Autor: MeneVes
Doświadczenie: alkohol, amfetamina, polskie dropsy (słabsze czy mocniejsze mdxx, raczej słabsze), BZP/TFMPP (diablo XXX), DXM(max 900mg), kodeina, marihuana, mefedron(mój ulubiony :]), chyba tyle
Zwolennicy legalizacji marihuany zostali zszokowani wypowiedzią Chelsea Clinton, córki Billa i kandydatki na urząd prezydenta USA – Hillary. Na spotkaniu w Kolorado, Chelsea stwierdziła, że marihuana bywa … „zabójcza”.
Córka Clintonów powiedziała, że marihuana bywa „zabójcza”
Zwolennicy legalizacji marihuany zostali zszokowani wypowiedzią Chelsea Clinton, córki Billa i kandydatki na urząd prezydenta USA – Hillary. Na spotkaniu w Kolorado, Chelsea stwierdziła, że marihuana bywa … „zabójcza”.
“Mamy też niepotwierdzone jeszcze dowody na to, że osoby spożywające Cannabis, według koronera, mogły umrzeć poprzez niebezpieczną interakcję konopi z innymi lekami. Takie wnioski były stawiane już po śmierci pacjenta”
Clinton powiedziała “niepotwierdzone”, choć powinna użyć słowa “urojone”, gdyż nie ma żadnych wiarygodnych przesłanek, aby kannabinoidy mogły spowodować śmierć w jakiejkolwiek reakcji.
Washington Post po kilku dniach opublikowało sprostowanie:
Rzeczniczka Chelsea Clinton oświadczyła, iż “podczas dyskusji na temat wsparcia Hillary Clinton dla marihuany w celach medycznych i konieczności przeprowadzania dalszych badań, Chelsea pomyliła się i podała błędne informacje o rzekomych przypadkach śmiertelnych spowodowanych częściowo przez Cannabis.”
Po tej niefortunnej wypowiedzi Washington Post postanowił przytoczyć rzadko cytowane stanowisko DEA odnośnie marihuany: „Nie jest znana jakakolwiek krytyczna dawka Cannabis. DEA przyznaje, że nie zdarzył się żaden przypadek śmiertelny spowodowany przez spożywanie marihuany.”
Może wydawać się, że Hillary Clinton nie ma pojęcia o konopiach, a wszelkie doniesienia o jej poparciu dla sprawy są tylko chwytem marketingowym mającym na celu zebranie głosów zwolenników legalizacji oraz mniejszości etnicznych.
Autor: MeneVes
Doświadczenie: alkohol, amfetamina, polskie dropsy (słabsze czy mocniejsze mdxx, raczej słabsze), BZP/TFMPP (diablo XXX), DXM(max 900mg), kodeina, marihuana, mefedron(mój ulubiony :]), chyba tyle
Nazwa substancji: dekstrometorfan (acodin)
Poziom doswiadczenia: ziele, galka, benzydamina, aviomarin no i dxm wczesniej oczywiscie :p
Dawka: 800 mg (dokladniej 802,5 mg - 53,5 tabletki ;> )
Set&setting: (mam 17 lat, 64 kg wagi), wieczor, sam w pokoju przed kompem, starsza w domu :P, niezle samopoczucie ale po glowie biegaly mi mysli o beltaniu (co wczesniej mi sie nigdy niezdarzylo przy dxm)
Po bardzo pozytywnych efektach pierwszego grzybienia, które miało miejsce 8 dni wcześniej (!), pragnienie poznania się jeszcze bliżej z działaniem grzybów wzięło górę nad rozsądkiem, który nakazywał siedzieć spokojnie na dupie. Podróż odbywała się jak zwykle w zaciszu własnego, zamkniętego na klucz pokoju, samotnie. Przesłanki o możliwych niedogodnościach (hałasy z zewnątrz, jak również brzydka pogoda, która zawsze źle na mnie wpływa) zostały całkowicie zignorowane. Miejscówka ogarnięta, porządeczek, herbatka pod ręką i muzyczka na każdą okazję gotowa na kompie. Wolny dzień, brak zobowiązań względem pracy itp.
Jak wspomniałam wyżej, moje pierwsze grzybienie miało miejsce 8 dni wcześniej i to nie jego ma dotyczyć ten raport jednak dla całościowego spojrzenia na sprawę, czuję się w obowiązku przytoczyć w skrócie pewne kwestie. Jednak, żeby wszystko trzymało się kupy, muszę cofnąć się jeszcze bardziej.
wiek: 23 lata
waga: 89 kg
S&S: pusta chata, jakieś resztki jedzenia w lodówce, zapas wody, generalnie wszystko co potrzebne do przeżycia.
Komentarze