Amerykanie odurzają się sprayem odstraszającym osy

Podobno potrzeba jest matką wynalazków. W hrabstwie Wirginia Zachodnia kilka osób przedawkowało spray odstraszający osy, który stosowano jako alternatywę dla metamfetaminy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Interia

Odsłony

1177

Podobno potrzeba jest matką wynalazków. W hrabstwie Wirginia Zachodnia kilka osób przedawkowało spray odstraszający osy, który stosowano jako alternatywę dla metamfetaminy.

Policja z hrabstwa Boone twierdzi, że zaobserwowała wzrost liczby mieszkańców, którzy nadużywają sprayu odstraszającego osy, aby osiągnąć stan podobny do odurzenia metamfetaminą. W poprzednim tygodniu odnotowano trzy takie przypadki.

- Ludzie wytwarzają syntetyczny rodzaj metamfetaminy z aerozolu stosowanego do odstraszania os - powiedział sierżant Charles Sutphin z policji stanowej Wirginii Zachodniej.

Nowo powstała praktyka jest znana jako "wasping" i pojawiła się jako trend dotyczący nowych form narkotyzowania się. Użytkownicy albo łączą spray przeciwko osom z metamfetaminą, albo stosują sam spray jako substytut narkotyku. Efekt jest podobno piorunujący.

Spraye odstraszające owady zawierają aktywne składniki zwane pyretroidami, które u ludzi mogą zakłócać przewodnictwo nerwowe, co może prowadzić do nieprawidłowych odruchów, a nawet paraliżu. Związki te mogą także prowadzić do zwiększenia częstości rytmu serca, trudności z oddychaniem, bólów głowy, nudności, a także różnego rodzaju obrzęków.

Policja z hrabstwa Boone współpracuje z lekarzami w celu opracowania najlepszego schematu leczenia dla osób nadużywających sprayów. Nie wiadomo, czy do podobnych praktyk dochodzi także w innych rejonach USA.

Oceń treść:

Average: 9 (3 votes)

Komentarze

jogurt

No hajperril! Brzmi jak wyzwanie! :D
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Set&setting: 900mg DXM z czego zażytych zostało 750. Miejsce podróży to Warszawa, pokój w akademiku i dwóch śpiących kolegów obok.

Wiek: 21 lat

Doświadczenie: Jeszcze nic nie pokazało mi tego co wtedy widziałem (a sporo świństwa w życiu zjadłem) więc myślę, że z czystym sercem mogę napisać, że zerowe.

  • LSD-25

co:lsd

co jeszcze: tabsy i skun (plus swojski bronek w ilosci nieokreslonej)

ile?: baba na rowerze holenderska raz, krzyże 3 i pół gieta dzielone na trzy osoby

czas: kwachu - kolo 5, tabsy 12:00, skun przez cały czas co jakis czas:), piwo jak wyżej

  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Nastawienie pozytywny. Normalny weekendowy rejw, jedna znajoma dla towarzystwa. Wiekszość akcji dziala sie w zasadzie na malym placyku tuż obok ,,Clubu"

Jak tytuł mówi - standardowa miłośc i niemałe zaskoczenie. A więc od początku

- jako stały bywalec i fan muzyki elektronicznej udałem się na rejw z zamiarem dobrej wkętki po Emce. Zazwyczaj nie chodzę sam więc przygarniam kumpele, której cele sa identyczne do moich.

Standardowe procedury, odprawienie, bilety, szatnia (czas cos wrzucic)

Godzina 00.00 - 0,5 tabletki, na poczatek (zaznaczajac, ze mam bardzo niska tolernacje do wszelakich uzywek) 

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie do nowej substancji, wycieczka do lasów z dwoma kumplami - jednym dobrze obeznanym - B i jednym nowicjuszem próbującym po raz pierwszy tak jak ja - W. Większość podróży w otoczeniu natury, wiosna, maj, przez cały czas lekko padał deszcz. Spontaniczna, niezaplanowana podróż.

Należałoby zacząć opis od tego, że raport pisany jest po upływie około 2,5 roku od podróży. Niestety część rzeczy już zapomniałem a same odczucia też nie są "na świeżo", ale zdecydowałem się na spisanie tego co mi wciąż pamiętam zanim wszystko wywietrzeje mi z głowy. Zdaję sobie sprawę, że TR jest trochę przydługawy, ale początkowo pisałem go raczej dla siebie i osób uczestniczących w tripie po prostu na pamiątkę. Opisywaną podróż uważam za swoje pierwsze psychodeliczne doświadczenie z prawdziwego zdarzenia.