Apple AirTag znalazł nowe zastosowanie. Pomaga walczyć z narkotykami

Apple AirTag to niezwykle przydatny sklep. Okazał się na tyle pomocny, że zaczęły z niego korzystać amerykańskie oddziały antynarkotykowe.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Damian Jaroszewski (NeR1o) | telepolis.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

81

Apple AirTag to niezwykle przydatny sklep. Okazał się na tyle pomocny, że zaczęły z niego korzystać amerykańskie oddziały antynarkotykowe.

Apple AirTag to proste, a zarazem przydatne urządzenie. Możemy je przypiąć do kluczy lub plecaka, aby później łatwo je odnaleźć, gdybyśmy je zgubili. Sprzęt chwalony jest za swoją precyzję. Ta jest na tyle dobra, że z Apple AirTag zaczęło korzystać DEA (Drug Enforcement Administration), czyli po prostu amerykańskie oddziały antynarkotykowe.

AirTag w służbie agentów DEA

W maju zeszłego roku amerykańscy celnicy przejęli dwie paczki z Chin. W środku znaleźli maszyny, które służą do produkcji tabletek. O sprawie zostało poinformowane DEA, czyli amerykańskie oddziały antynarkotykowe. Agenci podejrzewali, że urządzenia będą wykorzystywane w sposób nielegalny. Dlatego też we wnętrzu maszyn umieścili Apple AirTag, aby precyzyjnie prześledzić ich trasę.

Dokumenty DEA nie precyzują, dlaczego zdecydowano się akurat na Apple AirTag, a nie klasyczny moduł GPS. Dowiadujemy się z nich tylko tyle, że urządzenie zostało wykorzystane, bo "dokładne informacje o lokalizacji [prasy do pigułek] pozwolą śledczym uzyskać dowody na to, gdzie takie osoby przechowują narkotyki i/lub dochody z narkotyków, skąd pozyskują substancje kontrolowane i gdzie jeszcze je rozprowadzają".

Jeden z byłych agentów DEA sugeruje, że Apple AirTag może być pewniejszym rozwiązaniem. Przyznał, że klasyczne moduły GPS, dostępne w arsenale policji i agentów, często zawodzą. Poza tym AirTag ma być trudniejsze do wyłapania w trakcie sprawdzania urządzenia. Natomiast sprawa maszyny do pigułek skończyła się zarzutami dla odbiorcy.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Nastrój dość dobry. Słoneczny, umiarkowanie ciepły dzień. Przyciemniony pokój we własnym domu. Spodziewane silne doświadczenie po wcześniejszych testach, z tym samym materiałem, przeprowadzanych na przełomie 5-6 miesięcy. Mieszanka suszu Salvi Dividorum z niewielkim dodatkiem ekstraktu 5x. Zaufany opiekun, chociaż niedoświadczony. Otoczenie spokojne. Brak zakłóceń zewnętrznych.

Od kilku lat zaglądam do zawartych na tych stronach opisów, chociaż do tej pory nie udzielałem się aktywnie. Ale teraz, po doświadczeniach z Salvią, postanowiłem dołączyć swój raport.

Zaintrygował mnie ostatnio pewien opis na hypperreal.info, którego autor wspomniał o wrażeniu zapinającego suwaka. Ja opisuję to jako wir mocy, ale rzeczywiście można to widzieć jak coś w rodzaju wiro-suwaka ;-)

  • Dekstrometorfan

Substancja: 750mg/50 dropsów

Wiek/waga: 20 lat, 64 kg

Exp: DXM, tytoń, alko, kodeina, mj, hasz, "mieszanki ziołowe".

S&S: Własny pokój, w nausznikach jakiś dark ambient itp.

Czas: Wczoraj, około 21:00 dropsy były już wchłonięte, trip załadował się po ok. 25-35 minutach.

Opis:

  • Bad trip
  • LSD-25
  • Marihuana

Dobre nastawienie, trip z ziomkami w moim własnym domu. Wakacje

Na początku warto by było wspomnieć, że pomimo tego, że mam obecnie 19 lat to sporo przeżyłem, w ostatnich latach „tylko” depresję, próby samobójcze, szpitale psychiatryczne, bezustanne używanie substancji (wszystko co było, głównie stymulanty, alkohol, benzo, kodeina oraz oczywiście marihuana której używam właściwie codziennie od 14/15 roku życia). Przez używki i moją psychikę zacząłem łamać prawo, co ciągnie się za mną do dziś. Jednak gdy byłem młodszy (14 lat) trafiłem do szpitala na prawie tydzień pod kroplówkę ze względu na zatrucie atropiną.

  • Kodeina

Chciałbym się z Wami podzielić swoją dzisiejszą podróżą. Moją poważną przygodę z substancjami aktywnymi zakończyłem z grubsza juz prawie rok temu. Od tamtej pory paliłem 2 razy, w dosłownie w kilku przypadkach raczyłem się alkoholem, choć jeśli chodzi o ilość jednego, jak i drugiego - nie przesadzałem. Jakieś 0,2 grama 10x ekstraktu Salvii spoczywa już od dłuższego czasu w mojej magicznej skrzyneczce, która swoim wyglądem przypomina mi o starych, jakże dziwnych czasach...

randomness