Białoruś: Amerykanin skazany za posiadanie narkotyków

5 lat więzienia dla Amerykanina

Anonim

Kategorie

Odsłony

4144

Charles Perriello, szef białoruskiego oddziału amerykańskiego biura wymiany studentów ACCELS, został w poniedziałek skazany przez sąd w Mińsku na 5 lat więzienia za posiadanie i kupowanie marihuany.

Perriello został zatrzymany w czerwcu przez białoruską służbę bezpieczeństwa KGB. Postawiono mu zarzuty kupowania i posiadania narkotyków oraz urządzenia narkotycznej meliny i nakłaniania innych do zażywania zakazanych substancji.

Perriello przyznał się do posiadania i zażywania marihuany, kolejne zarzuty sąd oddalił. Prawnik Amerykanina uznał wyrok za zbyt surowy i zapowiedział złożenie odwołania.

Sąd orzekł dodatkowo przepadek mienia należącego do Perriello na Białorusi. Według adwokata, w grę wchodzi samochód, oraz sprzęt w jego wynajmowanym mieszkaniu w Mińsku.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

jacek (niezweryfikowany)

za malo syntez
Ni-Zig (niezweryfikowany)

za malo syntez
an (niezweryfikowany)

zastanów sie nad sobą kwas octowy10proc to matole ocet spozywczy ucz sie chemii i gotować
krasnal (niezweryfikowany)

zastanów sie nad sobą kwas octowy10proc to matole ocet spozywczy ucz sie chemii i gotować
spiwor (niezweryfikowany)

<br>Należy kupić 20-30 gramów żółtego sera podpuszczykowego(nie może być pleśniowy). Dlaczego sera? Ponieważ ser zawiera dużą ilość tryptaminy, którą trzeba tylko przeprowadzić w amfetaminę poprzez hydrolizę kwasową oraz podstawienie grupy-NH2. Bierzemy kolbę płaskodenną, lub niewielki garnuszek. Wlewamy 100-150 ml wody(pół szklanki tylko nie kranówy bo nie wyjdzie). Ser należy pokroić w jak najdrobniejszą kostkę i wrzucić do garnuszka z wodą. Minimalny czas ogrzewania wynosi 25 min. co jest o tyle ważne, że jeśli będzie on zbyt krótki to nie wszystkie grupy imidowe sera zostaną zhydrolizowane. Może to z kolei doprowadzić w następnym etapie do powstania mało przyjemnych(toksycznych) produktów ubocznych. Po zagotowaniu z sera zrobi się breja, ale o to właśnie chodzi. Następnie wyłączamy ogrzewanie i czekamy aż całość ostygnie do 70-80 st. C. Gdy osiągnie wymaganą temperaturę zaczynamy wolno dodawać kwas-najlepiej solny-5%. Jeśli nie mamy kwasu solnego to może być kwas octowy-10%. Kwasu dodajemy w proporcji 5ml na każdy gram sera. Całość zrobi się biała. Podczas dodawania kwasu należy wszystko intensywnie mieszać. Po dodaniu kwasu, mieszamy jeszcze przez 10-15 min. Następnie zobojętniamy półprodukt(należy zastosować papierek lakmusowy)2% roztworem amoniaku. Następuje jednoczesne zobojętnienie jak i częściowe aminowanie. Gdy papierek trwale zmieni barwę- w zasadzie już można to konsumować, ale przedtem należy to przemyć dokładnie kilka razy wodą destylowaną lub lepiej benzenem albo chloroformem, intensywnie mieszając zawartość garnka/kolby. Nie wolno przemywać bieżącą wodą gdyż straci się wtedy dużo produktu ze względu na zawartość chlorków w wodzie wodociągowej. Amina tworzy wtedy chlorek, który leci sobie do Odry czy Wisły. Powstały produkt nie wygląda zbyt apetycznie, ale ma odpowiednie działanie. Można do tego dodać trochę cukru, będzie bardziej zjadliwe. Pozdrowienia-spiwor. <br> <br> <br>
qun (niezweryfikowany)

