Bahamy rozważają legalizację marihuany do celów medycznych i religijnych

Wysocy rangą urzędnicy na Bahamach ogłosili pakiet ustawodawczy, który ma na celu legalizację marihuany w celach medycznych, religijnych i badawczych. Osobiste posiadanie niewielkich ilości tej substancji również zostanie zdekryminalizowane, a wcześniejsze wyroki za drobne przestępstwa związane z posiadaniem marihuany zostaną wykasowane.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie i polecamy Fakty Konopne! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

19

Wysocy rangą urzędnicy na Bahamach ogłosili pakiet ustawodawczy, który ma na celu legalizację marihuany w celach medycznych, religijnych i badawczych. Osobiste posiadanie niewielkich ilości tej substancji również zostanie zdekryminalizowane, a wcześniejsze wyroki za drobne przestępstwa związane z posiadaniem marihuany zostaną wykasowane.

Zgromadzone projekty ustaw tworzą lokalny system zarządzania produkcją marihuany i, według władz, mają zapewnić dobrze uregulowany, bezpieczny i kontrolowany przemysł konopny.

Ryan Pinder, Prokurator Generalny oraz Minister Zdrowia, Michael Darville, zaprezentowali proponowane projekty reformy podczas cotygodniowej konferencji prasowej w Urzędzie Premiera w czwartek.

Pinder wyraził chęć wprowadzenia projektów ustaw do parlamentu do października.

Chcielibyśmy zakończyć rozmowy na ten temat do końca tego roku kalendarzowego, ponieważ wymaga to dużo pracy przy tworzeniu odpowiedniej instytucji, stwierdził. Potrzebne są szkolenia, certyfikaty, cyfrowa platforma do śledzenia i przepisywania leków; wszystko to musi być ukończone przed wydaniem licencji.

Jeśli ustawy zostaną przyjęte, lekarze na Bahamach będą mogli zalecać używanie marihuany na określone schorzenia, takie jak rak, stwardnienie rozsiane i padaczka.

Wielu Bahamczyków cierpi na poważne choroby, takie jak zaawansowane stadium raka czy różne formy depresji, które nie reagują na tradycyjne terapie oraz stres pourazowy, dodał Darville.

Nowelizacja również zezwoli na używanie marihuany do celów religijnych przez Rastafarian, którzy będą musieli uzyskać specjalne licencje.

Chociaż reformy nie zalegalizują marihuany, to posiadanie do 30 gramów tej substancji będzie zdekryminalizowane i podlegać będzie grzywnie w wysokości 250 dolarów zamiast wpisu do rejestru karnego. Wcześniejsze wyroki za drobne przestępstwa związane z używaniem marihuany również zostaną wykasowane.

Rządowa strona internetowa poświęcona tym propozycjom podaje, że licencjobiorcy w uregulowanym przemyśle konopnym będą musieli być Bahamczykami i mieć co najmniej 21 lat. Spółki również będą musiały posiadać w zarządzie pewien procent Bahamczyków, w zależności od typu licencji. Na przykład firmy zajmujące się uprawą konopi indyjskich będą musiały być w 100% własnością Bahamczyków. Licencje na testowanie, produkcję i badania będą wymagały 30% własności Bahamczyków.

Mamy wiele licencji i możliwości dla Bahamczyków i z niecierpliwością czekamy na ich uczestnictwo, powiedział Pinder. Wierzymy, że będzie to miało pozytywny wpływ gospodarczy. W 2018 roku przywódcy 19 karaibskich narodów, w tym Bahamy, Barbados, Haiti, Jamajka i inne, zgodzili się “przemyśleć obecny status marihuany z punktu widzenia jej reklasyfikacji, odwołując się do kwestii związanych z prawami człowieka i religijnymi wynikających z jej kryminalizacji oraz “korzyści gospodarczych wynikających z uregulowanego przemysłu.

Urzędnicy stwierdzili, że ważnym kolejnym krokiem w procesie jest konsultacja publiczna “zmierzająca do uwzględnienia opinii szerokiego spektrum ekspertów i obywateli z różnych sektorów.” Niektóre zamknięte sesje konsultacyjne rozpoczęły się wcześniej w tym tygodniu, powiedział Pinder, ale otwarte spotkania publiczne są w drodze.

Raport Departamentu Stanu USA w maju zbadał związek między prawami dotyczącymi marihuany w różnych krajach a tym, jak wpływają one na wolność religijną. Raport zidentyfikował wzrost tolerancji w niektórych krajach dla grup religijnych, takich jak Rastafarianie, którzy używają marihuany w ceremoniach.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Spokojne i leniwe popołudnie spędzone samotnie w mieszkaniu. Uczucie znużenia.

Jakiś czas temu przydarzył mi się zupełnie psychodeliczny trip na trawie. Wiem, że większość ludzi nie reaguje w taki sposób na THC. Ja jednak jestem wrażliwy na ten aspekt działania tej substancji i podobne przeżycia zdarzały mi się już wcześniej (choć nie o takiej sile). Druga rzecz to moja tolerancja – mało palę, co jeszcze bardziej podbija moją naturalną wrażliwość. Trzecia rzecz to farmakoterapia – brałem wtedy już od miesiąca 10 mg escitalopramu dziennie. Nie bez znaczenia pewnie jest też fakt, że mam za sobą doświadczenia z „prawdziwymi” psychodelikami.

  • Marihuana

No wiec tak. Chcialbym sie z wami podzielic moimi kilkoma Tripami na MJ. Nie

chce mi sie tego juz dusic w sobie. Ludzie z mojego otoczenia (oprocz kilku

osob, ktory mieli tez bad tripy) kompletnie nie wiedza co to jest prawdziwy

bad trip. Dla nich jest to zmula, jakas chujowa rozkmina itd. Wkurwia mnie

takie podejscie. Do rzeczy....

  • Dimenhydrynat

Set & Setting: Ciepły, sierpniowy wieczór, działka nad morzem, warunki wprost idealne.

Dawkowanie: 15 tabletek, zażytych "ad hoc", gdyż po długich doświadczeniach z DXM tak mała ilość piguł w przełyku wydaje mi się śmieszna=P

Doświadczenie: DXM(b. wiele razy), Dimenhydrynat(1x), Benzydamina(1x), THC(b. wiele razy), MDMA(kilka razy), Amfetamina(kilka razy), Bromo-Dragonfly(1x), LSA(3x), oraz wszelkiej maści "dopalacze"

Wiek: 20 lat

Waga: 73kg

  • Marihuana

To było jakoś w czerwcu. Toruń. Kolejne piwo z sokiem malinowym, w gorącym, południowym słońcu, rozkosznie zniekształcało myśli i obrazy. Powoli zbliżaliśmy się do dość obszernego lasu pod Toruniem, z zamiarem zebrania w nim jagód. Wzięliśmy nawet ze sobą gliniane miseczki kocura, ale i tak jedliśmy na poczekaniu. Przeszliśmy kawałek tego lasu, Mruku, Kocur, Słoniu, Dominik, no i ja. Dominik, naturalnie nawet tutaj przytaszczył ten swój idiotyczny aparat. Miał taki zwyczaj podrywania dziewczyn i doprawdy ujmuje mnie jego wiara w to, że tu także może się przytrafić okazja.