Zgodnie z rządowym Programem Zapobiegania Niedostosowaniu Społecznemu i Przestępczości wśród Dzieci i Młodzieży każda szkoła do grudnia 2004 miała wprowadzić specjalne procedury postępowania z uczniami, którzy są pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
- Przede wszystkim nie wolno pijanego ucznia wypuścić samego do domu. Może mu się coś stać - mówi Grażyna Nazarewicz, rzecznik praw ucznia przy lubelskim kuratorium. - A więc nauczyciel, który zauważy, że z jego wychowankiem dzieje się coś niepokojącego, najpierw powinien zawiadomić dyrektora szkoły, a ten rodziców i w zależności od sytuacji policję lub pogotowie. Nierzadko jednak jest zupełnie inaczej. Zwłaszcza w sytuacji gdy w szkole odbywa się dyskoteka, podpity uczeń odsyłany jest po prostu do domu.
Dyrektorzy szkół, przyznają że incydenty z pijanymi uczniami zdarzają się, mimo to twierdzą że to marginalny problem. - Na początku roku szkolnego jeden z pierwszoklasistów przyznał się, że wypił dwa piwa. Dostał naganę - ale to jedyny taki przypadek w ostatnim czasie - zapewnia Lech Sprawka, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych im. A. i J. Vetterów.
- Pewien problem był, ale przed trzema laty gdy jeszcze prowadziliśmy wieczorowe technikum dla dorosłych. Zdarzało się że słuchacze, dorośli ludzie przychodzili po piwie. Inni słuchacze zwracali im o prostu uwagę i po prostu opuszczali salę - opowiada Grażyna Kubuj-Bełz, dyrektor Państwowych Szkół Budownictwa i Geodezji. - Natomiast jeżeli chodzi o szkoły młodzieżowe ostatni przypadek zdarzył się przed dwoma lat. Dwóch uczniów w szkolnym barku piło wino.
Mieczysław Izdebski, dyrektor Zespołu Szkół Transportowo-Komunikacyjnych im. T. Kościuszki: - W ubiegłym roku jeden z uczniów przyszedł do szkoły "pod wpływem" po swojej osiemnastce. Ale więcej takich przypadków w ostatnich latach nie pamiętam. Po tamtego chłopaka przyszedł rodzic.
- A co powinna zrobić szkoła, jeżeli rodzice nie mogą odebrać sami swojej pociechy? - Wtedy pewnie nasz pedagog odwiózłby delikwenta do domu samochodem - odpowiada dyrektor Izdebski.
Oczywiście, w przypadku uczniów dorosłych wymóg stawienia się w szkole rodziców nie obowiązuje. Takie osoby ponoszą konsekwencję zgodnie ze kodeksem kar w statucie placówki. Pod koniec kwietnia opisaliśmy incydent z udziałem 21-letniego ucznia technikum wchodzącej w skład Zespołu Szkół nr 6. Według relacji jednego z pedagogów był pijany i groził nauczycielowi. Za karę został przeniesiony do liceum profilowanego w ZS nr 6.
Ankiety dla szkół
Ankietę z pytaniem, czy szkoły używają narkotestów i czy mają odpowiednie do nich procedury, lubelski rzecznik praw ucznia przeprowadził w kwietniu na prośbę rzecznika praw obywatelskich. Ankieta została wysłana do połowy z ok. 400 gimnazjów i 800 szkół ponadgimnazjalnych na Lubelszczyźnie. Odpowiedziało ok. 200 placówek, pozytywnie w sprawie narkotestów zaledwie 12. Za to niemal wszystkie szkoły poinformowały o wprowadzonych przez nie procedurach postępowań z uczniami pod wpływem alkoholu.
Dla Gazety
dr Ireneusz Siudem, Zakład Psychologii Społecznej UMCS
Problem z alkoholem i innymi używkami na terenie szkół od kilku lat nieco się zmniejsza. Wynika to przede wszystkim z coraz większego dostępu młodzieży do takich miejsc jak puby, kawiarnie, dyskoteki etc. Nauczyciele są też coraz lepiej przygotowani do reagowania w sytuacjach kryzysowych, szkoły wprowadzają określone procedury postępowania. Uczniowie wolą nie ryzykować. A z drugiej strony problem alkoholu, już poza szkołą, wśród młodych jest coraz większy. To wynika z tolerancji dorosłych na to zjawisko. Wciąż osoby poniżej 18 lat mogą bez problemu kupić np. piwo. Z badań, które przeprowadziłem przed trzema laty na grupie ok. 2,5 tys. uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych w woj. lubelskim wynika, że 50 proc. z nich pije alkohol na dyskotece.
Komentarze