Alkohol wspomaga płodność? Naukowcy nie mają złudzeń

O szkodliwości alkoholu w przypadku ciężarnych mówi się niemal cały czas. Jednak niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że napoje wyskokowe, a konkretnie jeden ich rodzaj, może znacząco zwiększyć ich płodność.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Kobieta
Paulina Brzozowska

Odsłony

118

O szkodliwości alkoholu w przypadku ciężarnych mówi się niemal cały czas. Jednak niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że napoje wyskokowe, a konkretnie jeden ich rodzaj, może znacząco zwiększyć ich płodność. Dowiedli tego naukowcy z Washington University z St. Louis, którzy przebadali w tym celu ponad 100 kobiet.

Mowa oczywiście o czerwonym winie, które jest jednym z niewielu alkoholi mających, zdaniem naukowców, najwięcej korzyści dla naszego zdrowia. Jeden kieliszek tego trunku zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia, poprawia trawienie i reguluje odkładanie się tkanki tłuszczowej.

Teraz okazuje się, że może również zwiększyć kobiecą płodność. Lekarze zbadali 135 kobiet między 18., a 44. rokiem życia. Każda z nich prowadziła dziennik i szczegółowo notowała kiedy, i w jakich ilościach, piła alkohol. Jednocześnie naukowcy badali je za pomocą USG i obserwowali, jaką mają rezerwę jajnikową. Te kobiety, które regularnie piły czerwone wino, niezależnie od innych czynników miały lepszą rezerwę jajnikową.

Naukowcy uważają, że może to być spowodowane dużą ilością antyoksydantów, które są zawarte w winie. Może być to zasługa reswaratrolu, który jest składnikiem czerwonych winogron i wpływa na komórki ciała antystresowo.

Badacze przypominają jednak, że picie alkoholu już trakcie ciąży jest niedopuszczalne i może prowadzić to poważnych uszkodzeń płodu. Dlatego w trakcie starań o dziecko, przyjmowanie jakichkolwiek trunków powinno być uważnie kontrolowane.

Oceń treść:

Average: 7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Wreszcze po jakims czasie zdecydowalem sie na dxm. Po szkole poszedlem do

apteki i nabylem Acodin w tabletkach (5,55zl). Zero problemow z recepta:)

Aptekarka miala tylko drobne problemy z drobnymi w kasie;) _Kuracje_

zaczalem dopiero wieczorem. O 21:20 zaladowalem 15 tabletek czyli 225 mg, co

w przeliczeniu daje 3,57 mg/kg. Chcialem zaladowac wszystko, ale wolalem nie

ryzykowac - nastepnego dnia mialem klasowke z matmy. Po 20 minutach

doladowalem jeszcze 5 i poziom podniosl sie do 4,76 mg/kg. Odpalilem gierke

  • Kannabinoidy
  • Przeżycie mistyczne

Dobre nastawieniem, chęć doświadczenia czegoś głębszego po raz drugi po mj. Sam w domu.

Wypiłem 4 yerby mate, przebigłem moją małą miejscowość na sprincie, po czym przy dalej wzmożonym oddechu przyjąłem w płucka pięknego spuszczaka. 

Na początku wiadomo nic sie nie dzieje, tak więc zabieram co moje z łazienki, i ruszam do zaciemnionego pokoju. Minęło juz pare mnut a mi dalej nic sie nie dzieje. Co bylo dosyć dziwne ponieważ zazwyczaj od razu mnie łapie. Tak więc zrezygnowany kładę sie na łózko, wkładam słuchawki i zapuszczam sobie piosenkę "rly real-blackbear" i zamykam oczy.

  • 25B-NBOMe
  • Pierwszy raz

Ekscytacja,chęć spróbowania psychodelików,otwartość na nowe doznania,idealne otoczenie(piękny,słoneczny dzień wiosny i dwóch najbliższych znajomych obok siebie)

 Tego dnia wstałem nadzwyczaj chętnie.Od dwóch dni,kiedy w ręce wpadły mi dwa kartony z 25b-nbome,byłem mocno podekscytowany.Właściwie było to moje pierwsze doświadczenie z typowym psychodelikiem,a już od dłuższego czasu czułem potrzebę poszerzenia horyzontów narkotycznych o te substancje.Przez ten czas posiadłem sporo wiedzy teoretycznej i starałem się jak najlepiej poznać substancję.Skutkiem tego wiem,że niezwykle istotne są set&settings.Tak więc,zadbałem o nie bardzo dokładnie - wybrałem ładny,słoneczny,wiosenny piątek w domu przyjaciółki(N) oraz poprosiłem kumpla(K) o(trzeźwe)dotrzy

  • Grzyby halucynogenne

Otoz jakies cztery miesiace wczesniej czesto zagladalem na ta strone aby sie dowiedziec o psyloscybkach w celach oczywistych;] uparlem sie bardzo i znalazlem te male diabelki bylo ich z pietnascie cieszylem sie nie ziemsko ze je mam pelen w uczuciu szcescia i radosci zjadlem je ok 22 w domu. gdzies tak pol godziny po tym przyszla matka i zaczela mowic jaki ze mnie len ze ze szkola do dupy i takie pierdoly - jak to matka;].

randomness