Bracia pokłócili się o kradzioną marihuanę. Jeden wezwał policję

Policjanci z Wronek (woj. wielkopolskie) przyjechali do awantury domowej. Na miejscu wzywający ich mężczyzna pokazał im sadzonki marihuany. Jak poinformował, jego brat ukradł je sąsiadowi. W sprawie zarzuty usłyszały już trzy osoby.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN 24 Poznań
FC/gp

Odsłony

501

Policjanci z Wronek (woj. wielkopolskie) przyjechali do awantury domowej. Na miejscu wzywający ich mężczyzna pokazał im sadzonki marihuany. Jak poinformował, jego brat ukradł je sąsiadowi. W sprawie zarzuty usłyszały już trzy osoby.

Do nietypowej interwencji doszło we wtorek we Wronkach. Policjanci otrzymali zgłoszenie o domowej awanturze. Gdy zapukali do drzwi, zgłaszający pokazał funkcjonariuszom powód kłótni - 71 krzewów marihuany w początkowej fazie wzrostu, które jego brat podobno ukrył w altanie ogródka działkowego.

Ukradł, żeby zniszczyć

- Sprawa okazała się być jeszcze bardziej niecodzienna, kiedy policjanci ustalili skąd 20-latek miał tyle krzewów. Ze wstępnych ustaleń wynikało, iż mężczyzna zauważył nielegalną plantację w szklarni ogródka działkowego, który sąsiadował z ogródkiem jego matki. 20-latek wspólnie z 16-letnim kolegą, mieszkańcem gminy Wronki wpadli na pomysł, żeby ukraść te krzewy i włamali się do szklarni - tłumaczy Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.

Na nic zdały się tłumaczenia 20-latka, że chciał te krzewy zniszczyć i nie informować o wszystkim policji.

- Policjanci przedstawili 20-latkowi oraz 16-latkowi zarzuty włamania do szklarni i kradzieży marihuany. Dodatkowo 20-latek jest podejrzany o udzielanie środków odurzających lub psychotropowych nieletniemu - wyjaśnia Chuda.

Właściciel marihuany też z zarzutami

Policjanci namierzyli też właściciela ogródka działkowego, na którym uprawiana był marihuana. Okazał się nim być 28-letni mieszkaniec gminy Ostroróg. Mężczyzna również został zatrzymany. Usłyszał zarzut uprawy marihuany.

- Wszyscy zatrzymani przyznali się do zarzucanych czynów. Dorosłym grozi wiele lat więzienia, natomiast sprawa 16-latka zostanie przekazana do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Szamotułach - kończy Chuda.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)

Komentarze

Grzybing (niezweryfikowany)

Ehh kurwa ludzie mnie nie przestaną zaskakiwać chyba. Czasem strach kogoś blantem poczęstować.
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

W piatek skonczylem lekcje okolo 14. Wiedzialem, ze najprawdopodobniej

caly

wieczor

spedze sam w domu, wiec czemu by nie sprobowac czegos nowego ? Wszedlem

wiec

po drodze do apteki i za 2zl76gr stalem sie szczesliwym posiadaczem listka

Tussipectu.

Potem jeszcze tylko wizyta w cukierni, gdzie zakupilem mala butelke

pomaranczowego

Frugo (zielony sie niestety skonczyl :( Wyszedlem i zapodalem na dobry

poczatek 4

  • MDMA (Ecstasy)

Data, ktorej jak narazie nie mam zamiaru zapominac (14.09.01). To byl moj pierwszy raz. Niezapomniane wrazenie. W ogle to

branie ekstazy nie bylo w planach, aaaale tak wyszlo. W sumie to nie zaluje. Wygladalo to mniej-wiecej tak. Byl piatek ok

godz 17 umowilem sie z panna, spotkalismy sie iiiiii .... pogadalismy, bylo OK, ale nic wiecej z tego nie wyszlo. Mniejsza o

to. Okolo godz 20 zladowalem w popularnym ostatnio gorzowskim barze `Cycku`. Masa a w zasadzie tlum znajomych. Kupilem sobie

  • Grzyby halucynogenne
  • Miks

Jego: mieszkanie, muzyka Estas Tonne, zasłonięte okna, trip 'leżący na kanapie'. Mój: nad wodą pod namiotem.

Na pomysł zażycia grzybków wpadłam niejako z desperacji. Byłam wtedy 25 - letnią alkoholiczką, i to na naprawdę strasznym poziomie (ok. 0,7 wódki dziennie). Ewidentnie zapijałam pewne traumatyczne wydarzenie z przeszłości. Próbowałam odstawić alkohol wielokrotnie, bezskutecznie. Gdy trafiłam na informacje, że psylocybina może mi pomóc chwyciłam się tej myśli jak tonący brzytwy. <SPOJLER - nie udało mi się rzucić picia dzięki psylocybinie. Za to niewyobrażalnie pomogło mikrodawkowanie Amanity Muscarii, na ten moment nie piję od ośmiu miesięcy.

  • Amfetamina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Beztroska, intymna atmosfera, noce na powietrzu. Samotne nocki w ciepłym, przytulnym mieszkaniu. Nastawienie od umiarkowanie pozytywnego do bardzo pozytywnego.

Jedną z moich oficjalnych diagnoz jest schizofrenia paranoidalna z objawami afektywnymi, nieco przybliżając - objawy psychozy, czyli paranoi mieszają się z symptomami choroby afektywnej dwubiegunowej (depresja popsychotyczna, mania, subtelna mania czyli tzw. hipomania). Drzwi do prawdziwego epizodu manii psychotycznej otworzyły mi amfetamina i metamfetamina w 2014 roku. Epizod przepięknego "zawieszenia" LSD ze stymulantami trwał blisko pół roku, po których mój mózg wyglądał jak spalony, blady step, a żniwo zebrała depresja. Spędziłam bity rok w szpitalu.