<br>Należy kupić 20-30 gramów żółtego sera podpuszczykowego(nie może być pleśniowy). Dlaczego sera? Ponieważ ser zawiera dużą ilość tryptaminy, którą trzeba tylko przeprowadzić w amfetaminę poprzez hydrolizę kwasową oraz podstawienie grupy-NH2. Bierzemy kolbę płaskodenną, lub niewielki garnuszek. Wlewamy 100-150 ml wody(pół szklanki tylko nie kranówy bo nie wyjdzie). Ser należy pokroić w jak najdrobniejszą kostkę i wrzucić do garnuszka z wodą. Minimalny czas ogrzewania wynosi 25 min. co jest o tyle ważne, że jeśli będzie on zbyt krótki to nie wszystkie grupy imidowe sera zostaną zhydrolizowane. Może to z kolei doprowadzić w następnym etapie do powstania mało przyjemnych(toksycznych) produktów ubocznych. Po zagotowaniu z sera zrobi się breja, ale o to właśnie chodzi. Następnie wyłączamy ogrzewanie i czekamy aż całość ostygnie do 70-80 st. C. Gdy osiągnie wymaganą temperaturę zaczynamy wolno dodawać kwas-najlepiej solny-5%. Jeśli nie mamy kwasu solnego to może być kwas octowy-10%. Kwasu dodajemy w proporcji 5ml na każdy gram sera. Całość zrobi się biała. Podczas dodawania kwasu należy wszystko intensywnie mieszać. Po dodaniu kwasu, mieszamy jeszcze przez 10-15 min. Następnie zobojętniamy półprodukt(należy zastosować papierek lakmusowy)2% roztworem amoniaku. Następuje jednoczesne zobojętnienie jak i częściowe aminowanie. Gdy papierek trwale zmieni barwę- w zasadzie już można to konsumować, ale przedtem należy to przemyć dokładnie kilka razy wodą destylowaną lub lepiej benzenem albo chloroformem, intensywnie mieszając zawartość garnka/kolby. Nie wolno przemywać bieżącą wodą gdyż straci się wtedy dużo produktu ze względu na zawartość chlorków w wodzie wodociągowej. Amina tworzy wtedy chlorek, który leci sobie do Odry czy Wisły. Powstały produkt nie wygląda zbyt apetycznie, ale ma odpowiednie działanie. Można do tego dodać trochę cukru, będzie bardziej zjadliwe. Pozdrowienia-spiwor. <br> <br> <br>
qun (niezweryfikowany)

<br>Należy kupić 20-30 gramów żółtego sera podpuszczykowego(nie może być pleśniowy). Dlaczego sera? Ponieważ ser zawiera dużą ilość tryptaminy, którą trzeba tylko przeprowadzić w amfetaminę poprzez hydrolizę kwasową oraz podstawienie grupy-NH2. Bierzemy kolbę płaskodenną, lub niewielki garnuszek. Wlewamy 100-150 ml wody(pół szklanki tylko nie kranówy bo nie wyjdzie). Ser należy pokroić w jak najdrobniejszą kostkę i wrzucić do garnuszka z wodą. Minimalny czas ogrzewania wynosi 25 min. co jest o tyle ważne, że jeśli będzie on zbyt krótki to nie wszystkie grupy imidowe sera zostaną zhydrolizowane. Może to z kolei doprowadzić w następnym etapie do powstania mało przyjemnych(toksycznych) produktów ubocznych. Po zagotowaniu z sera zrobi się breja, ale o to właśnie chodzi. Następnie wyłączamy ogrzewanie i czekamy aż całość ostygnie do 70-80 st. C. Gdy osiągnie wymaganą temperaturę zaczynamy wolno dodawać kwas-najlepiej solny-5%. Jeśli nie mamy kwasu solnego to może być kwas octowy-10%. Kwasu dodajemy w proporcji 5ml na każdy gram sera. Całość zrobi się biała. Podczas dodawania kwasu należy wszystko intensywnie mieszać. Po dodaniu kwasu, mieszamy jeszcze przez 10-15 min. Następnie zobojętniamy półprodukt(należy zastosować papierek lakmusowy)2% roztworem amoniaku. Następuje jednoczesne zobojętnienie jak i częściowe aminowanie. Gdy papierek trwale zmieni barwę- w zasadzie już można to konsumować, ale przedtem należy to przemyć dokładnie kilka razy wodą destylowaną lub lepiej benzenem albo chloroformem, intensywnie mieszając zawartość garnka/kolby. Nie wolno przemywać bieżącą wodą gdyż straci się wtedy dużo produktu ze względu na zawartość chlorków w wodzie wodociągowej. Amina tworzy wtedy chlorek, który leci sobie do Odry czy Wisły. Powstały produkt nie wygląda zbyt apetycznie, ale ma odpowiednie działanie. Można do tego dodać trochę cukru, będzie bardziej zjadliwe. Pozdrowienia-spiwor. <br> <br> <br>
Ni-Zig (niezweryfikowany)

