Amerykanie schwytali meksykańskiego króla narkotyków

- Francisco Javier Arellano-Felix był jednym z najbardziej bezlitosnych zbirów, jacy pojawili się kiedykolwiek w narkotykowym biznesie - powiedział Michael Braun z amerykańskiej rządowej agencji do zwalczania narkotyków DEA.

redakcja

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

2967

- Francisco Javier Arellano-Felix był jednym z najbardziej bezlitosnych zbirów, jacy pojawili się kiedykolwiek w narkotykowym biznesie - powiedział Michael Braun z amerykańskiej rządowej agencji do zwalczania narkotyków DEA.

- Był ostatnim bastionem rodzinnego narkotykowego kartelu. Czujemy, jakbyśmy urwali głowę węża - dodał. Arellano Był na amerykańskiej liście "najbardziej poszukiwanych przestępców", a Departament Stanu oferował za jego zatrzymanie aż 5 mln dol. Został aresztowany we wtorek razem z dziesięcioma współpracownikami u wybrzeży La Paz w Meksyku przez amerykańską straż przybrzeżną. Wszystkich przewieziono do aresztu w San Diego, gdzie czeka ich proces. Francisco od 2002 r. kierował rodzinną Organizacją Arellano-Felix (AFO) zwaną również Kartelem z Tijuany. Władzę w gangu przejął po śmierci najstarszego brata Ramona i po aresztowaniu kolejnego Benjamina. Siedmiu braci i cztery siostry Arellano-Felix ponad 15 lat temu założyli największy gang przemycający narkotyki przez granicę z USA. Rodzeństwo dorastało w stanie Sinaloa u wybrzeży Pacyfiku, który słynie z przemytniczego półświatka. Na początku lat 80. przenieśli się do przygranicznego miasteczka Tijuana, gdzie zaczynali jako drobni przemytnicy. W 1989 roku ich wuj Miguel Angell Felix Gallardo, który kontrolował cały lokalny przemyt narkotykowy, został aresztowany za zabójstwo agenta DEA. Bracia Arellano przejęli wówczas interes i szybko rozwinęli swoją działalność po obu stronach granicy. Kartel Tijuana zasłynął z bezwzględności w walce z przeciwnikami i stróżami prawa. Jego członkom przypisuje się ponad sto morderstw w Meksyku i USA.

W lutym 2000 roku ówczesny prezydent Meksyku Ernesto Zedillo wypowiedział wojnę gangowi. Dwa dni później bandyci zamordowali oraz porzucili na ulicy zmasakrowane zwłoki szefa policji w Tijuanie. Zdaniem FBI bracia Arellano kontrolują ponad połowę całego przemytu marihuany i kokainy do Stanów Zjednoczonych. Potęgę zawdzięczają bardzo dobrej organizacji, świetnemu uzbrojeniu oraz korumpowaniu meksykańskiej policji. Bracia i ich ludzie stanowili pierwowzory bezlitosnych gangsterów i przemytników z głośnego filmu Stevena Soderbergha "Traffic". Na wolności nadal przebywa kolejny z braci Eduardo Ramon, który zapewne przejmie teraz władzę w gangu. Zdaniem Amerykanów wszakże wtorkowe zatrzymania znacznie osłabią kartel z Tijuany. W jednym z wywiadów Benjamin Arellano-Felix mówił jednak: - Gangi na granicy nie znikną, póki Amerykanie kupują kokainę, marihuanę i heroinę.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

redakcja
A w przypadku biznesu narkotykowego największym zbirem jest jego zbrojna agencja DEA. Nie należy zapominać, że Amerykanie chcą w ten sposób zmonopolizować handel narkotykami.
GOW (niezweryfikowany)
walka z gangsterami. kolejny argument za legalizacją :)
Anonim (niezweryfikowany)
"- Francisco Javier Arellano-Felix był jednym z najbardziej bezlitosnych zbirów, jacy pojawili się kiedykolwiek w narkotykowym biznesie - powiedział Michael Braun z amerykańskiej rządowej agencji do zwalczania narkotyków DEA." Ciekawe nazwisko Michael Braun :) :D
slu
nie pierwszego i nie ostatniego, ot amerykanie znow sie przysluzyli konkurencyjnym kartelom wiecej o meksyku i narkotykach <a href="https://hyperreal.info/encod/meksyk_narkotyki_przemoc_i_korupcja">w znakomitym raporcie Waszyngtonskiego Biura ds Ameryki Lacinskiej</a> "Waszyngtońskie Biuro ds. Ameryki Łacińskiej (WOLA), pozarządowa organizacja od 1975 roku zajmująca się problemami Ameryki Łacińskiej i odgrywająca kluczową rolę w prowadzonych w Waszyngtonie debatach publicznych na temat praw człowieka w Ameryce Łacińskiej oraz dostarczająca informacji i analiz dla organizacji, członków Kongresu Stanów Zjednoczonych oraz mediów, opublikowała szczegółowy raport na temat dramatycznej eskalacji wojny pomiędzy kartelami narkotykowymi oraz rozwojem korupcji w Meksyku."
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Substancja: Psilocybe cubensis odmiana ecuadorian 

Dawka:3,5 g suche, niemielone, popite sokiem porzeczkowym.

  • 2C-E
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Nastawienie na mocne przeżycie, sam w domu.

 

Około 3 w nocy spożyłem 450mg DXM. Pół godziny wcześniej zjadłem także 3 ząbki czosnku i 7,2 gram lecytyny. Faza była lekka, brak OEV i lekkie CEVy. Prawdziwa faza zaczęła się dopiero później.

O 7 rano tego samego dnia wziąłem kolejne 300mg DXM, poprzedziłem to zjedzeniem 3 ząbków czosnku i 3,6 gram lecytyny. Odczekałem dwie godziny i spożyłem 40mg 2C-E. Była godzina 9 rano i to uznaje za początek tripa.

  • Benzydamina

Set & Setting - Góry pod osłoną nocy, deszczu i mgły. Drewniana chatka, postawiona nieopodal wejścia do przepięknego lasu.

Substancja (podaję konfigurację znajomych, co by przybliżyć sytuację):
Ja - Benzydamina (3 saszety Tantuma) + Duposraczokanabinoid
* - 5g nasion powoju + 450mg DXM
* - 15g nasion powoju
* - ~3g nasion powoju
* - 15g nasion powoju + 150mg DXM
* - 10g nasion powoju

Wiek: 19 lat.

  • Dekstrometorfan

Set&setting: 900mg DXM z czego zażytych zostało 750. Miejsce podróży to Warszawa, pokój w akademiku i dwóch śpiących kolegów obok.

Wiek: 21 lat

Doświadczenie: Jeszcze nic nie pokazało mi tego co wtedy widziałem (a sporo świństwa w życiu zjadłem) więc myślę, że z czystym sercem mogę napisać, że zerowe.

randomness