Białe, małe trumny na sali posiedzeń. Posłanka PiS zgłosiła wniosek o ich wyniesienie

W czwartek na posiedzeniu podkomisji zdrowia dotyczącym medycznej marihuany poza posłami na sali obecni byli rodzice ciężko chorych dzieci oraz tych, które z powodu choroby zmarły. Na salę przynieśli małe, białe trumienki.

W czwartek na posiedzeniu podkomisji zdrowia dotyczącym medycznej marihuany poza posłami na sali obecni byli rodzice ciężko chorych dzieci oraz tych, które z powodu choroby zmarły. Na salę przynieśli małe, białe trumienki.

- Procedury stworzone przez obecny rząd, przez były rząd, są wręcz mordercze - powiedziała jedna z matek. Wyniesienia trumien zażądała jednak Jolanta Szczypińska, posłanka PiS. Materiał programu "Polska i świat"

4-letnia córka Pauliny Janowicz zmarła w zeszłym roku. Cierpiała na zespół Westa - ciężką, odporną na leki odmianę padaczki. - Wniosłam dzisiaj na salę posiedzenia podkomisji zdrowia jedną z trzech białych, małych trumienek - mówi Janowicz. - Jestem matką, która pochowała własne dziecko. Dziecko, które nie doczekało się leczenia medyczną marihuaną, ponieważ procedury stworzone przez obecny rząd, przez były rząd, są wręcz mordercze - dodaje.

Gest rodziców, którzy wnieśli na salę posiedzenia podkomisji zdrowia trumny, nie spodobał się posłance Jolancie Szczypińskiej. Zgłosiła wniosek o przerwę i usunięcie trumien z sali. - Chciałabym, żebyśmy pracowali w sposób naprawdę godny - motywowała swój wniosek posłanka.

Przewodniczący podkomisji, Grzegorz Raczak, również z PiS, zagłosował jednak przeciw. Trumny pozostały na sali. - Zadecydowałem w ten sposób, żeby wykazać pokorę i szacunek do ludzi, którzy z dużym poziomem emocji do mnie podchodzą - powiedział po posiedzeniu. - Mnie bardzo zależało na uzyskaniu kompromisu i nie chciałem zaogniać sytuacji - dodał.

Rodzice obecni na posiedzeniu nie nazywają jednak ustalonego projektu ustawy kompromisem. Jego wcześniejsza wersja zakładała, że lecznicze konopie miały być pod nadzorem państwa produkowane w Polsce. Znalazły się już instytucje naukowe, które chciały się tym zająć. PiS zgłosiło jednak poprawkę, która to uniemożliwia. Konopie będą dostępne, ale tylko te importowane. Nie będą też refundowane. Za miesięczną kurację trzeba będzie zapłacić ok. kilku tysięcy złotych.

Przewodniczący podkomisji zapewnia, że lek będzie dostępny szybko. Zdaniem posłów opozycji projekt ustawy nie precyzuje sposobu sprowadzania i dystrybucji leków.

Oceń treść:

Average: 3.6 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Moklobemid

Zażyta substancja: ~16mg 4-ho-met + 150mg moklobemidu (+ mieszanka ziołowa)

Experience: (20 lat) LSD-25; bromo-dragonfly; 2c-b; MDxx; DXM; Szałwia wieszcza; MJ; BZP; amfetamina

S&S: obozowisko w lasku nieopodal granic Torunia; Ja, Astaroth oraz Kogo.

17.20 - Intoksykacja: Ja z Astaroth zażywamy tryptamine oralnie, Kogo postanowił ją powąchać. 30 min wcześniej każdy z nas zażył po 150 moklobemidu. Smak tryptaminy trampkowo-gorzki. Ciężko to było w jamie ustnej przytrzymać ale chwilę się udało.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Tripraport

Nastawienie raczej pozytywne, chociaż zawszę odczuwam nieopisany strach przed psychodelikami, kiedyś mocno trzepnęły mną o ziemię... Otoczenie stanowił mój pokój, komputer z notatnikiem i winampem, krzesło, biurko, kanapa, syf pod kanapą, bałagan w pokoju, i pająk na ścianie. Wcześniej było to auto znanego mi człowieka.

Witam.
Nie będzie to klasyczny trip raport, całość pisałem w trakcie stanu ostro zbombionego, jest to zapis mojej rozkminy, mający na celu ukazać jak to mniej więcej wygląda
od środka. LSD brałem pierwszy raz w życiu, po tym jak posiedziałem ze znajomymi, wróciłem do domu i otworzyłem notatnik, pisałem to jakieś 4 godziny słuchając muzyki i ledwie trafiając w klawisze. Żeby nie zanudzać długim i sztywnym wstępem, przejdźmy do sedna sprawy.

Zapiski z 1000 i jednego tripu
Epizod: Rozkminisz pod kopułehem

  • Marihuana


  • nazwa substancji - dropsy kolorki, baczka (ecstasy i marihuana - redaktorka)

  • poziom doświadczenia użytkownika - hehe .. zaawansowany :) (już nie dziewice - redaktorka)

  • dawka - 3 dropsy , 2 doustnie jeden w nocha ..

  • "set & setting" - dwa światy ...

  • efekty - piekne czarne oczy :) delikatnie zmieniona twarz, błogostan


  • Banisteriopsis caapi
  • DMT
  • Marihuana

Słoneczny, letni dzień. Opuszczony dom na odludziu, wakacje, kilka litrów wody, trochę zioła i changi, a do tego zjawiskowe bongo.

Dzień zapowiadał się wspaniale. Miał być to mój, K i Johnny’ego pierwszy raz z DMT i byliśmy wszyscy nieźle zestresowani. Było to w godzinach popołudniowych, około 16.-18. Pogoda dopisywała, było niesamowicie gorąco. W drodze do naszej sekretnej placówki wymienialiśmy się jeszcze nadziejami i obawami wobec tego, czego mieliśmy doświadczyć. Gdy już dotarliśmy na miejsce, szybko odpalone zostało bongo. Zioło miało zlikwidować lęki i wzmocnić doświadczenie i w tym raczej się sprawdziło.