<br>Należy kupić 20-30 gramów żółtego sera podpuszczykowego(nie może być pleśniowy). Dlaczego sera? Ponieważ ser zawiera dużą ilość tryptaminy, którą trzeba tylko przeprowadzić w amfetaminę poprzez hydrolizę kwasową oraz podstawienie grupy-NH2. Bierzemy kolbę płaskodenną, lub niewielki garnuszek. Wlewamy 100-150 ml wody(pół szklanki tylko nie kranówy bo nie wyjdzie). Ser należy pokroić w jak najdrobniejszą kostkę i wrzucić do garnuszka z wodą. Minimalny czas ogrzewania wynosi 25 min. co jest o tyle ważne, że jeśli będzie on zbyt krótki to nie wszystkie grupy imidowe sera zostaną zhydrolizowane. Może to z kolei doprowadzić w następnym etapie do powstania mało przyjemnych(toksycznych) produktów ubocznych. Po zagotowaniu z sera zrobi się breja, ale o to właśnie chodzi. Następnie wyłączamy ogrzewanie i czekamy aż całość ostygnie do 70-80 st. C. Gdy osiągnie wymaganą temperaturę zaczynamy wolno dodawać kwas-najlepiej solny-5%. Jeśli nie mamy kwasu solnego to może być kwas octowy-10%. Kwasu dodajemy w proporcji 5ml na każdy gram sera. Całość zrobi się biała. Podczas dodawania kwasu należy wszystko intensywnie mieszać. Po dodaniu kwasu, mieszamy jeszcze przez 10-15 min. Następnie zobojętniamy półprodukt(należy zastosować papierek lakmusowy)2% roztworem amoniaku. Następuje jednoczesne zobojętnienie jak i częściowe aminowanie. Gdy papierek trwale zmieni barwę- w zasadzie już można to konsumować, ale przedtem należy to przemyć dokładnie kilka razy wodą destylowaną lub lepiej benzenem albo chloroformem, intensywnie mieszając zawartość garnka/kolby. Nie wolno przemywać bieżącą wodą gdyż straci się wtedy dużo produktu ze względu na zawartość chlorków w wodzie wodociągowej. Amina tworzy wtedy chlorek, który leci sobie do Odry czy Wisły. Powstały produkt nie wygląda zbyt apetycznie, ale ma odpowiednie działanie. Można do tego dodać trochę cukru, będzie bardziej zjadliwe. Pozdrowienia-spiwor. <br> <br> <br>
spiwor (niezweryfikowany)

Takich gości szukałem..Allah z tobą!!!!!!!! <br>
spiwor (niezweryfikowany)

<br>Należy kupić 20-30 gramów żółtego sera podpuszczykowego(nie może być pleśniowy). Dlaczego sera? Ponieważ ser zawiera dużą ilość tryptaminy, którą trzeba tylko przeprowadzić w amfetaminę poprzez hydrolizę kwasową oraz podstawienie grupy-NH2. Bierzemy kolbę płaskodenną, lub niewielki garnuszek. Wlewamy 100-150 ml wody(pół szklanki tylko nie kranówy bo nie wyjdzie). Ser należy pokroić w jak najdrobniejszą kostkę i wrzucić do garnuszka z wodą. Minimalny czas ogrzewania wynosi 25 min. co jest o tyle ważne, że jeśli będzie on zbyt krótki to nie wszystkie grupy imidowe sera zostaną zhydrolizowane. Może to z kolei doprowadzić w następnym etapie do powstania mało przyjemnych(toksycznych) produktów ubocznych. Po zagotowaniu z sera zrobi się breja, ale o to właśnie chodzi. Następnie wyłączamy ogrzewanie i czekamy aż całość ostygnie do 70-80 st. C. Gdy osiągnie wymaganą temperaturę zaczynamy wolno dodawać kwas-najlepiej solny-5%. Jeśli nie mamy kwasu solnego to może być kwas octowy-10%. Kwasu dodajemy w proporcji 5ml na każdy gram sera. Całość zrobi się biała. Podczas dodawania kwasu należy wszystko intensywnie mieszać. Po dodaniu kwasu, mieszamy jeszcze przez 10-15 min. Następnie zobojętniamy półprodukt(należy zastosować papierek lakmusowy)2% roztworem amoniaku. Następuje jednoczesne zobojętnienie jak i częściowe aminowanie. Gdy papierek trwale zmieni barwę- w zasadzie już można to konsumować, ale przedtem należy to przemyć dokładnie kilka razy wodą destylowaną lub lepiej benzenem albo chloroformem, intensywnie mieszając zawartość garnka/kolby. Nie wolno przemywać bieżącą wodą gdyż straci się wtedy dużo produktu ze względu na zawartość chlorków w wodzie wodociągowej. Amina tworzy wtedy chlorek, który leci sobie do Odry czy Wisły. Powstały produkt nie wygląda zbyt apetycznie, ale ma odpowiednie działanie. Można do tego dodać trochę cukru, będzie bardziej zjadliwe. Pozdrowienia-spiwor. <br> <br> <br>
.. (niezweryfikowany)

