Badania potwierdzają, że alkohol zwiększa agresję, podczas gdy marihuana ją redukuje

Badania opublikowane w najnowszym wydaniu Psychopharmacology wykazały, że alkohol znacząco zwiększa agresję, podczas gdy konopie znacznie ją redukują.

Badania opublikowane w najnowszym wydaniu Psychopharmacology wykazały, że alkohol znacząco zwiększa agresję, podczas gdy konopie znacznie ją redukują.

Przed przeprowadzeniem badań, naukowcy postawili hipotezę, że “narażenie na agresję zwiększyłoby subiektywną agresję wśród osó spożywających alkohol w czasie upojenia alkoholowego, podczas gdy oczekiwano zmniejszenia agresji wśród osób używających konopi indyjskich, kiedy byli już pod wpływem marihuany.

W badaniu brały udział trzy grupy:

  • Regularni użytkownicy alkoholu
  • Regularni użytkownicy marihuany
  • Grupa kontrolna, która nie używa ani alkoholu, ani marihuany

Użytkownicy alkoholu i marihuany otrzymali pojedyncze dawki alkoholu i placebo, lub pojedyncze dawki marihuany i placebo. Subiektywną agresję oceniano przed i po narażeniu na agresję. Ponadto, rejestrowano też poziom testosteronu i kortyzolu pod wpływem alkoholu, marihuany lub w momencie narażenia na agresję.

Po przeprowadzeniu badań stwierdzono, że

subiektywna agresja znacznie wzrosła po narażeniu na agresję we wszystkich trzech grupach, które nie przyjmowały ani alkoholu, ani marihuany, ani też placebo.

Upojenie alkoholem podniosło poziom subiektywnej agresji, podczas gdy konopie zmniejszyły subiektywną agresję po narażeniu na agresję.

Agresywne reakcje podczas narażenia na agresję znacznie wzrosły po alkoholu i spadły wśród użytkowników konopi, w porównaniu do grupy kontrolnej, która otrzymywała placebo.

W badaniu stwierdzono, że

alkohol ułatwia powstanie agresji, podczas gdy marihuana zmniejsza uczucie agresji nawet podczas upojenia alkoholowego, ale również wśród regularnych użytkowników konopi.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Food: Grzyby w dawce ponad 70 sztuk jakies 3-5h od zbioru...





Doswiadczenie: grzyby po raz pierwszy.... wczesniej: jaranie (bardzo czesto), feta(czesto), tablety(czasami), opiaty(różne i dużo.. obecnie wcale) + różne inne wynalazki... obecnie tylko(aż?) bak, nos i kółka...





TRIP:

  • Amfetamina
  • Pozytywne przeżycie

Nastawienie psychiczne: bardzo pozytywne, już wcześniej miałam na to ochotę. Otoczenie: prawie cały czas w ruchu, także ciężko cokolwiek tu sprecyzować. Okoliczności: nagła możliwość kupna narkotyku. Stan psychiczny: trochę rozstrojony przez ostatnie negatywne doznania z marihuaną. Nastrój: lekkie napięcie, czy aby na pewno wszystko będzie działo się dobrze. Myśli i oczekiwania: oby tylko towarzyszka nie wyleciała z żadną złośliwością, bo jest do nich skłonna.

„Chwile, które opiszę nie posiadały żadnych odczuć na kształt strachu, on choć

obok obrazowany w innych osobach, ich słowach nie mógł przejść do mojej duszy.”

Nie bez powodu taki tytuł nadaję memu trip raportowi, chcę by już w pierwszych słowach

zwrócono  uwagę na głównie zapamiętaną we mnie wtedy nadzwyczajność.

 

Żadna czysta wyobraźnia nie jest w stanie pojąć, wyimaginować sobie tego tak,

by zrozumieć tę formę błogostanu, która wywołana jest właśnie narkotykami.

 

  • 25I-NBOMe
  • Bad trip

Patrz: TR

Słowem wstępu

  • 2C-P
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Opripramol
  • Przeżycie mistyczne

Set - natłok myśli, duża ilość emocji, które były zarówno euforią, melancholią i zdenerwowaniem - nie potrafiłam rozpoznać, o co chodzi mojemu organizmowi. Nie oczekiwałam niczego, trip był dla mnie niespodzianką. Liczyłam na to, że może 2c-p da mi choć maleńką fazę z powodu pramolanu i zjazdu na dxm, ale nie spodziewałam się takich cudów. Setting - mój pokój, noc, mama spała w drugim pokoju, tata w Anglii.

 Przez dwa lata bezskutecznie poszukiwałam tzw. „spontanicznego oświecenia”. W końcu przybyło ono do mnie w najmniej oczekiwany sposób.

randomness