Słowem wstępu, zdecydowałyśmy się z D. na metocynę, bo lubimy próbować nowych rzeczy. A LSD nie było, więc z braku laku homecik zawitał w domciu. W tym raporcie opiszę właściwie tylko swoją przygodę, bo D. za bardzo nie miała fazy (a przynajmniej żadnych fizycznych objawów - po prostu siedziała i wkręcała się w muzykę, nie wiem co jej po głowie chodziło).
- 4-HO-MET
- Marihuana
- Pierwszy raz
Ogromna ciekawość, dobry humor, miła atmosfera, towarzystwo współlokatorki, ogółem wszystko normalnie:)
- Inne
- Katastrofa
- Marihuana
Chciałbym opisać najgorszego tripa jakiego kiedykolwiek doznałem, nie zakończył się on dobrze.
- Marihuana
Nazwa substancji: tetrahydrokannabinol
Poziom doswiadczenia: C2H5OH, Nikotyna, Amfetamina, marihuana,
haszysz,
efedryna, pseudoefedryna...
Set & settings: nudny, senny, marcowy wieczor... samotnie.
- Szałwia Wieszcza
wiek: 26
doświadczenia:
MJ od 7-8 lat(pewnie juz z tona uzbierała by się w róznych formach - budynie, nalewki, ciasta itp) XTC duuuzo, SPD kiedyś dużo teraz wogóle, LSD ok 20-30razy (papiery i kryształy), grzyby-łysiczki, kołpaczki, mexicana ze smartshopów w NL, muchomory, bieluń(1 jedyny raz), pokrzyk,cała fura leków-od tramalu po haloperidol, syntetyczna meskalina, kava-kava, eter, kokaina, crack, opium własnej produkcji i jeszcze różne inne experymenty....: )
Komentarze