Rolnicy, naukowcy i rząd w Chinach po cichu rewolucjonizują przemysł konopi i to z niewiarygodnym postępem. Chociaż posiadanie marihuany w Chinach grozi nawet karą śmierci, to zdaniem National Bureau of Statistics, to w Chinach uprawia się około 50% wszystkich upraw konopi na świecie.
Rolnicy, naukowcy i rząd w Chinach po cichu rewolucjonizują przemysł konopi i to z niewiarygodnym postępem. Chociaż posiadanie marihuany w Chinach grozi nawet karą śmierci, to zdaniem National Bureau of Statistics, to w Chinach uprawia się około 50% wszystkich upraw konopi na świecie.
W prowincjach, w których uprawa konopi jest legalna, plantatorzy zakładają fabryki włókiennicze w celu produkcji wysokiej jakości tkanin z konopi. Liście konopi sprzedawane są do przemysłu farmaceutycznego, a nasiona producentom żywności do produkcji różnych przekąsek, olejów i napojów.
Dla wielu rolników w Chinach konopie przynoszą zysk około 1500$ na hektar, co jest znacznie bardziej opłacalne niż tradycyjne uprawy, takie jak soja, które szacuje się na około 124$ na hektar.
W ostatnich dziesięcioleciach naukowcy z Chin opracowali wiele różnych odmian hybrydowych, które mogą być uprawiane w różnych klimatach. Są to szczepy, które mogą rosnąć w warunkach arktycznych na północy i subtropikalnych na południowych regionach Chin.
Należy zauważyć, że konopie były uprawiane w Chinach od tysięcy lat. W grobowcach odkrywano tkaniny z konopi, które miały ponad 3000 lat, a włókna konopi są uważane za podstawę dla najwcześniejszych form papieru.
Po tym, jak kraj stał się Republiką Ludową pod koniec lat czterdziestych XX wieku, rząd komunistyczny sklasyfikował konopie jako nielegalny narkotyk, za którego uprawę i posiadanie grożą surowe wyroki.
Badanie nad konopiami stały się ważnym aspektem pod koniec lat 70. XX wieku. Wojsko chciało stworzyć tkaninę, która mogłaby utrzymać czystość i suchość w wilgotnym, Wietnamskim klimacie.
Według danych z World Intellectual Property Organization, ponad połowa światowych patentów na konopie znajduje się w Chinach, a jest ich ponad 600.
“Ponieważ konopie w zachodniej medycynie stają się coraz bardziej akceptowalne, to dominacja chińskich patentów sugeruje, że nauki farmaceutyczne w Chinach rozwijają się bardzo szybko, przewyższając zachodnie możliwości” – powiedział dr Luc Duchesne, kanadyjski biznesmen i biochemik.
Chociaż Chiny nie pokazują swojej przewagi związanej z konopiami, to oczywiste jest, że mają one spore znaczenie dla kraju. W obliczu globalnych reform związanych z konopiami, Chiny mogą stać się ważnym graczem, który będzie miał wpływ na globalne zmiany legislacyjne.
Pierwszy kontakt z psychodelikiem (oprócz zioła 2 razy), mimo wiedzy, że mogę dostać bad tripa w ogóle się nie bałem. Byłem podekscytowany nowym doświadczeniem. Ziomków, z którymi wtedy widziałem się 2 raz w życiu, oprócz przyjaciela, którego dobrze znałem. Pierwszy raz u kolegi i w jego mieście, Siemianowicach Śląskich. Kompletnie o siebie nie zadbałem, a bad tripa nie dostałem pewnie przez to, że miałem w to wyjebane.
To był mój pierwszy kontakt z psychodelikiem. Zrobiłem ekstrakt wodny z 16g nasion, nie miałem czym tego zmielić, a musiałem spieszyć się na pociąg, więc wrzuciłem całe nasiona do słoika i zalałem 0,5l wody na 4 godziny, do jego urodzin. To było 2 lata temu, więc nie pamiętam kiedy zaczęło działać.
S&S: koniec października 2009r., las na przedmieściach, pogoda raczej pochmurna, nastawienie? Ciekawość i podekscytowanie
Wiek: ja 16 lat, towarzysz 17
Doświadczenie: Moje - mj nałogowo na chwilę obecną, haszysz, dxm, kodeina;
Towarzysza - mj również nałogowo, haszysz, lsd, szałwia.
Ilość: po 25 łysiczek, ja 65kg/180cm, towarzysz 75kg/188cm
Czas: 13:30 + 20:00
Był to pierwszy trip grzybowy, także bądźcie wyrozumiali.
PROLOGOS
Luzik i czilerka, sobotni wieczór i spontaniczny telefon od znajomego, czy może nie chce się kopnąć na granie na instrumentach/posiedzenie przy muzyce.
Siemano!
Chciałbym się ze wszystkimi zainteresowanymi podzielić moimi przemyśleniami na temat słynnej "emki" - z perspektywy 3 lat po pierwszym i 2 lat po ostatnim razie z tym specyfikiem. Chciałbym nadmienić, iż może to przypominać strumień świadomości - czasami może być chaotycznie, ale to dlatego, że idzie "prosto z serca".
Dom mojego przyjaciela, później droga przez las, miasteczko oddalone o 5km od domu. Nastawienie, bardzo dobre, to były urodziny mojego przyjaciela. Chcieliśmy mieć dobrą fazę, świętować, cieszyć się spędzonymi chwilami w towarzystwie ludzi którzy są zaprzyjaźnieni od lat. Chcieliśmy zrobić coś głupiego, wręcz surrealistycznego... Czego później można żałować, nie przejmując się konsekwencjami. Młodzi, piękni, i bardzo nieodpowiedzialni.
Witam, to mój pierwszy trip raport. Zacznijmy od tego, że nie jestem od niczego uzależniony, nigdy nie miałem "preszu" na substancje. Zawsze na mnie działały. Nie mam wyrobionej tolerancji na nic.
