie. Od kilku godzin byłam lekko rozbawiona, małe odbicie od złego humoru ostatnich dni. W mieszkaniu ja i siostra, większą część tripa spędziłam w moim pokoju.

Po pierwsze – to nie jest historia o tym, jak chciałam zaszaleć i na pierwszy raz zażyć mega dawkę 5-MeO-MiPT. Moim zamiarem było około 10 mg. Z tego, co w różnych źródłach czytałam, wywnioskowałam, że ta tryptamina jest wyjątkowo kapryśna i mściwa i lubi „karać” uzytkowników za niesubordynację.
Po drugie – cała ta akcja nie była planowana, wyszła całkowicie spontanicznie.
Po trzecie – nie byłam pewna, czy zakwalifikować tę opowieść do kategorii „Pozytywnych przeżyć”, ale mimo wszystko naprawdę przeżyłam coś cudownego.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

własny dom, po kilku wartościowych lekturach, chęć poznania siebie, bez przypałów, 1 piwko, neutralne nastawienie jakby przytłumione

Spokojne popołudnie, zarezerwowane na mój "mały" seans ze znaczkiem pod językiem.. 

Zaznaczam, że LSD zawsze traktowałam zawsze z szacunkiem i niezmiernie cieszyłam się, że tym razem sama go wypróbuję i dziękuję mojemu dostawcy. Do tego ciągle poszukiwałam swojej drogi, byłam pełna rozsterek, niepogodzona z wewnętrznym JA, otoczeniem i tęskniąca za prawdą, ważne pytania wręczm mnie przygniatały. Nastawiłam się twórczo.

randomness