Takich gości szukałem..Allah z tobą!!!!!!!! <br>
Tkacz (niezweryfikowany)

synteza 5-hydroksy tryptofanu please
Anonim (niezweryfikowany)

[=-=p[pp-
zbychu_136 jp (niezweryfikowany)

Ludzie, pojebalo was??? Przecie gdyby to byla prawda, to dile by nie sprzedawali bialka po 30-40 pln. tylko po 10 ;/ A i tak kazdy by wolal to sobie samemu zrobic... Feta z sera... Hahaha, ale brednie...
spiwor (niezweryfikowany)

Takich gości szukałem..Allah z tobą!!!!!!!! <br>
ostatni smok (niezweryfikowany)

zastanów sie nad sobą kwas octowy10proc to matole ocet spozywczy ucz sie chemii i gotować
Ni-Zig (niezweryfikowany)

zmiencie w artykoolach: <br>reflux - chlodnica zwrotna- &quot;gotowac cos pod chłodnicą zwrotną &quot;
asdsad (niezweryfikowany)

zmiencie w artykoolach: <br>reflux - chlodnica zwrotna- &quot;gotowac cos pod chłodnicą zwrotną &quot;
Ni-Zig (niezweryfikowany)

synteza 5-hydroksy tryptofanu please
avp2 (niezweryfikowany)

haha, żółty ser, haha :) dobre,,,, a z ziemniaków zróbmy sobie spiddzika :) albo nie, lepszy kwasik :)
AVP2 (niezweryfikowany)

ja was ludzie nie rozumiem, nie pytam się o opis syntzy bo jestem nieukiem, cieciem, i idiotą, poprostu teoria chemiczna diametralnie rózni się od praktycznego preparatycznego przepisu PEACEMYBROTHERS :)
chemik (niezweryfikowany)

jakie sa inne sposoby syntezy BMK
ALPRAZOLAM (niezweryfikowany)

Czy znacie metody syntezy benzodwuazepin,strony internetowe lub książki na ten temat? ....Przydałby się artykuł na Hyperrealu... <br>
aga (niezweryfikowany)

kilka-kilkadziesiat kropelek bmk potrzebuje
chemik (niezweryfikowany)

Jesli chcecie syntez amfetaminy to wysylajcie na mój adres pytanka lub dzwoncie pod numer 876298946 <br> student chemi
yy (niezweryfikowany)

ale w
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Ruta stepowa

Las, mieszkanie, supermarket.

04.12.2007

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Ekscytacja, ciekawość, pozytywne nastawienie do wszystkiego.

Sobota rano. Dzień piękny, wyczekiwany. Jeszcze nie wiemy jak piękny jest dziś świat, bo światło przysłania nam słomkowa roleta. Jest może koło 11 rano, umówieni jesteśmy na mieście dopiero o 14. Ja i G. ogarniamy się powoli, jemy śniadanie, pijemy kawę. Pakujemy najpotrzebniejsze rzeczy. Maluję się, palimy lufkę, pokładam się ze śmiechu na podłodze, kończę makijaż. Wychodzimy. Jadąc na rowerach podziwiamy wiejski krajobraz. Mam wrażenie, że czytanie masowej ilości tripraportów o psychodelikach na kilka dni przed wywarło wpływ na moje postrzeganie świata.

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Las...koniec lata, zwykły dzień, wycieczka rowerowa... Bardzo długo przygotowywałam się na to wydarzenie... Oczekiwań nie miałam żadnych, po prostu chciałam zobaczyć co "Ona" ma mi do pokazania .

Koniec lata, godzina 13, wraz z kolega postanowiliśmy udać się na przejażdżkę do oddalonego o 30 km lasu. Po namyśle stwierdziliśmy, ze oprócz rowerów weźmiemy ze sobą jeszcze nasza przyjaciółkę Salvię, która od kilku miesięcy leżała w szafie i nikt nigdy jej jeszcze nigdzie nie zabrał.

Na miejscu byliśmy około 15 i tam tez postanowiłam po raz pierwszy skosztować tej ambrozji.

  • LSD-25

To było siedem lat temu, dokładnie 1 sierpnia 1996. Takich dat nigdy się nie zapomina, takie dni pamięta się do końca dni na tym świecie, przynajmniej ja:)


Był słoneczny dzień, olimpiada w Atlancie i Hoffman do podjęcia z BABĄ NA ROWERZE - taki obrazek jak wiecie:) Było dwóch kumpli i trochę żetonów już na koncie. Jednak BABA NA ROWERZE z 1 sierpnia 1996 była najbardziej wyjątkową z bab! Przywieziona prosto z Amsterku aż kleiła się w łapach. Była świeżutka a jej oleistość napawała nadzieją niezłej jazdy...

randomness