Benzema żuł "dopalacze" przed wejściem na boisko

Na krótko przed wejściem Karima Benzymy na boisko, podczas środowego półfinału Ligi Mistrzów Bayern Monachium - Real Madryt (1:2), kamery uchwyciły jak żuł on tajemniczą, niebieskawą substancję. Okazuje się, że był to zabroniony w wielu krajach snus, czyli sporządzona z tytoniu używka, o bardzo wysokiej zawartości nikotyny.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polsatsport.pl

Odsłony

477

Na krótko przed wejściem Karima Benzymy na boisko, podczas środowego półfinału Ligi Mistrzów Bayern Monachium - Real Madryt (1:2), kamery uchwyciły jak żuł on tajemniczą, niebieskawą substancję. Okazuje się, że był to zabroniony w wielu krajach snus, czyli sporządzona z tytoniu używka, o bardzo wysokiej zawartości nikotyny.

Snus największa popularnością cieszy się w krajach skandynawskich, jednak nie jest tajemnicą, że od jakiegoś czasu znajduje on również uznanie wśród piłkarzy, szczególnie tych występujących w Premier League. Zawiera on o wiele więcej nikotyny od papierosów, która z kolei pobudza organizm i poprawia koncentrację.

Używka jest często wykorzystywana przy rzucaniu palenia, jednak w wielu krajach, m.in. w Polsce, produkcja i handel snusem są zabronione. Taki stan rzeczy nie przeszkadza jednak Benzemie, którego kamery przyłapały na żuciu specyfiku tuż przed wejściem na boisko.

Ekspert ds. dopingu Fritz Soergel na łamach niemieckiego dziennika "Bild" zaznaczył, że jak na razie korzystanie ze snusu nie jest zabronione.

- Działa jak narkotyk, ale nie znajduje się na liście substancji zakazanych. Używanie go do typowy przykład szarej strefy w sporcie. Chodzi o to, by uzyskać efekt jak przy stosowaniu dopingu, ale bez ryzyka kary - powiedział.

Obecnie Agencja Antydopingowa WADA przygląda się zjawisku i zastanawia się czy nie wprowadzić ograniczeń na korzystanie ze snusu. Wykryto również, że działa on zdecydowanie bardziej efektywnie, gdy połączy się go z kofeiną.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Metoksetamina
  • Przeżycie mistyczne

To była bodajże środa, kolejny z jesiennych deszczowych dni, ja i 3 kumpli około godziny 22, po popołudniowej stymulacji pentedronkiem postanowiliśmy wszamać 0,5g MXE. W cudownym nastroju, z dyso znając tylko DXM na miejscówce znajdującej się u kumpla (P.) na strychu oczekiwałem aż zapadnę się w dysocjacji.

W moim trip raporcie postaram się streścić to co podarowało mi MXE. Same dysocjanty uważam za niebezpieczną grupę psychodelików (oczywiście zależy to od człeka, itp. , itd. ale tak czy siak wg.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Ogromne podekscytowanie perspektywą pierwszego tripa, nastawienie na głębsze, mistyczne doznania. Chęć zajrzenia wgłąb siebie, dotarcia do najgłębiej skrywanych warstw własnej psychiki, zmotywowania się, przeżycia czegoś przełomowego. Pragnienie przemyślenia dotychczasowego życia w innym stanie świadomości, wyciągnięcie wniosków. + odzyskanie i pogłębienie kapryśnej weny. Dom, głównie mój pokój, momentami na dworze. Właściwie cały trip w samotności, chwilami obecny jedynie Kot.

21.03.2013

Dopiero teraz, prawie rok od opisywanych zdarzeń, zebrałam się na odwagę, aby wrzucić tego trip raporta na neuro. Relacja jest dokładna i rzetelna, bo dużo pisałam w czasie tripu, a opis na jej podstawie ogarniałam przez następne 2-3 dni. Wersja pierwotna ma 28 stron i zawiera bardzo dużo osobistych kwestii, dlatego też wrzucam wersję znacznie okrojoną.

  • Dekstrometorfan

Set & Settings - Nudne jesienno zimowe wieczory w internacie. Jesteśmy razem z 6 kumplami w małym pokoju. Melancholia i stagnacja. liczmy na naprawde niezła banie:P Mamy do dyspozycji 6 paczek acodinu, zakupiliśmy sprzęcik w aptece w Tesco:O

Dawkowanie - średnio po 20 małych białych komandosów z gorzkimi minami:D

Wiek i doświadczenie - wszyscy po 17 lat, łykaliśmy ładny miesiąć dzień w dzień. DXM,tytoń,alko,marihuana,space diamond(i inne dopalacze)

  • Amfetamina
  • haszysz
  • Marihuana
  • Miks
  • Nikotyna

dość normalne nastawienie, minimalny strach przed nieznanym, otoczenie dobrych kumpli

Jest to mój pierwszy TR, jak i również pierwszy raz z wyżej wymienioną substancją. Liczę, że będzie się to przyjemnie czytało, a więc do rzeczy: