Od 2000 roku ponad milion osób w Stanach Zjednoczonych zmarło z powodu przedawkowania narkotyków. Większość tych zgonów była spowodowana opioidami. Czy czeka nas w Polsce fala narkotykowych uzależnień? Robert Rutkowski nie ma wątpliwości: - Pytanie nie brzmi "czy", tylko "kiedy". To właściwie już się dzieje, szlak jest przetarty - odpowiada.
Psychoterapeuta uzależnień od lat śledzi ten problem.
- Miałem pacjentów z obecnej fali. Pracowałem też online z Polakami, którzy uciekali przed szaleństwem opioidowym do Polski. Z całą sympatią do przyjaciół zza Oceanu - ich system pomagania narkomanom jest na gorszym poziomie niż u nas w Polsce - twierdzi psychoterapeuta. - Mamy naprawdę ogromne doświadczenie i szereg specjalistów, którzy sobie z tym poradzą. Ale Atlantyk nas niestety nie uchroni przed tym również w Polsce - dodaje.
USA. Fentanyl zbiera żniwo
W obecnej fali narkotykowej epidemii w Stanach Zjednoczonych niechlubny prym wiedzie syntetyczny opioid fentanyl. Jest on łatwy i tani w produkcji. Jego wytwarzanie opłaca się przestępcom, bo przynosi im bardzo duże pieniądze. Mała porcja fentanylu oznacza dla nich olbrzymie zyski. - W Polsce są już pierwsze przypadki uzależnień opioidami. Należy jednak pamiętać, że nie mówimy tu o narkotykach dystrybuowanych przez dealerów, ćpanych w taki siermiężny sposób.
Rozmawiamy o środkach, które kupuje się w aptekach - wyjaśnia Robert Rutkowski. Jak mówi, z rozmów ze znajomymi aptekarzami dowiaduje się, jak łatwo dostępne w sprzedaży są choćby opiaty z grupy
oksykodonu - Niestety polscy lekarze często przepisują je zbyt lekką ręką. Są naiwni, część z nich jest też po prostu niedouczona.
A jeśli lekarz nie wypisze recepty - pomoże internet - podkreśla Rutkowski. Oksykodon to pochodna kodeiny, silny opioidowy lek przeciwbólowy.- Warto, by w tej kwestii szeregi zwarło państwo. W przypadku koronawirusa mieliśmy dobrą kampanię informacyjną, dostawaliśmy dużo informacji. Podobnie powinno być w tym przypadku. Bo to jest epidemia — dodaje psychoterapeuta, apelując o lepszą edukację w kwestii wspomnianych środków.
Robert Rutkowski: Mamy moment zwrotu w kwestii narkotyków
Robert Rutkowski zauważa jeszcze jeden trend na rodzimym podwórku. - Mamy kolejny moment zwrotu w kwestii narkotyków. Moment, w którym jest silny akcent na liberalizację przyjmowania różnych substancji, zgodnie z formułą: próbujcie, wszystko jest dla każdego - podkreśla.
Terapeuta zauważa także od jakiegoś czasu "euforyczny stosunek do psychodelików". - Wzbudziłoby to we mnie wesołość, gdybym nie miał w gabinecie pacjentów, którzy się na to nabrali, próbując przepracować swoje traumy, przyjmując psychodeliki takie jak ayahuasca. Po seansach z nią ich stan psychiczny był bardzo zły - przyznaje.
Ekspert ostrzega i zwraca uwagę na to, po jak bardzo niezbadanym terytorium poruszamy się w tej kwestii. - Latamy na Księżyc, jesteśmy niesamowicie zadufani w swojej mądrości, ale jeśli chodzi o psychodeliki, tak naprawdę nic o nich nie wiemy - podsumowuje.
Podsumowanie
Kiedy plaga może dotrzeć? Czy jesteśmy narażeni na podobną sytuacje z narkotykami typu fentanyl i powtórki w Polsce? Tego nie wiemy, ale z roku na rok popularność tych mocniejszych rośnie, a dostępność jak większa była, tak nadal jest. Z psychodelikami jest tak samo, dlatego ważne jest, żeby mieć się na baczności.